Tusk nie podejmował odpowiednich działań i nie dawał wolnej ręki służbom, tak jak to się stało w przypadku ministra Sienkiewicza i słynnych taśm prawdy
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Marek Suski, odnosząc się do sprawy ewentualnego wezwania Donalda Tuska przed komisję śledczą dot. afery Amber Gold.
wPolityce.pl: Poseł Krzysztof Brejza z Platformy zarzuca posłom PiS z komisji ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, że utajniliście dzisiejsze posiedzenie. Dlaczego zdecydowaliście się państwo na taki krok?
Marek Suski: Wydawało się podczas posiedzenia komisji, że poseł Brejza rozumie dlaczego doszło do utajnienia. Dzisiaj rozmawialiśmy na temat pierwszej grupy osób, którą zamierzamy wezwać przed komisję. A uzasadnienie takiej decyzji wynikało z klauzuli tajności, jaką objęte były dokumenty. Dlatego nie mogliśmy przed kamerami dyskutować o tym, dlaczego kogoś mamy zamiar wezwać. Gdyby spełnić postulat pana Brejzy, to komisja byłaby sparaliżowana. Ale rozumiemy, że członkowie Platformy, którzy są zamieszani w tę aferę, poprzez swojego reprezentanta robią wszystko, by utrudnić pracę lub nawet uniemożliwić działanie komisji. Podjęliśmy dziś uchwałę o odtajnieniu części dokumentów, na podstawie których będziemy wzywać i przesłuchiwać świadków. Nie da się tego zrobić inaczej. Zdejmowanie klauzuli też musi się odbyć na zamkniętym posiedzeniu. To konieczność wynikająca z uwarunkowań prawnych. Myślę, że pan poseł Brejza, który był członkiem komisji ds. służb specjalnych, doskonale to rozumie. Niestety przed kamerami bredzi.
Mówi Pan o politykach PO, którzy są zaangażowani w sprawę Amber Gold. Pada tu nazwisko Donalda Tuska. Czy możemy się spodziewać, że były premier polskiego rządu zostanie wezwany przed komisję?
Myślę, że jest to bardzo prawdopodobne. Tusk wiedział o tej aferze, pracował tam jego syn. Myślę, że doskonale wiedział o nieprawidłowościach, bo sam zlecił wykonanie w tej sprawie raportu. Ponadto nie podejmował odpowiednich działań i nie dawał wolnej ręki służbom, tak jak to się stało w przypadku ministra Sienkiewicza i słynnych taśm prawdy. Tam przez telefon wydawano zarządzenia o podjęciu odpowiednich działań. Już wiemy, że pewne dokumenty były miesiącami przetrzymywane w szufladach. Różnica między ochroną interesów rządzących grupy trzymającej władzę Donalda Tuska, a działalnością kryjącą nieprawidłowości związane z tą grupą, jest porażająca. Utajniali, spowalniali procedury tam, gdzie groziło to ich interesom. To pokazuje jaką zgnilizną było państwo pod władzą Platformy Obywatelskiej.
Jakie będą kolejne kroki komisji?
Tak jak zapowiedzieliśmy podczas konferencji prasowej, pierwszym krokiem będzie przesłuchanie przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, prokuratorów, sędziów, kuratorów nadzorujących to postępowanie. W konsekwencji tego przesłuchamy Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta i ówczesnego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312431-marek-suski-o-aferze-amber-gold-to-pokazuje-jaka-zgnilizna-bylo-panstwo-pod-wladza-platformy-obywatelskiej-nasz-wywiad