Ewentualne zdobycie przez PiS większości w parlamencie utoruję drogę do recydywy IV RP i „orbanizacji” Polski. Dziś uznajemy to za wielkie zagrożenie dla naszego kraju
—pisała w 2015 roku, na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi „Gazeta Wyborcza”. Rok później redakcja z Czerskiej przypomina swój „proroczy tekst”.
„GW” w pełnym histerii tekście „Stawką tych wyborów jest sama demokracja” podkreśla jak ważne są dla niej takie wartości jak „demokracja parlamentarna, wolny rynek, sprawiedliwość społeczna, integracja europejska, tolerancja światopoglądowa, wolność jednostki i prawa człowieka”. To zapewne w imieniu tych wartości „Wyborcza” przez cały ostatni rok oponowała m.in. za zwiększeniem „integracji europejskiem”, która w jej mniemaniu urzeczywistnia się w całkowitym poddaństwie wobec Berlina i Paryża. Szczególnie ostatnia sytuacja związana z zakończeniem negocjacji z Airbusem pokazała o jaką „integrację” chodzi. To nie był jednak koniec proroctwa Adama Michnika.
Prawo i Sprawiedliwość zamierza: naruszyć trójpodział władzy; znieść niezawisłość sędziowską; zwasalizować Trybunał Konstytucyjny; odrzeć z uprawnień Rzecznika Praw Obywatelskich; (…) osłabić ochronę obywateli przed dyskryminacją. Taki oto „pakiet demokratyczny” szykuje nam wszystkim PiS
—wróżyła z fusów „GW”.
Co z tych wróżb się ziściło? Z mętnych proroctw wynika, że w redakcji na Czerskiej musieli wiedzieć co się znajdzie w ujawnionej rok później korespondencji sędziów TK, którzy alarmowali o zamachu Platformy Obywatelskiej na Trybunał Konstytucyjny. RPO? Przypomnijmy, że Adam Bodnar w pierwszych czterech miesiącach nie miał czasu na to, ażeby patronować honorowo na konferencjach wspierających rodziny wielodzietne, niepełnosprawnych, natomiast udało się objąć honorową pieczę nad konferencją LGBT.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wyciekła korespondencja członków Trybunału Konstytucyjnego. Zobacz jak sędziowie ustalają strategię na najbliższe miesiące
PiS to eurosceptycyzm. Cyniczny i roszczeniowy stosunek do UE grożący samoizolacją Polski i utratą naszej pozycji we Wspólnocie Europejskiej. To egoizm narodowy wyrażający się między innymi rasistowskimi uprzedzeniami wobec uchodźców
—alarmowała „GW”.
Rok po powyższym tekście Polska wciąż jest w Unii Europejskiej, a jej głos staje się coraz mocniejszy. Na szczęście Polki uratowane zostały dzięki „rasistowskim uprzedzeniom wobec uchodźców” i mogą spokojnie bawić się podczas sylwestrowych nocy, nie obawiając się, że zostaną zgwałcone przez przybyszy z Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej. Tak właśnie widziała ubogacenie kulturalne „Wyborcza”. W przedwyborczym tekście było również o kompleksie niższości.
To infantylna polityka historyczna polegająca na heroizacji narodu polskiego oraz edukacja kolejnych pokoleń w duchu neoendeckim, gdzie kompleks niższości wobec narodów większych i wyższości wobec narodów mniejszych objawia się narodowo-patriotczyną tromtadracją
—czytamy.
Na czym zdaniem „Wyborczej” miała polegać infantylna polityka historyczna? Czy na upamiętnieniu i uroczystym pogrzebaniu „Inki” i „Zagończyka”, którzy walczyli o wolną Polskę?
I na koniec… 500 zł na dziecko.
Wprowadzenie w życie obietnic wyborczych PiS - 500 zł na dziecko - zrujnowałoby finanse publiczne
—wieścił Michnik.
Nie trudno jednak domyślić się, że 500 zł na KAŻDE dziecko jak proponowała Platforma Obywatelska, która zdaniem „GW” „szanuje polską konstytucję”, zrujnowałoby finanse publiczne po dwakroć…
Michnik nie przewidział chyba tylko jednego, że rok po wyborach będzie powoli musiał zwijać swój interes na Czerskiej…
kk/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312816-niespelnione-proroctwa-redaktorow-z-czerskiej-wiescili-koniec-demokracji-i-zamach-na-konstytucje-jakim-prorokiem-jest-michnik-wybitnie-slabym