„Wierzę, że umiemy się zmobilizować i zrobić porządek z PiS” - deklaruje posłanka Nowoczesnej Petru Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Kamila Gasiuk-Pihowicz w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” mówi oczywiście o tym, że w jakimś stopniu, jak każda kobieta, jest feministką i już to wyznanie staje się okazją do ataku na PiS. Twierdzi, że prawica wypaczyła słowo feminizm.
Prawica je wypaczyła, skutecznie wmawiając ludziom, że feminizm to niechęć do mężczyzn
—oskarża.
Opowiada też o tym, że posłanki doświadczają dyskryminacji na sejmowych korytarzach.
Pominę żarty i uwagi dotyczące wyglądu, to świadczy tylko o tych ludziach, ale niedopuszczalne jest to, że poglądy oparte na dyskryminacji znajdują odzwierciedlenie w projektach ustaw takich jak całkowity zakaz aborcji czy zakaz in vitro
—mówi posłanka Nowoczesnej.
W głowie jej się nie mieści, że mężczyźni są ojcami i mają coś do powiedzenia na temat ciąży, dzieci i mogą bronić prawa do życia? Może to właśnie jest dyskryminacją z tym, że mężczyzn.
Posłanka Nowoczesnej jest zadowolona z pytania Elizy Michalik, która sugeruje, że jej sejmowe wystąpienia drażnią prezesa PiS. Gasiuk-Pihowicz z nieukrywaną dumą mówi:
Trafne oceny, celne wskazywanie słabych punktów w rządowych ustawach pewnie boli wielu polityków PiS. Być może drażni go też, że nazywam rzeczy po imieniu, jeśli trzeba – mocno, i staram się wyrażać dość precyzyjnie. Taki sposób rozmowy, formułowania myśli mam we krwi. Jestem prawniczką z pasji i wyboru, ale i charakteru. Okazało się, że to skuteczny sposób na PiS.
Taką laurkę wystawia sobie posłanka od Petru i od razu przechodzi do ataku na partię Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„Wierzę, że umiemy się zmobilizować i zrobić porządek z PiS” - deklaruje posłanka Nowoczesnej Petru Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Kamila Gasiuk-Pihowicz w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” mówi oczywiście o tym, że w jakimś stopniu, jak każda kobieta, jest feministką i już to wyznanie staje się okazją do ataku na PiS. Twierdzi, że prawica wypaczyła słowo feminizm.
Prawica je wypaczyła, skutecznie wmawiając ludziom, że feminizm to niechęć do mężczyzn
—oskarża.
Opowiada też o tym, że posłanki doświadczają dyskryminacji na sejmowych korytarzach.
Pominę żarty i uwagi dotyczące wyglądu, to świadczy tylko o tych ludziach, ale niedopuszczalne jest to, że poglądy oparte na dyskryminacji znajdują odzwierciedlenie w projektach ustaw takich jak całkowity zakaz aborcji czy zakaz in vitro
—mówi posłanka Nowoczesnej.
W głowie jej się nie mieści, że mężczyźni są ojcami i mają coś do powiedzenia na temat ciąży, dzieci i mogą bronić prawa do życia? Może to właśnie jest dyskryminacją z tym, że mężczyzn.
Posłanka Nowoczesnej jest zadowolona z pytania Elizy Michalik, która sugeruje, że jej sejmowe wystąpienia drażnią prezesa PiS. Gasiuk-Pihowicz z nieukrywaną dumą mówi:
Trafne oceny, celne wskazywanie słabych punktów w rządowych ustawach pewnie boli wielu polityków PiS. Być może drażni go też, że nazywam rzeczy po imieniu, jeśli trzeba – mocno, i staram się wyrażać dość precyzyjnie. Taki sposób rozmowy, formułowania myśli mam we krwi. Jestem prawniczką z pasji i wyboru, ale i charakteru. Okazało się, że to skuteczny sposób na PiS.
Taką laurkę wystawia sobie posłanka od Petru i od razu przechodzi do ataku na partię Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313598-zadowolona-z-siebie-gasiuk-pihowicz-kaczynskiego-drazni-ze-nazywam-rzeczy-po-imieniu-jesli-trzeba-mocno