W maju 2016 roku sejmowa komisja ds. służb specjalnych przedstawiła własny raport na temat działalności propagandowej Rosji w Polsce.
Służby rosyjskie mają przygotowane odpowiednie mechanizmy i modele, które działają zarówno w Unii Europejskiej, jak i w innych krajach, które sąsiadują z nami
— powiedział szef komisji Marek Opioła.
Widoczne były wówczas działania rosyjskiej agentury, której celem było zdezawuowanie szczytu NATO w Polsce, zdyskredytowanie polskich władz i doprowadzenie do przeniesienia wydarzenia w inne miejsce. Wykorzystywano w tym celu wszystkie możliwości, włącznie ze strefami wpływów rosyjskich w UE.
To jest wojna informacyjna, dezinformacja, agentura wpływu. To jest kreowanie różnego rodzaju informacji, które są tworzone w Moskwie, a potem powielane w mediach nie tylko w Polsce, ale też w mediach światowych
— podkreślił szef komisji, dodając że działaniami rosyjskiej propagandy objęte są także Światowe Dni Młodzieży.
Doskonale pamiętamy jak chętnie wchodziły w antyrządową narrację niektóre media, powtarzając wrzutki wątpliwego pochodzenia. Zarówno szczyt NATO, jak i Światowe Dni Młodzieży osnute były negatywną opinią niektórych dziennikarzy. Przekonywano, że w Polska nie jest gotowa na uniesienie takich wydarzeń, że zostanie sparaliżowana komunikacyjnie, że nie jest wystarczająco zabezpieczona i dlatego jest pewnym i łatwym celem terrorystów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
-
Kłamstwa i manipulacje. Tak próbowano zablokować międzynarodowe święto katolików. Kościół jest wzmocniony, Polska dumna, a Agora?… Rosyjska agentura rozgrywa swoją partię także w innych krajach. W marcu tego roku opublikowany został raport szwedzkich służb SAPO za 2015 rok.
Autorzy sprawozdania podkreślili, że Rosja prowadzi przeciwko Szwecji wojnę psychologiczną, której celem są decydenci oraz opinia publiczna. Kreml chce wpływać na podejmowane w Szwecji decyzje poprzez wspieranie ruchów ekstremistycznych, działania informacyjne oraz dezinformacje.
Celem wojny psychologicznej jest utrata zaufania społeczeństwa do wybranych demokratycznie władz
— stwierdzili w raporcie eksperci. Jako przykład dezinformacji podali sfałszowanie listu podpisanego przez ministra obrony Szwecji Petera Hultqvista, w którym gratuluje on szwedzkiej firmie BAE Systems Bofors zdobycia kontraktu na dostawy broni Ukrainie. Zdaniem ekspertów fałszywka powstała w Petersburgu. Rozeszła się błyskawicznie na portalach społecznościowych i w niektórych mediach, zanim szwedzki rząd zdążył zareagować i zaprzeczyć autentyczności listu.
Również Szwedzi ostrzegają w sprawozdaniu przed działaniem rosyjskich władz, wspierających media, będące coraz częściej ich narzędziem. Wymieniają tu grupy medialne „RT” oraz „Sputnik”, wchodzące w skład koncernu założonego przez prezydenta Władimira Putina i kontrolowane są przez Kreml.
W szwedzkim raporcie pojawia się jeszcze jedna ważna uwaga. Eksperci podkreślają, że „granica pomiędzy czasem pokoju a stanem wojny rozmyła się”. Wzmożoną aktywność rosyjskich służb Szwedzi odnotowują od czasu wybuchu wojny na Ukrainie. Stwierdzono, że nielegalnie gromadzą oni informacje o szwedzkim wojsku, polityce, gospodarce, zaawansowanych technologiach, badaniach naukowych, a także o imigrantach politycznych.
Podobny raport wydała także Bułgaria w czerwcu 2016 r.. Bułgarski kontrwywiad zaalarmował, że obce służby penetrują wewnętrzne sprawy kraju. Próbowano przejąć media i energetykę. Z doniesień medialnych wiadomo, że rosyjski oligarcha Konstantin Małofiejew dążył do kupienia jednego z czterech kanałów telewizyjnych o ogólnokrajowym zasięgu. Nie otrzymał na to zezwolenia.
