Kielecka policja opublikowała stanowisko w sprawie pojawienia się funkcjonariuszy w biurze poselskim posła Piotra Liroya-Marca. Możemy w nim przeczytać, że działania policjantów nie wynikały z polecenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak też Komendanta Głównego Policji.
W czwartek 3 listopada, w biurze poselskim w Kielcach posła Piotra Liroya-Marca pojawili się policjanci. Poseł Kukiz’15 przypomniał o incydencie podczas piątkowego posiedzenia Sejmu. Zaznaczył, że mężczyźni nie okazali legitymacji ani żadnych dokumentów świadczących o tym, że są z policji. Jak podkreślił, chcieli uzyskać informacje, czy Kukiz’15 organizuje wyjazd na marsz 11 listopada.
CZYTAJ TAKŻE: Policja w biurze Liroya-Marca? Poseł żąda wyjaśnień i grozi wotum nieufności dla szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka
Poniżej publikujemy stanowisko kieleckiej policji
Mając na uwadze konieczność prawidłowego zabezpieczenia centralnych obchodów Święta Niepodległości, zaplanowanych na dzień 11 listopada 2016 roku na terenie Warszawy, policjanci diagnozują zagrożenia jakie mogą wystąpić na terenie stolicy, jak również na trasach dojazdu na uroczystości. Wiąże się to z troską o bezpieczeństwo osób wyjeżdżających do Warszawy oraz zapewnieniem im bezproblemowego dojazdu i powrotu oraz miejsc parkingowych.
W związku z czynnościami jakie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach podjęli w dniu 3 listopada 2016 r. w Biurze Poselskim Posła Piotra Liroya-Marca w Kielcach należy podkreślić, że nie były one prowadzone na polecenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak też Komendanta Głównego Policji. Nie były one czynnościami procesowymi prowadzonymi na polecenie innych organów, a wynikały jedynie z własnej inicjatywy policjantów zbierających rzetelne informacje, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo podczas uroczystości.
Jak ustalono, policjanci w trakcie prowadzonej rozmowy z pracownikami biura, okazali legitymacje służbowe oraz przedstawili cel swojej wizyty. Cała rozmowa przebiegała spokojnie, a po jej zakończeniu policjanci pozostawili dane kontaktowe w celu wymiany informacji.
Tego samego dnia funkcjonariusze rozmawiali z przedstawicielami wielu instytucji, wymieniając informacje na temat wyjazdu zorganizowanych grup do Warszawy. Rozmowy te miały charakter pomocowy i wiązały się w szczególności z zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom obchodów.
kom. Kamil Tokarski
Rzecznik Prasowy
Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach
Piotr Liroy-Marzec powiedział w niedzielę w programie „Kawa na ławę” w TVN24, że domagając się wyjaśnień od szefa MSWiA miał na myśli to, że „jeżeli minister Błaszczak nie wyjaśni tej sprawy to będzie problem”.
Mam nadzieję, że nie dochodzi do momentu, takiego jak kiedyś (gdy), minister (Bartłomiej)Sienkiewicz próbował inwigilować marsze. Tutaj chodzi o naruszenie naszego bezpieczeństwa; tego, że mamy prawo do zgromadzeń i nikt nie ma prawa, tak jak za czasów starych, w PRL-u, jak SB inwigilować, wypytywać mnie o to, czy ja jadę
— dodał.
wkt/swietokrzyska.policja.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314419-kielecka-policja-odpowiada-ws-pojawienia-sie-funkcjonariuszy-w-biurze-poselskim-piotra-liroya-marca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.