Jak dalece trzeba być zakłamanym, aby pchać się jeszcze na afisz? Jak długo jeszcze będziemy musieli znosić takie postaci z sejmowego panteonu osobliwości, jak niezrównoważony, plujący jadem Stefan Niesiołowski (kiedyś ZChN, PP, SPS, AWS, PO), znany za sprawą pijackich ekscesów na niemieckim lotnisku Jacek Protasiewicz (kiedyś KLD, UW, PO), czy oślizgły, kapiący obłudą Michał Kamiński (NOP, ZChN, AWS, PP, PiS, PjN, PO) - obecnie współtwórców nowego koła poselskiego… Europejscy Demokraci?
Zamiast opozycji konstruktywnej, która wnosi jakieś wartości, mamy odpady nie nadające się nawet do recyclingu, tzw. polityków, dla których kierujący się zasadami etyczno-moralnymi to anarchiści, uniemożliwiający im trwanie na świeczniku. Na co jeszcze liczą? Na to, że „te barany” - jak wyrażał się w debacie na Uniwersytecie Warszawskim o telewidzach, czyli o własnych odbiorcach, Tomasz Lis - nie wyłączą ich pilotem, że „ludzie nie są tacy głupi, lecz dużo głupsi”…? Zdaniem szefa „Newsweeka”, to „smród, prowincja, coś zatęchłego, coś czego niefajnie dotykać”… Niestety, ja z zawodowego obowiązku muszę dotykać tego czegoś zatęchłego - wszystkich tych szczerych w swej skrajnej obłudzie, co napawa mnie zaiste prawdziwym obrzydzeniem.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak dalece trzeba być zakłamanym, aby pchać się jeszcze na afisz? Jak długo jeszcze będziemy musieli znosić takie postaci z sejmowego panteonu osobliwości, jak niezrównoważony, plujący jadem Stefan Niesiołowski (kiedyś ZChN, PP, SPS, AWS, PO), znany za sprawą pijackich ekscesów na niemieckim lotnisku Jacek Protasiewicz (kiedyś KLD, UW, PO), czy oślizgły, kapiący obłudą Michał Kamiński (NOP, ZChN, AWS, PP, PiS, PjN, PO) - obecnie współtwórców nowego koła poselskiego… Europejscy Demokraci?
Zamiast opozycji konstruktywnej, która wnosi jakieś wartości, mamy odpady nie nadające się nawet do recyclingu, tzw. polityków, dla których kierujący się zasadami etyczno-moralnymi to anarchiści, uniemożliwiający im trwanie na świeczniku. Na co jeszcze liczą? Na to, że „te barany” - jak wyrażał się w debacie na Uniwersytecie Warszawskim o telewidzach, czyli o własnych odbiorcach, Tomasz Lis - nie wyłączą ich pilotem, że „ludzie nie są tacy głupi, lecz dużo głupsi”…? Zdaniem szefa „Newsweeka”, to „smród, prowincja, coś zatęchłego, coś czego niefajnie dotykać”… Niestety, ja z zawodowego obowiązku muszę dotykać tego czegoś zatęchłego - wszystkich tych szczerych w swej skrajnej obłudzie, co napawa mnie zaiste prawdziwym obrzydzeniem.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313500-szczera-obluda-zamiast-konstruktywnej-opozycji-ktora-wnosi-jakies-wartosci-mamy-odpady-nie-nadajace-sie-nawet-do-politycznego-recyclingu?strona=2