Dziennikarze zauważają, że w 2011 r. prezydent miasta posiadał wspólnie z żoną aż 7 mieszkań. Do tego faktu odnoszą się autorzy materiału w związku z zastanawiającym umorzeniem postepowania prokuratorskiego i jego uzasadnieniem.
Śledcza z Poznania skrupulatnie argumentuje, że nie można ustalić, skąd wziął się majątek Adamowiczów. Na dodatek, jak stwierdza, prezydent i jego małżonka nie mówią prawdy o źródłach swoich pieniędzy. Funkcjonariusz publiczny nie mówi prawdy przed prokuratorem oraz urzędnikami skarbowymi! Mimo to prokurator Małgorzata Feist uznaje, że Adamowicz zasługuje na wnioskowanie do sądu o warunkowe umorzenie sprawy. Nie sposób tego zrozumieć. Wymieniając wzrastającą z roku na rok kwotę, której Paweł Adamowicz nie wpisał do oświadczenia majątkowego, pani prokurator zaznacza, że prezydent Gdańska i jego małżonka w latach 2005–2008 „pozyskali znaczne dochody, co do których stwierdzono brak precyzyjnych danych wskazujących na rzeczywiste źródło ich pochodzenia”. Przypomnijmy, że chodzi o ponad 320 tys. zł, których „brakuje” w oświadczeniu z 2012 r.
— ustalili Marek Pyza i Marcin Wikło.
Polecamy najnowsze wydanie tygodnika „w Sieci”, pisma, które stale pilnuje prawdy i polskiej racji stanu!
svl,gim
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dziennikarze zauważają, że w 2011 r. prezydent miasta posiadał wspólnie z żoną aż 7 mieszkań. Do tego faktu odnoszą się autorzy materiału w związku z zastanawiającym umorzeniem postepowania prokuratorskiego i jego uzasadnieniem.
Śledcza z Poznania skrupulatnie argumentuje, że nie można ustalić, skąd wziął się majątek Adamowiczów. Na dodatek, jak stwierdza, prezydent i jego małżonka nie mówią prawdy o źródłach swoich pieniędzy. Funkcjonariusz publiczny nie mówi prawdy przed prokuratorem oraz urzędnikami skarbowymi! Mimo to prokurator Małgorzata Feist uznaje, że Adamowicz zasługuje na wnioskowanie do sądu o warunkowe umorzenie sprawy. Nie sposób tego zrozumieć. Wymieniając wzrastającą z roku na rok kwotę, której Paweł Adamowicz nie wpisał do oświadczenia majątkowego, pani prokurator zaznacza, że prezydent Gdańska i jego małżonka w latach 2005–2008 „pozyskali znaczne dochody, co do których stwierdzono brak precyzyjnych danych wskazujących na rzeczywiste źródło ich pochodzenia”. Przypomnijmy, że chodzi o ponad 320 tys. zł, których „brakuje” w oświadczeniu z 2012 r.
— ustalili Marek Pyza i Marcin Wikło.
Polecamy najnowsze wydanie tygodnika „w Sieci”, pisma, które stale pilnuje prawdy i polskiej racji stanu!
svl,gim
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312240-ech-i-on-jest-dzis-obronca-praworzadnosci-i-sponsorem-trybunalu-przypominamy-szokujace-ustalenia-w-sieci-o-majatku-prezydenta-gdanska-pawla-adamowicza?strona=2