To jest udana zagrywka propagandowa naszych konkurentów. Natomiast nie wiele mająca wspólnego z rzeczywistością
— powiedział wicepremier Piotr Gliński na antenie Radia RMF FM, odpowiadając na pytanie czy sprawa Misiewicza nie stała się równorzędnym, obok programu 500+, symbolem rządów PiS.
Owszem, były pewne błędy, ale jeżeli chodzi o skalę tych wypaczeń i błędów to jesteśmy w ogóle nieporównywalni, bo to jest niewielka skala. Już w ciągu pierwszego roku to zostało zatrzymane. Decyzje są szybkie i mam nadzieję, że tego rodzaju błędów nie będzie, chociaż akurat jak chodzi o tego młodego człowieka, to tam sytuacja jest bardzo specyficzna. On jest po prostu zaufanym, dobrym współpracownikiem pana ministra, który chciał mieć swojego przedstawiciela gdzieś tam…
—przekonywał wicepremier.
To nie był kuzyn pana ministra, to nie był człowiek, który przypadkowy i wzięty za zasługi, fryzjer z rogu….
— dodał.
To nie chodziło o to, żeby on tam zarobił, tylko żeby był przedstawicielem bezpośrednim ministra, który odpowiada za tę spółkę
– tłumaczył Gliński.
Wicepremier zapewniał, że obecna władza obsadzając spółki Skarbu Państwa nie kieruje się zasadą kolesiostwa,
Jeżeli były takie przypadki, jak mówię przypadki w ograniczonym zakresie, to one zostały już ukrócone w ciągu pierwszego roku. Nasi poprzednicy przez 8 lat bawili się w takie rzeczy, jak pan wie. Kilkaset osób było zidentyfikowanych, połączonych z tą czy inną partią w różnych spółkach skarbu państwa. Jak pan wie, w niektórych ministerstwach poszczególne departamenty miały nazwy wsi związanych z takimi czy innymi politykami. Nie porównujmy rzeczy nieporównywalnych
– zaznaczył.
Jarosław Kaczyński jest znany z bezkompromisowości jak chodzi o takie sprawy
– podkreślił. Na pytanie o przyczyny czarnych marszy, prof. Gliński – odpowiedział:
Różne są przyczyny tego zjawiska. Bardzo polityczne, bo to jest po prostu wykorzystywane do ostrej walki politycznej, ale także związane z przemianami kulturowymi, z tym że ktoś się poczuł urażony, czy obrażony.
Przypomniał, że PiS nie miał nic wspólnego z projektem ustawy zaostrzającym prawo aborcyjne, przeciwko któremu protestowano. Jak dodał, jest to temat gorący, zwłaszcza w krajach czy społeczeństwach, które podlegają przemianom kulturowym.
Bardzo łatwo jest mobilizować na przykład młode dziewczyny mówiąc im, że ktoś im zagraża i pójdą do więzienia za prywatne sprawy albo że ktoś im z butami wchodzi do łóżka. Prawda, bo to są takie - socjologowie właśnie ruchów społecznych, a ja się tym zajmowałem zawodowo przez wiele lat, używają - uproszczone sądy o rzeczywistości, które stają się uogólnionymi przekonaniami.
— wyjaśniał. Minister zapewniał też, że w resorcie kultury trwają intensywne prace nad produkcją wielkich filmów historycznych promujących historię Polski.
Pierwszy etap konkursu na film historyczny, bez żadnych obwarowań szczególnych został ogłoszony. Chodzi nam o to, żeby to był film historyczny, a jury spluralizowane wybierze temat. Na pierwszy etap przyszło ponad 850 projektów. No to jest dość specyficzne, a oprócz tego przychodzą do mnie prawie codziennie twórcy, nie tylko do mnie i proponują takie czy inne gotowe już scenariusze. Dwa dni temu pan Filip Bajon przyszedł ze scenariuszem nie swoim, ale w swoim zespole filmu o Piłsudskim. Jest chyba ze trzy filmy o Karskim czy o amerykańskich lotnikach w czasie I wojny światowej, kilka projektów.
— mówił.
Oczywiście chcielibyśmy także, żeby jedna z tych produkcji miała taki oddech światowy
— dodał.
Natomiast ja jeszcze raz chcę podkreślić. Podstawową kwestią jest jakość, bo zrobienie za duże pieniądze gniota to jest kompromitacja i ja bardzo będę dbał o to, żeby nie wpaść w coś takiego
—zapewnił.
Jak były kontrkulturowiec i ekolog Piotr Gliński przyjmuje decyzję, że ostatnią nagrodę literacką noblowską dostaje Bob Dylan?
–- chciał wiedzieć Rober Mazurek. W odpowiedzi usłyszał:
Ja o tym mówiłem właśnie, taka była moja wypowiedź. On był ikoną kontrkultury, jest w jakimś sensie wciąż, troszeczkę starszego pokolenia, niż moje, bo ja nie jestem, ściśle rzecz biorąc, pokoleniem hippisowskim, Dylan jest starszy ode mnie o kilkanaście lat, więc to jest inne pokolenie, ale myślę, że to jest ciekawe. Zwłaszcza na tle tych, no zupełnie przerażających poprzednich niektórych laureatów nagrody noblowskiej jak Dario Fo, faszysta, komunista, to Dylan jest całkiem ciekawą postacią i ciekawe jest to, że wybrano pierwszy raz jednak barda, pieśniarza, rockmana. To ciekawe. To był poeta także, oczywiście.
ansa/ RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313202-minister-glinski-misiewicz-to-udana-zagrywka-naszych-konkurentow-nasi-poprzednicy-przez-8-lat-bawili-sie-w-takie-rzeczy