Jacek Żalek o "czarnych protestach": "Trzeba promować kulturę życia, a nie kulturę śmierci"

Należy doprowadzić do tego, żeby dzieci z zespołem Downa nie były zabijane

— powiedział w „Kropce nad i” Jacek Żalek z PiS.

Małgorzata Kidawa-Błońska z PO podkreśliła, że nieludzkie jest zabranianie kobiecie dokonania wyboru w przypadku, gdy płód jest uszkodzony.

W poniedziałek w wielu miastach w kraju odbywał się drugi dzień II Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Małgorzata Kidawa-Błońska z PO podkreśliła w „Kropce nad i”, że podziwia uczestniczki protestu za upór.

Dobre jest to, że kobiety zaczęły się upominać o inne swoje prawa. O należny szacunek, o równe traktowanie

—dodała. Podkreśliła, że obecna ustawa antyaborcyjna jest wystarczająco restrykcyjna i niepotrzebnie toczy się dyskusja o jej ewentualnej zmianie. Jacek Żalek z PiS powiedział, że obowiązujące przepisy dot. aborcji trzeba dostosować do konstytucji. Zwrócił uwagę, że ustawa z 93 roku była kompromisem, ale nie obowiązywała wówczas konstytucja, w której jest mowa o pełnej ochronie życia od poczęcia.

Po 97 r. możemy mówić o kompromisie śmierci, dlatego, że wprowadza się przesłankę, która jest niekonstytucyjna

—dodał.

Zaznaczył, że życie ludzkie jest od momentu poczęcia i należy doprowadzić do sytuacji, w której dzieci z zespołem Downa nie będą zabijane.

Trzeba promować kulturę życia, a nie kulturę śmierci

—powiedział Żalek. Kidawa -Błońska oceniła, że to nieludzkie, żeby zabraniać kobiecie dokonania wyboru w przypadku, gdy płód jest uszkodzony.

Cały czas się mówi, że będą to dzieci kalekie. O takich dzieciach nie mówimy. Mówimy o tych płodach, które (…) w momencie urodzenia rodzą się martwe. Kiedy kobieta przez kilka miesięcy nosi dziecko, którego nigdy nie będzie mogła wziąć na rękę

—mówiła. Podkreśliła, że przerażająca jest świadomość, że rodzi się dziecko nie po to, żeby je urodzić i cieszyć się nim, tylko urodzić dziecko do pogrzebu.

Wy chcecie do tego kobiety zmusić

— powiedziała Kidawa-Błońska zwracając się do posła PiS. Jacek Żalek odnosząc się do poniedziałkowych protestów kobiet powiedział, że w Boćkach na odpust przychodzi więcej osób jednorazowo niż było w Warszawie. Zapewnił też, że PiS nie przestraszył się poprzedniego Czarnego Protestu odrzucając projekt całkowicie zakazujący aborcji. Zwracał też uwagę na językowe manipulacje zwolenników „aborcji na życzenie”, którzy świadomie zamiast „dziecko” używają słowa „płód”.

ansa/TVN24