Wszystkie kluby opowiedziały się w piątek za dalszymi pracami nad prezydenckim projektem zaostrzającym kary za ciężkie przestępstwa przeciw życiu, zdrowiu i wolności wobec dzieci. Sejm skierował projekt do komisji nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach.
Przygotowany przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt nowelizacji prawa karnego zaostrza kary m.in. za okaleczenie, uprowadzenie, porzucenie dziecka czy handel dziećmi. Ponadto przestępstwem ma stać się niezgłaszanie czynów przeciwko życiu, zdrowiu, wolności i wolności seksualnej wymierzonych w dobro dziecka.
Przedstawiając projekt, prezydencki minister Andrzej Dera mówił w Sejmie, że chodzi o podwyższenie poziomu ochrony małoletnich oraz osób nieporadnych.
Dobro dziecka jest wartością chronioną konstytucyjnie
— przypomniał.
W wyniku znieczulicy nie może dochodzić do bestialskiego katowania dzieci
— mówił.
Dlatego niezawiadomienie o groźnym przestępstwie przeciw życiu i zdrowiu dziecka, także na tle seksualnym, musi być przestępstwem. Według Dery dzięki takiemu przepisowi będzie można uratować życie bitych dzieci.
Z satysfakcją należy przyjąć tę propozycję pana prezydenta
— mówił Arkadiusz Mularczyk (PiS).
Liczymy na poparcie tej potrzebnej nowelizacji przez resztę klubów
— dodał.
Arkadiusz Myrcha (PO) mówił, że należy podzielić wątpliwości Krajowej Rady Sądownictwa, gdyż rodzi się pytanie, czy te zmiany będą skuteczne.
Uzasadnienie ustawy jest zbyt lakoniczne; nie wiemy, czy zbyt niskie karanie jest powszechnym zjawiskiem
— powiedział.
Skoro problematyka ta wymaga debaty, PO wnosi o skierowanie projektu do komisji kodyfikacyjnej
— dodał.
Pełne poparcie projektu zadeklarowała Barbara Chrobak (Kukiz‘15), którą podkreślała, że obecne prawo cierpi na deficyt ochrony dzieci.
Zero tolerancji dla przestępczości wymierzonej w dzieci!
— oświadczyła.
Projekt jest godny rozważenia
— mówiła Kornelia Wróblewska (N).
Zaznaczyła zarazem, że według prawników to nie surowość kary odstrasza sprawcę, ale jej nieuchronność.
Naszym celem winno być właśnie odstraszanie
— dodała, pytając, czy nie tworzy się „państwa policyjnego”. Wątpliwości N budzi również karalność niezgłaszania przestępstw także „średniego kalibru”, a zwłaszcza przestępstw na szkodę najbliższych, „których często pokrzywdzeni nie chcą zgłaszać, co rodziny szanują”. Zapowiedziała, że N zgłosi poprawki „łagodzące skutki tego zapisu”.
Karaniem nie pomożemy kobietom uciekającym z dziećmi od domowych oprawców
— dodała Wróblewska.
Małgorzata Zwiercan (WiS) zapowiedziała, że koło poprze projekt.
Dobro dziecka jest przez ten projekt realizowane
— mówił w imieniu rządu wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Dodał, że w przygotowywanej przez MS reformie Kodeksu karnego są rozwiązania korespondujące z propozycjami prezydenta.
Odnosząc się do wystąpienia Wróblewskiej, Dera powiedział, że chodzi o to by „adekwatnie karać sprawców przestępstw wobec dzieci”.
Sprawcy muszą wiedzieć, że będą surowiej karani; w odbiorze społecznym pojawi się tego świadomość
— dodał.
Przyznał, że musi nastąpić zmiana mentalności co do tego, „co to jest donoszenie, a co to jest informowanie - bo to dwie różne rzeczy”. Według Dery informowanie o złu to obowiązek każdego obywatela.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wszystkie kluby opowiedziały się w piątek za dalszymi pracami nad prezydenckim projektem zaostrzającym kary za ciężkie przestępstwa przeciw życiu, zdrowiu i wolności wobec dzieci. Sejm skierował projekt do komisji nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach.
