„Będziemy wspierać kandydata na Przewodniczącego Rady Europejskiej, który będzie chciał zreformować UE” - mówiła premier Beata Szydło podczas wystąpienia w „Rozmowach Niedokończonych” w TV Trwam, pytana o to, czy rząd PiS poprze kandydaturę Donalda Tuska na kolejną kadencję jako szefa Rady Europejskiej.
Według premier Unii Europejskiej potrzebne jest mocne przywództwo, które doprowadzi do jej reformy. Jak mówiła decyzja o poparciu Tuska na drugą kadencję jako szefa Rady Europejskiej - „jest przed nami”.
UE przeżywa poważny kryzys. Jest to m.in. wina słabego przywództwa Unii, które nie radzi sobie z wyzwaniami. Donald Tusk zachowuje tutaj powściągliwą pozycję, jest zachowawczy. Jest zadowolony ze stanu obecnego, ale dla nas i dla Polski taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania. Pan przewodniczący Tusk nie zwrócił się do nas zresztą o poparcie, nie wiem więc czy będzie go oczekiwał
—podkreśliła szefowa rządu.
Przyszły rok w UE będzie wyjątkowy bo z Unii wyjdzie Wielka Brytania. Takiego procesu jeszcze nie było w historii UE, więc na pewno przywództwo UE będzie niesłychanie istotne, by nie doprowadzić do tego, by Unia się rozpadła. Unia musi zostać zreformowana. To będzie też warunek, który będziemy stawiali przyszłemu przewodniczącemu (Rady UE - red.). Czy widzi konieczność zmian w UE, reform. Dziś Unia jest wstrząsana kryzysami, elity europejskie pogubiły się i oderwały się od rzeczywistości. Potrzebne jest tutaj mocne przywództwo, zdolne do reform. Nie sądzę, by Donald Tusk był osobą, która chciałaby się takich reform podjąć
—dodała. Pytana o zerwanie przez rząd PiS negocjacji ws. zakupu francuskich śmigłowców Caracal zaznaczyła, że Francuzi „nie chcieli przyjąć naszych warunków, dlatego rozmowy zostały zakończone”.
Dla polskiego rządu najważniejsze są bezpieczeństwo i interes Polski. Chcemy, aby wyposażenie polskiej armii opierało się na sprzęcie, który produkowany jest w Polsce. Mamy w Polsce dwa zakłady - Świdnik i Mielec. Chcemy produkować dla polskiej armii bezpieczny i nowoczesny sprzęt i co ważne: serwisowany w Polsce. Dzięki współpracy ze Świdnikiem i Mielcem to jest możliwe. Zależy nam na tym, by wszystko działo się w Polsce, by sprzęt produkowały firmy płacące podatki w Polsce i w których pracują polscy pracownicy
—wyjaśniała.
Taka jest filozofia naszego państwa
—dodała oraz podkreśliła, że to nie oznacza, że zagraniczne inwestycje nie są przez rząd mile widziane. Wręcz przeciwnie.
Zależy nam na tym, by firmy z innych państw się u nas angażowały. Jednak Świdnik i Mielec dają miejsca pracy, dają do budżetu podatki. Zapraszamy inwestorów z zewnątrz ale na zasadach partnerskich. Niedługo szef MSZ Francji będzie w Polsce. Przedstawimy mu propozycję współpracy ws. zakupu innego sprzętu, który moglibyśmy wspólnie z francuskimi firmami realizować
—tłumaczyła i dodała, że jest zdziwiona, iż politycy opozycji, którzy decydowali o tym, by akurat ten śmigłowiec zakupić dla polskiej armii, teraz pokazują takie zdenerwowanie.
Rząd każdego państwa powinien bronić interesów tego państwa
—przekonywała Beata Szydło i zauważyła, że pomysł powołania komisji śledczej ws. Caracali jest dość kuriozalny.
Komisja śledcza musiałaby sięgnąć do początku tego przetargu, musiałaby się zająć momentem gdy te decyzje zapadały, to byłoby zapewne ciekawym doświadczeniem, były w końcu awanse polskich polityków w UE, przypomnę też o pojawiających się informacjach w mediach, że ważni politycy PO z tą konkretną firmą byli związani. Komisja miałaby ciekawy materiał do przeanalizowania z okresu rządów PO-PSL. My się niczego nie obawiamy. Jesteśmy transparentni, ze spokojem oczekiwałabym werdyktu komisji
—podkreśliła premier.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„Będziemy wspierać kandydata na Przewodniczącego Rady Europejskiej, który będzie chciał zreformować UE” - mówiła premier Beata Szydło podczas wystąpienia w „Rozmowach Niedokończonych” w TV Trwam, pytana o to, czy rząd PiS poprze kandydaturę Donalda Tuska na kolejną kadencję jako szefa Rady Europejskiej.
