Można jednak zauważyć, że kierownictwo partii rządzącej w roli ojca chrzestnego realizacji sztandarowego programu PiS-u widziałoby Mateusza Morawieckiego.
Wicepremier i minister rozwoju jest pierwszą osobą odpowiedzialną za budżet, a to właśnie w nim są przewidziane środki na realizację programów „Rodzina 500 plus” i „Mieszkanie plus”. Zapewnienie finansowania dwóch flagowych projektów PiS-u będzie legitymizowało jego pozycję w ekipie rządzącej. Już teraz jesteśmy świadkami symbolicznego przekazania pałeczki Morawieckiemu.
Jarosław Kaczyński doskonale zdaje sobie bowiem sprawę, że to właśnie wypłata 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko będzie punktem odniesienia dla partii rządzącej i jej oponentów. Tego asa w rękawie prezes PiS będzie pilnował jak oka w głowie. Nawet jeśli jego spieniężenie wymaga jeszcze głębszego sięgania do kieszeni podatników.
Można ciskać gromy i krytykować każdą kolejną decyzję ekipy rządzącej, ale pięć stuzłotowych banknotów w rękach polskich rodzin daje władzom gwarancję spokoju. Nie zburzą go teatralne gesty sędziego Rzeplińskiego, ani egzaltowane postulaty feministek.
Zobaczymy, na jak długo. Póki co, przy takim zestawie przeciwników, Jarosław Kaczyński może spać spokojnie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Można jednak zauważyć, że kierownictwo partii rządzącej w roli ojca chrzestnego realizacji sztandarowego programu PiS-u widziałoby Mateusza Morawieckiego.
Wicepremier i minister rozwoju jest pierwszą osobą odpowiedzialną za budżet, a to właśnie w nim są przewidziane środki na realizację programów „Rodzina 500 plus” i „Mieszkanie plus”. Zapewnienie finansowania dwóch flagowych projektów PiS-u będzie legitymizowało jego pozycję w ekipie rządzącej. Już teraz jesteśmy świadkami symbolicznego przekazania pałeczki Morawieckiemu.
Jarosław Kaczyński doskonale zdaje sobie bowiem sprawę, że to właśnie wypłata 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko będzie punktem odniesienia dla partii rządzącej i jej oponentów. Tego asa w rękawie prezes PiS będzie pilnował jak oka w głowie. Nawet jeśli jego spieniężenie wymaga jeszcze głębszego sięgania do kieszeni podatników.
Można ciskać gromy i krytykować każdą kolejną decyzję ekipy rządzącej, ale pięć stuzłotowych banknotów w rękach polskich rodzin daje władzom gwarancję spokoju. Nie zburzą go teatralne gesty sędziego Rzeplińskiego, ani egzaltowane postulaty feministek.
Zobaczymy, na jak długo. Póki co, przy takim zestawie przeciwników, Jarosław Kaczyński może spać spokojnie.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313176-po-i-nowoczesna-moga-dowolnie-krytykowac-rzad-ale-kaczynski-na-kazdy-przytyk-i-tak-odpowie-jednym-haslem-rodzina-500?strona=2