Ustalono też, iż w czasie prywatyzacji nie istniały wiarygodne dane wskazujące na złą kondycję inwestora - spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), chociaż pojawiały się informacje o przeterminowanych płatnościach wystawionych firmie faktur. Według śledczych wybrana oferta byłą kompletna i najkorzystniejsza finansowo.
Z kolei w sierpniu 2015 r. śledczy umorzyli sprawę ewentualnego naruszania praw pracowniczych w KKSM przez nowy zarząd firmy.
Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych sprywatyzowano w 2011 r. 85 proc. akcji firmy od Skarbu Państwa kupiła spółka DSS. W kwietniu 2012 r. warszawski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną DSS, która jako bezpośrednie przyczyny niewypłacalności wskazała zaangażowanie grupy w budowę autostrady A2.
W maju 2012 r. kielecki sąd postawił KKSM w stan upadłości układowej. Komisarz nadzorujący dwukrotnie występował o zmianę formy upadłości z układowej na likwidacyjną, ale sąd odrzucał te wnioski. Pod koniec lipca 2014 r. zgromadzenie wierzycieli KKSM odrzuciło propozycje układowe spółki.
Na liście wierzycieli KKSM znajdowało się wówczas 580 osób fizycznych i prawnych (400 osób to obecni i byli pracownicy zakładu). Kwota wierzytelności wynosiła ponad 193 mln zł. Krótko potem sąd orzekł zmianę postępowania upadłościowego KKSM z układowego na likwidacyjne.
Na wniosek ministra sprawiedliwości, prowadzone przez kielecki sąd postępowanie upadłościowe KKSM, objął nadzorem Sąd Apelacyjny w Krakowie.
Przeżywające poważne problemy przedsiębiorstwo - jego zorganizowaną część - pod koniec stycznia br. kupiła od syndyka masy upadłościowej rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu. Firma funkcjonuje jako Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych.
Jak podkreślała w styczniu przy okazji finalizacji transakcji premier Beata Szydło, „zakłady z ponad 140-letnią historią, tradycją, niegdyś świetnie prosperujące, w ostatnich ośmiu latach zostały doprowadzone do bardzo złej sytuacji”. Dodała, że od początku jej rząd zrobił wszystko, by uratować firmę.
Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych zatrudniają ok. 270 osób i prowadzą wydobycie w trzech kopalniach dolomitu i dwóch piasku. Kruszywa te są wykorzystywane w budownictwie drogowym i kolejowym, przy produkcji kostki brukowej, betonu towarowego oraz w budownictwie kubaturowym.
kk/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ustalono też, iż w czasie prywatyzacji nie istniały wiarygodne dane wskazujące na złą kondycję inwestora - spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), chociaż pojawiały się informacje o przeterminowanych płatnościach wystawionych firmie faktur. Według śledczych wybrana oferta byłą kompletna i najkorzystniejsza finansowo.
Z kolei w sierpniu 2015 r. śledczy umorzyli sprawę ewentualnego naruszania praw pracowniczych w KKSM przez nowy zarząd firmy.
Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych sprywatyzowano w 2011 r. 85 proc. akcji firmy od Skarbu Państwa kupiła spółka DSS. W kwietniu 2012 r. warszawski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną DSS, która jako bezpośrednie przyczyny niewypłacalności wskazała zaangażowanie grupy w budowę autostrady A2.
W maju 2012 r. kielecki sąd postawił KKSM w stan upadłości układowej. Komisarz nadzorujący dwukrotnie występował o zmianę formy upadłości z układowej na likwidacyjną, ale sąd odrzucał te wnioski. Pod koniec lipca 2014 r. zgromadzenie wierzycieli KKSM odrzuciło propozycje układowe spółki.
Na liście wierzycieli KKSM znajdowało się wówczas 580 osób fizycznych i prawnych (400 osób to obecni i byli pracownicy zakładu). Kwota wierzytelności wynosiła ponad 193 mln zł. Krótko potem sąd orzekł zmianę postępowania upadłościowego KKSM z układowego na likwidacyjne.
Na wniosek ministra sprawiedliwości, prowadzone przez kielecki sąd postępowanie upadłościowe KKSM, objął nadzorem Sąd Apelacyjny w Krakowie.
Przeżywające poważne problemy przedsiębiorstwo - jego zorganizowaną część - pod koniec stycznia br. kupiła od syndyka masy upadłościowej rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu. Firma funkcjonuje jako Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych.
Jak podkreślała w styczniu przy okazji finalizacji transakcji premier Beata Szydło, „zakłady z ponad 140-letnią historią, tradycją, niegdyś świetnie prosperujące, w ostatnich ośmiu latach zostały doprowadzone do bardzo złej sytuacji”. Dodała, że od początku jej rząd zrobił wszystko, by uratować firmę.
Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych zatrudniają ok. 270 osób i prowadzą wydobycie w trzech kopalniach dolomitu i dwóch piasku. Kruszywa te są wykorzystywane w budownictwie drogowym i kolejowym, przy produkcji kostki brukowej, betonu towarowego oraz w budownictwie kubaturowym.
kk/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311790-prokuratura-stawia-kolejne-zarzuty-dwom-osobom-grozi-10-lat-wiezienia-za-dzialania-na-szkode-kieleckich-kopaln-surowcow-mineralnych?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.