To dlatego naród ma ich dość! Elity III RP zrobią wszystko, by zohydzić Polakom Jarosława Kaczyńskiego oraz obóz zjednoczonej prawicy. Ich przedstawiciele robią to z takim zapałem, że nawet nie wiedzą jak bardzo się przy tym kompromitują. Prof. Marcin Król, filozof, historyk idei, publicysta i pupil mediów III RP twierdzi, że Jarosław Kaczyński „nie lubi” Europy, gdyż…nie pije wina w Toskanii, a na urlop wyjeżdża do Sopotu.
Prof. Król w wywiadzie dla portalu „wiadomo.co” snuje swoje wizje Polski oraz elit rządzących. W swoim zacietrzewieniu posunął się do stwierdzeń, które mocno już zahaczają o śmieszność.
(…) Po pierwsze, Kaczyński i większa część jego otoczenia, choć pewnie są wyjątki, to ludzie, którzy nie lubią Europy. Nie chodzi o Unię Europejską, ale pewną duchową wspólnotę. Nie piją wina w Toskanii, nie jedzą ostryg w Bretanii, nie znają Europy z jej atrakcjami i kulturą. Kaczyński na wakacje jeździł do Sopotu. Dla nich Europa jest obca, trudna, niezbyt sympatyczna.
– mówi prof. Król w wywiadzie z Przemysławem Szubartowiczem.
Król jest przekonany, podobnie jak wielu innych przedstawicieli intelektualnego zaplecza opozycji, że w Polsce dojdzie do rozlewu krwi, rewolucji, a winny będzie temu obóz władzy.
Prawdziwy bunt będzie powiązany ze strachem, ale strach prowadzi do strasznych rzeczy. I one będą musiały się zdarzyć.(…) Będzie to kolejny etap rewolucji. Nie wykluczam, że poleje się krew, ale daj Boże, żeby tak się nie stało. Jeżeli w 1989 roku nie wieszaliśmy komunistów, to dlatego, że przedtem z nimi rozmawialiśmy.
– straszy obecną władzę prof. Król.
Oczywiście prof. Król powołuje się w wywiadzie dla „wiadomo.co” na swoje autorytety. Oczywiście są nimi Lech Wałęsa oraz George Soros.
Kiedyś rozmawiałem z George’em Sorosem, który na zawsze nauczył mnie pewnej zasady. Jeśli jest jakiekolwiek przedsięwzięcie, muszą nim kierować dwie osoby: jedna, która zajmuje się tym, co jest bieżące, i druga, która myśli o przyszłości. (…) Nie wiem, czy pan zauważył, ale nieuwielbiany przeze mnie Wałęsa nieoczekiwanie to powiedział: trzeba będzie sprzątać.
– mówił Król.
Czytając wywiad z prof. Królem ciężko oprzeć się wrażeniu, że słabnące zaplecze intelektualne opozycji wciąż kręci się wokół tych samych idei i tzw. autorytetów. Głusi na zmiany społeczne, wściekli na polityczną woltę Polaków, nie rozumieją, że Polska po wyborach w 2015 roku bardzo się zmieniła. George Soros i Lech Wałęsa tego nie zmienią. Prof. Królowi pozostaje jedynie sączenie „wina w Toskanii” i kosztowanie „ostryg w Bretanii”. Smacznego.
wiadomo.co, WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314670-tak-sie-kompromituja-elity-iii-rp-prof-krol-kaczynski-nie-lubi-europy-bo-nie-pije-wina-w-toskanii-i-nie-je-ostryg-w-bretanii