Przygotowany przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt nowelizacji prawa karnego zaostrza kary m.in. za okaleczenie, uprowadzenie, porzucenie dziecka czy handel dziećmi. Ponadto przestępstwem ma stać się niezgłaszanie czynów przeciwko życiu, zdrowiu, wolności i wolności seksualnej wymierzonych w dobro dziecka.
Przedstawiając projekt, prezydencki minister Andrzej Dera mówił w Sejmie, że chodzi o podwyższenie poziomu ochrony małoletnich oraz osób nieporadnych.
Dobro dziecka jest wartością chronioną konstytucyjnie
— przypomniał.
W wyniku znieczulicy nie może dochodzić do bestialskiego katowania dzieci
— mówił.
Dlatego niezawiadomienie o groźnym przestępstwie przeciw życiu i zdrowiu dziecka, także na tle seksualnym, musi być przestępstwem. Według Dery dzięki takiemu przepisowi będzie można uratować życie bitych dzieci.
Z satysfakcją należy przyjąć tę propozycję pana prezydenta
— mówił Arkadiusz Mularczyk (PiS).
Liczymy na poparcie tej potrzebnej nowelizacji przez resztę klubów
— dodał.
Arkadiusz Myrcha (PO) mówił, że należy podzielić wątpliwości Krajowej Rady Sądownictwa, gdyż rodzi się pytanie, czy te zmiany będą skuteczne.
Uzasadnienie ustawy jest zbyt lakoniczne; nie wiemy, czy zbyt niskie karanie jest powszechnym zjawiskiem
— powiedział.
Skoro problematyka ta wymaga debaty, PO wnosi o skierowanie projektu do komisji kodyfikacyjnej
— dodał.
Pełne poparcie projektu zadeklarowała Barbara Chrobak (Kukiz‘15), którą podkreślała, że obecne prawo cierpi na deficyt ochrony dzieci.
Zero tolerancji dla przestępczości wymierzonej w dzieci!
— oświadczyła.
Projekt jest godny rozważenia
— mówiła Kornelia Wróblewska (N).
Zaznaczyła zarazem, że według prawników to nie surowość kary odstrasza sprawcę, ale jej nieuchronność.
Naszym celem winno być właśnie odstraszanie
— dodała, pytając, czy nie tworzy się „państwa policyjnego”. Wątpliwości N budzi również karalność niezgłaszania przestępstw także „średniego kalibru”, a zwłaszcza przestępstw na szkodę najbliższych, „których często pokrzywdzeni nie chcą zgłaszać, co rodziny szanują”. Zapowiedziała, że N zgłosi poprawki „łagodzące skutki tego zapisu”.
Karaniem nie pomożemy kobietom uciekającym z dziećmi od domowych oprawców
— dodała Wróblewska.
Małgorzata Zwiercan (WiS) zapowiedziała, że koło poprze projekt.
Dobro dziecka jest przez ten projekt realizowane
— mówił w imieniu rządu wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Dodał, że w przygotowywanej przez MS reformie Kodeksu karnego są rozwiązania korespondujące z propozycjami prezydenta.
Odnosząc się do wystąpienia Wróblewskiej, Dera powiedział, że chodzi o to by „adekwatnie karać sprawców przestępstw wobec dzieci”.
Sprawcy muszą wiedzieć, że będą surowiej karani; w odbiorze społecznym pojawi się tego świadomość
— dodał.
Przyznał, że musi nastąpić zmiana mentalności co do tego, „co to jest donoszenie, a co to jest informowanie - bo to dwie różne rzeczy”. Według Dery informowanie o złu to obowiązek każdego obywatela.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312681-prezydencki-projekt-zwiekszajacy-ochrone-dzieci-trafi-do-dalszych-prac-dobro-dziecka-jest-wartoscia-chroniona-konstytucyjnie