Ta informacja wybiła się w jakichś rozmowach kuluarowych?
O tym się mówi w Brukseli. Natomiast ja sam zadaję pytanie, ponieważ tego nie wiem. Pytam się publicznie Tuska, polityków PO i Siemoniaka, czy tak jest, ponieważ to pytanie błądzi. Skoro nie wiem, a słyszę o tym, to proszę źródła o odpowiedź, jak to rzeczywiście było.
Zapytam się na koniec, co dalej po fiasku rozmów ws. Caracali? Polska będzie chciała teraz postawić na polskie zakłady?
Myślę, że alternatywą w tym zakresie jest oferta polsko-amerykańska. Oczywiście może to wzbudzić gniewne pomruki UE, że nie współpracujemy z inwestorami europejskimi, że wybieramy kontrahentów spoza Europy. Natomiast my, również w zakresie przemysłu zbrojeniowego, wiele rzeczy kupiliśmy i będziemy kupować z krajów członkowskich Unii. Teraz stawiamy na polską zbrojeniówkę, ale przecież wiemy, że w XXI wieku nie ma sytuacji, że dane państwo, nawet tak duże jak Polska, może produkować wszystko na najwyższym poziomie w każdej dziedzinie. W związku z tym, fundamenty, jakim jest polski przemysł obronny i zamówienia państwowe do naszego przemysłu zbrojeniowego, żeby pieniądze polskiego podatnika wracały do niego poprzez miejsca pracy, będziemy uzupełniali importem. W sposób oczywisty z krajów UE i NATO.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ta informacja wybiła się w jakichś rozmowach kuluarowych?
O tym się mówi w Brukseli. Natomiast ja sam zadaję pytanie, ponieważ tego nie wiem. Pytam się publicznie Tuska, polityków PO i Siemoniaka, czy tak jest, ponieważ to pytanie błądzi. Skoro nie wiem, a słyszę o tym, to proszę źródła o odpowiedź, jak to rzeczywiście było.
Zapytam się na koniec, co dalej po fiasku rozmów ws. Caracali? Polska będzie chciała teraz postawić na polskie zakłady?
Myślę, że alternatywą w tym zakresie jest oferta polsko-amerykańska. Oczywiście może to wzbudzić gniewne pomruki UE, że nie współpracujemy z inwestorami europejskimi, że wybieramy kontrahentów spoza Europy. Natomiast my, również w zakresie przemysłu zbrojeniowego, wiele rzeczy kupiliśmy i będziemy kupować z krajów członkowskich Unii. Teraz stawiamy na polską zbrojeniówkę, ale przecież wiemy, że w XXI wieku nie ma sytuacji, że dane państwo, nawet tak duże jak Polska, może produkować wszystko na najwyższym poziomie w każdej dziedzinie. W związku z tym, fundamenty, jakim jest polski przemysł obronny i zamówienia państwowe do naszego przemysłu zbrojeniowego, żeby pieniądze polskiego podatnika wracały do niego poprzez miejsca pracy, będziemy uzupełniali importem. W sposób oczywisty z krajów UE i NATO.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311224-nasz-wywiad-czarnecki-francuzi-nie-byli-przyzwyczajeni-do-tego-ze-polska-moze-dbac-o-swoje-interesy-czy-caracale-byly-zaplata-za-fotel-tuska?strona=2