Stwierdzono konkretne działania na rzecz stworzenia i rozszerzenia wywiadowczych pozycji w celu dotarcia do tajnych informacji krajowych i zagranicznych
— napisano w dokumencie. Autorzy raportu podkreślili, że tradycyjnym obiektem zainteresowania były „procesy w sferach: politycznej, gospodarczej, społecznej, kulturalnej, religijnej i wojskowej”.
Rosyjska wojna informacyjna prowadzona jest konsekwentnie od wielu lat. Jej strategię i przebieg opisałam szczegółowo w książce „Pułapka gender”. W dużym skrócie relacjonowałam jej etapy w kilku tekstach na portalu Polityce.pl
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kreml zwiera szyki militarne. Sukcesywnie zwiększa nakłady na wojsko do tego stopnia, że najnowszy budżet opatrzył najwyższą klauzulą tajności. Jednocześnie prowadzi coraz bardziej zaostrzoną wojnę informacyjną w Europie. Zmiana władzy w Polsce jest dla Rosji wyjątkowo szkodliwa, więc działania propagandowe i dezinformacyjne nabierają tempa. Pogłębianie podziałów, sianie niepokoju, wyprowadzanie ludzi na ulice, wrzutki medialne, dyskredytacja władzy, wzmożona aktywność agentów wpływu – wszystko to ma służyć celom wroga. Co będzie dalej? Warto przywołać fragment rosyjskiej doktryny wojennej. Dokument z 2010 roku jasno pokazuje strategię Kremla:
Szczególna cecha współczesnych konfliktów zbrojnych: (a) nieprzewidywalność wybuchu; (b) szerokie spektrum celów militarno-politycznych, gospodarczych, strategicznych i innych; (c) rosnąca rola wysoce efektywnych, nowoczesnych systemów zbrojnych, jak również modyfikacja znaczenia poszczególnych aspektów walki zbrojnej; (d) wcześniejsze prowadzenie działań o charakterze walki informacyjnej, zorganizowanych w celu realizacji interesów politycznych bez użycia siły wojskowej, następnie zaś – w celu wywołania pozytywnej reakcji światowej społeczności na wiadomość o użyciu sił zbrojnych.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W maju 2016 roku sejmowa komisja ds. służb specjalnych przedstawiła własny raport na temat działalności propagandowej Rosji w Polsce.
Służby rosyjskie mają przygotowane odpowiednie mechanizmy i modele, które działają zarówno w Unii Europejskiej, jak i w innych krajach, które sąsiadują z nami
— powiedział szef komisji Marek Opioła.
Widoczne były wówczas działania rosyjskiej agentury, której celem było zdezawuowanie szczytu NATO w Polsce, zdyskredytowanie polskich władz i doprowadzenie do przeniesienia wydarzenia w inne miejsce. Wykorzystywano w tym celu wszystkie możliwości, włącznie ze strefami wpływów rosyjskich w UE.
To jest wojna informacyjna, dezinformacja, agentura wpływu. To jest kreowanie różnego rodzaju informacji, które są tworzone w Moskwie, a potem powielane w mediach nie tylko w Polsce, ale też w mediach światowych
— podkreślił szef komisji, dodając że działaniami rosyjskiej propagandy objęte są także Światowe Dni Młodzieży.
Doskonale pamiętamy jak chętnie wchodziły w antyrządową narrację niektóre media, powtarzając wrzutki wątpliwego pochodzenia. Zarówno szczyt NATO, jak i Światowe Dni Młodzieży osnute były negatywną opinią niektórych dziennikarzy. Przekonywano, że w Polska nie jest gotowa na uniesienie takich wydarzeń, że zostanie sparaliżowana komunikacyjnie, że nie jest wystarczająco zabezpieczona i dlatego jest pewnym i łatwym celem terrorystów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
-
Kłamstwa i manipulacje. Tak próbowano zablokować międzynarodowe święto katolików. Kościół jest wzmocniony, Polska dumna, a Agora?… Rosyjska agentura rozgrywa swoją partię także w innych krajach. W marcu tego roku opublikowany został raport szwedzkich służb SAPO za 2015 rok.
Autorzy sprawozdania podkreślili, że Rosja prowadzi przeciwko Szwecji wojnę psychologiczną, której celem są decydenci oraz opinia publiczna. Kreml chce wpływać na podejmowane w Szwecji decyzje poprzez wspieranie ruchów ekstremistycznych, działania informacyjne oraz dezinformacje.
