Przez lata Platforma Obywatelska uchodziła za partię pragmatyków. Taki wizerunek przylgnął do siły, która w 2007 roku przejęła władzę. Ugrupowanie pod przewodnictwem Grzegorza Schetyny pokazuje, że dziś jest już tylko antyPiS-em. Niczym więcej.
O ile negacja przekazu partii rządzącej w kwestiach stricte politycznych czy gospodarczych była jeszcze do przełknięcia (nawet gdy przybierała najbardziej absurdalne formy), tak tworzenie zespołu parlamentarnego, którego celem jest podważanie ustaleń podkomisji smoleńskiej stanowi jeden z najbardziej kuriozalnych pomysłów, na jaki mogli zdobyć się politycy tak dużej partii.
Zespół ma odkłamywać fałszywą narrację, która jest prowadzona w Polsce od lat przez zespół Antoniego Macierewicza i kontynuowana w nieudolny sposób
— powiedział Grzegorz Schetyna.
Mówiąc w skrócie: celem zespołu będzie podważanie ustaleń ekspertów skupionych wokół szefa MON. Tak, na wszelki wypadek. Zawczasu.
I pomyśleć, że ta sama groteskowa grupka pod batutą Schetyny serwowała przekaz pt. Polacy są zmęczeni tematem Smoleńska. Nagle okazało się, że również dla nich temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku stał się priorytetem. W końcu jest możliwość otwarcia nowego frontu walki z partią rządzącą.
Gdyby Jarosław Kaczyński ogłosił z całą powagą, że słoiki na ogórki powinny być większe, to Schetyna, Kierwiński i cała reszta z równie poważnymi minami wygłaszaliby deklaracje o konieczności zachowania dotychczasowych rozmiarów naczyń na polski specjał. Nawet nie trzeba się zakładać. Tak by po prostu było. Gdyby prezes PiS zaprezentował, jak wyglądają głupie kroki, Schetyna na konferencji prasowej usilnie starałby się udowodnić, że chód może być jeszcze głupszy. I tak dalej…
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przez lata Platforma Obywatelska uchodziła za partię pragmatyków. Taki wizerunek przylgnął do siły, która w 2007 roku przejęła władzę. Ugrupowanie pod przewodnictwem Grzegorza Schetyny pokazuje, że dziś jest już tylko antyPiS-em. Niczym więcej.
O ile negacja przekazu partii rządzącej w kwestiach stricte politycznych czy gospodarczych była jeszcze do przełknięcia (nawet gdy przybierała najbardziej absurdalne formy), tak tworzenie zespołu parlamentarnego, którego celem jest podważanie ustaleń podkomisji smoleńskiej stanowi jeden z najbardziej kuriozalnych pomysłów, na jaki mogli zdobyć się politycy tak dużej partii.
Zespół ma odkłamywać fałszywą narrację, która jest prowadzona w Polsce od lat przez zespół Antoniego Macierewicza i kontynuowana w nieudolny sposób
— powiedział Grzegorz Schetyna.
Mówiąc w skrócie: celem zespołu będzie podważanie ustaleń ekspertów skupionych wokół szefa MON. Tak, na wszelki wypadek. Zawczasu.
I pomyśleć, że ta sama groteskowa grupka pod batutą Schetyny serwowała przekaz pt. Polacy są zmęczeni tematem Smoleńska. Nagle okazało się, że również dla nich temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku stał się priorytetem. W końcu jest możliwość otwarcia nowego frontu walki z partią rządzącą.
Gdyby Jarosław Kaczyński ogłosił z całą powagą, że słoiki na ogórki powinny być większe, to Schetyna, Kierwiński i cała reszta z równie poważnymi minami wygłaszaliby deklaracje o konieczności zachowania dotychczasowych rozmiarów naczyń na polski specjał. Nawet nie trzeba się zakładać. Tak by po prostu było. Gdyby prezes PiS zaprezentował, jak wyglądają głupie kroki, Schetyna na konferencji prasowej usilnie starałby się udowodnić, że chód może być jeszcze głupszy. I tak dalej…
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313433-platformiany-zespol-ds-manipulacji-czyli-monty-python-po-polsku-ministerstwo-glupich-krokow-moze-sie-schowac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.