Według premier Unii Europejskiej potrzebne jest mocne przywództwo, które doprowadzi do jej reformy. Jak mówiła decyzja o poparciu Tuska na drugą kadencję jako szefa Rady Europejskiej - „jest przed nami”.
UE przeżywa poważny kryzys. Jest to m.in. wina słabego przywództwa Unii, które nie radzi sobie z wyzwaniami. Donald Tusk zachowuje tutaj powściągliwą pozycję, jest zachowawczy. Jest zadowolony ze stanu obecnego, ale dla nas i dla Polski taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania. Pan przewodniczący Tusk nie zwrócił się do nas zresztą o poparcie, nie wiem więc czy będzie go oczekiwał
—podkreśliła szefowa rządu.
Przyszły rok w UE będzie wyjątkowy bo z Unii wyjdzie Wielka Brytania. Takiego procesu jeszcze nie było w historii UE, więc na pewno przywództwo UE będzie niesłychanie istotne, by nie doprowadzić do tego, by Unia się rozpadła. Unia musi zostać zreformowana. To będzie też warunek, który będziemy stawiali przyszłemu przewodniczącemu (Rady UE - red.). Czy widzi konieczność zmian w UE, reform. Dziś Unia jest wstrząsana kryzysami, elity europejskie pogubiły się i oderwały się od rzeczywistości. Potrzebne jest tutaj mocne przywództwo, zdolne do reform. Nie sądzę, by Donald Tusk był osobą, która chciałaby się takich reform podjąć
—dodała. Pytana o zerwanie przez rząd PiS negocjacji ws. zakupu francuskich śmigłowców Caracal zaznaczyła, że Francuzi „nie chcieli przyjąć naszych warunków, dlatego rozmowy zostały zakończone”.
Dla polskiego rządu najważniejsze są bezpieczeństwo i interes Polski. Chcemy, aby wyposażenie polskiej armii opierało się na sprzęcie, który produkowany jest w Polsce. Mamy w Polsce dwa zakłady - Świdnik i Mielec. Chcemy produkować dla polskiej armii bezpieczny i nowoczesny sprzęt i co ważne: serwisowany w Polsce. Dzięki współpracy ze Świdnikiem i Mielcem to jest możliwe. Zależy nam na tym, by wszystko działo się w Polsce, by sprzęt produkowały firmy płacące podatki w Polsce i w których pracują polscy pracownicy
—wyjaśniała.
Taka jest filozofia naszego państwa
—dodała oraz podkreśliła, że to nie oznacza, że zagraniczne inwestycje nie są przez rząd mile widziane. Wręcz przeciwnie.
Zależy nam na tym, by firmy z innych państw się u nas angażowały. Jednak Świdnik i Mielec dają miejsca pracy, dają do budżetu podatki. Zapraszamy inwestorów z zewnątrz ale na zasadach partnerskich. Niedługo szef MSZ Francji będzie w Polsce. Przedstawimy mu propozycję współpracy ws. zakupu innego sprzętu, który moglibyśmy wspólnie z francuskimi firmami realizować
—tłumaczyła i dodała, że jest zdziwiona, iż politycy opozycji, którzy decydowali o tym, by akurat ten śmigłowiec zakupić dla polskiej armii, teraz pokazują takie zdenerwowanie.
Rząd każdego państwa powinien bronić interesów tego państwa
—przekonywała Beata Szydło i zauważyła, że pomysł powołania komisji śledczej ws. Caracali jest dość kuriozalny.
Komisja śledcza musiałaby sięgnąć do początku tego przetargu, musiałaby się zająć momentem gdy te decyzje zapadały, to byłoby zapewne ciekawym doświadczeniem, były w końcu awanse polskich polityków w UE, przypomnę też o pojawiających się informacjach w mediach, że ważni politycy PO z tą konkretną firmą byli związani. Komisja miałaby ciekawy materiał do przeanalizowania z okresu rządów PO-PSL. My się niczego nie obawiamy. Jesteśmy transparentni, ze spokojem oczekiwałabym werdyktu komisji
—podkreśliła premier.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311721-premier-szydlo-w-tv-trwam-o-tusku-caracalach-i-ustawie-stop-aborcji-nie-sadze-by-donald-tusk-byl-osoba-ktora-chcialaby-zreformowac-ue-a-tego-oczekujemy?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.