Celem wojny psychologicznej jest utrata zaufania społeczeństwa do wybranych demokratycznie władz
— stwierdzili w raporcie eksperci. Jako przykład dezinformacji podali sfałszowanie listu podpisanego przez ministra obrony Szwecji Petera Hultqvista, w którym gratuluje on szwedzkiej firmie BAE Systems Bofors zdobycia kontraktu na dostawy broni Ukrainie. Zdaniem ekspertów fałszywka powstała w Petersburgu. Rozeszła się błyskawicznie na portalach społecznościowych i w niektórych mediach, zanim szwedzki rząd zdążył zareagować i zaprzeczyć autentyczności listu.
Również Szwedzi ostrzegają w sprawozdaniu przed działaniem rosyjskich władz, wspierających media, będące coraz częściej ich narzędziem. Wymieniają tu grupy medialne „RT” oraz „Sputnik”, wchodzące w skład koncernu założonego przez prezydenta Władimira Putina i kontrolowane są przez Kreml.
W szwedzkim raporcie pojawia się jeszcze jedna ważna uwaga. Eksperci podkreślają, że „granica pomiędzy czasem pokoju a stanem wojny rozmyła się”. Wzmożoną aktywność rosyjskich służb Szwedzi odnotowują od czasu wybuchu wojny na Ukrainie. Stwierdzono, że nielegalnie gromadzą oni informacje o szwedzkim wojsku, polityce, gospodarce, zaawansowanych technologiach, badaniach naukowych, a także o imigrantach politycznych.
Podobny raport wydała także Bułgaria w czerwcu 2016 r.. Bułgarski kontrwywiad zaalarmował, że obce służby penetrują wewnętrzne sprawy kraju. Próbowano przejąć media i energetykę. Z doniesień medialnych wiadomo, że rosyjski oligarcha Konstantin Małofiejew dążył do kupienia jednego z czterech kanałów telewizyjnych o ogólnokrajowym zasięgu. Nie otrzymał na to zezwolenia.
Stwierdzono konkretne działania na rzecz stworzenia i rozszerzenia wywiadowczych pozycji w celu dotarcia do tajnych informacji krajowych i zagranicznych
— napisano w dokumencie. Autorzy raportu podkreślili, że tradycyjnym obiektem zainteresowania były „procesy w sferach: politycznej, gospodarczej, społecznej, kulturalnej, religijnej i wojskowej”.
Rosyjska wojna informacyjna prowadzona jest konsekwentnie od wielu lat. Jej strategię i przebieg opisałam szczegółowo w książce „Pułapka gender”. W dużym skrócie relacjonowałam jej etapy w kilku tekstach na portalu Polityce.pl
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kreml zwiera szyki militarne. Sukcesywnie zwiększa nakłady na wojsko do tego stopnia, że najnowszy budżet opatrzył najwyższą klauzulą tajności. Jednocześnie prowadzi coraz bardziej zaostrzoną wojnę informacyjną w Europie. Zmiana władzy w Polsce jest dla Rosji wyjątkowo szkodliwa, więc działania propagandowe i dezinformacyjne nabierają tempa. Pogłębianie podziałów, sianie niepokoju, wyprowadzanie ludzi na ulice, wrzutki medialne, dyskredytacja władzy, wzmożona aktywność agentów wpływu – wszystko to ma służyć celom wroga. Co będzie dalej? Warto przywołać fragment rosyjskiej doktryny wojennej. Dokument z 2010 roku jasno pokazuje strategię Kremla:
Szczególna cecha współczesnych konfliktów zbrojnych: (a) nieprzewidywalność wybuchu; (b) szerokie spektrum celów militarno-politycznych, gospodarczych, strategicznych i innych; (c) rosnąca rola wysoce efektywnych, nowoczesnych systemów zbrojnych, jak również modyfikacja znaczenia poszczególnych aspektów walki zbrojnej; (d) wcześniejsze prowadzenie działań o charakterze walki informacyjnej, zorganizowanych w celu realizacji interesów politycznych bez użycia siły wojskowej, następnie zaś – w celu wywołania pozytywnej reakcji światowej społeczności na wiadomość o użyciu sił zbrojnych.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312831-kto-nami-gra-4-wazne-raporty-ktore-trzeba-znac-rosyjska-propaganda-trzesie-europa-od-lat-jakie-beda-dalsze-kroki?strona=2