Innym tematem była kwestia ustawy dot. medycznej marihuany i spotkanie prezydenta z Tomaszem Kalitą w jej sprawie.

Dziś od strony prawnej projekt ustawy jest dopracowany. Chcemy iść na ogromne ustępstwa, ale nie mogą zaszkodzić ludziom potrzebującym

— mówił Piotr Liroy-Marzec z Kukiz‘15.

Zaznaczył też, że spór z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem nie jest jego prywatną wojną.

To wojna ludzi chorych i potrzebujących z tymi głupotami, które wygaduje minister zdrowia

— mówił.

Nie wiem dlaczego taka samotna wyspa w Ministerstwie Zdrowia dryfuje, bo jak rozmawiam z politykami PiS, ale i PO, czy Nowoczesnej, to nie ma podzielonych zbytnio zdań. Musimy pomóc ludziom

— dodał.

Michał Wójcik z PiS bronił Radziwiłła, zaznaczając że był pierwszym ministrem, który dopuścił lecznicze preparaty, które zostały przygotowane na bazie marihuany.

Liroy przerywał, krzycząc:

To kłamstwo!

Ciekawa wymiana zdań dokonała się pomiędzy Scheuring-Wielgus a przedstawicielem Kancelarii Prezydenta.

Doceniam fakt, że pan prezydent przyjął u siebie pana Kalitę, że były kwiaty, że było miło, ale za przeproszeniem, niech do cholery prezydent w końcu weźmie się do roboty!

— wykrzyczała posłanka Nowoczesnej.

W obronie Andrzeja Dudy i kultury politycznej stanął Paweł Mucha.

Ja już wielokrotnie obserwowałem, że pani narusza zasady dyskursu w życiu publicznym. Nie pozwolę, żeby pani w ten sposób się odnosiła. Niech pani zachowa jakieś elementarne zasady kultury osobistej

— powiedział.

Pani ma bardzo niegrzeczną manierę. Są jakieś miary, jedna rzeczniczka Nowoczesnej straciła zaufanie, zaraz przewodniczący Petru powinien je chyba cofnąć też pani

— dodał.

Pan prezydent nie został wybrany tak jak pani poseł, ale przez naród w wyborach powszechnych

— zakończył Mucha, podkreślając że oczekuje z tego powodu szacunku do głowy państwa.

ak