Ważna i ciekawa dyskusja w „Południku Wildsteina”! W programie publicysty „wSieci” na temat relacji polsko-ukraińskich rozmawiali Bogumiła Berdychowska, Wojciech Mucha, Robert Winnicki i Aleksander Szycht.
Punktem wyjścia do rozmowy było ludobójstwo na Wołyniu, kult banderyzmu wśród Ukraińców oraz film „Wołyń”, który wszedł na ekrany kin w całej Polsce.
Robert Winnicki z Ruchu Narodowego mówił, że jedynym naszym celem w polityce wschodniej nie jest troska o wolną Ukrainę.
W jaki sposób Rosja zagraża Polsce? Oczywiście jest różnica fundamentalna w postrzeganiu między mną a panem redaktorem Wildsteinem… Rosja realizuje swoje interesy
— mówił polityk RN.
Wojciech Mucha z „Gazety Polskiej” wypominał Winnickiemu zapraszanie do Sejmu prorosyjskich sympatyków i działaczy.
Prawdą jest to, że w chwili, w której wybuchł konflikt na Ukrainie, granica wpływów rosyjskich odsunęła się o kolejny tysiąc. Ze strony ukraińskiej nie ma zagrożenia rosyjskimi czołgami - w naszym interesie jest to utrzymać. Jeżeli pan tego nie rozumie, to niczego pan nie rozumie
— mówił do Winnickiego.
Aleksander Szycht z portalu prawy.pl mówi z kolei, że nie możemy pozwolić, byśmy myli szantażowani postulatem wolnej Ukrainy jako narzędziem do wymuszania na Polsce realizacji konkretnych działań.
Bogumiła Berdychowska z „Więzi” zaznaczała zaś, że od tego, jaka będzie Ukraina, zależy to, co wydarzy się w całej naszej części Europy.
To naszym interesem jest dobra współpraca z Ukrainą. Dodajmy - najlepszym sprawdzianem intencji jest praktyka
— oceniła publicystka.
Jeśli chodzi o spór wokół UPA, Mucha zwracał uwagę, że to pierwszy element historycznej pamięci, do którego mogą się odwołać Ukraińcy. Przywoływał też przykłady zachowań działaczy ukraińskich, którzy uczcili pamięć o ludobójstwie na Wołyniu.
Wildstein dodawał, że stosunek do Rosji dlatego jest specyficzny, że polityka Kremla grozi utratą naszej suwerenności, a nawet niepodległości. Szycht replikował przy tym, że zagrożenie dla Polski pochodzi nie tylko z Rosji, ale także Berlina.
Bogumiła Berdychowska odparła:
Dobre relacje są możliwe tylko wówczas, gdy obie strony mają na to ochotę. Rosja nie ma specjalnie ochoty, by traktować nas po sąsiedzku. Mało tego, mam wrażenie, że przy tym układzie politycznym jedyny wariant, jaki mogłaby przyjąć, to oddanie się w niewolę
— stwierdziła.
Robert Winnicki z Ruchu Narodowego podkreślał z kolei, że w kontaktach na wschodzie Europy zbyt często myślimy ideami, a nie konkretnymi interesami. Wywiązał się dialog:
Winnicki: Polska nie reaguje na rozwój banderyzmu na poziomie państwowym…
Wildstein: Jak nie reaguje, kiedy ogłasza dzień ludobójstwa… Ludobójstwo na Polakach było dokonywane nie tylko przez Ukraińców. Rosjanie dokonywali tego w większym stopniu, a nie było uchwały. Nie było uchwały o ludobójstwie niemieckim. W tym znaczeniu Ukraińcy zostali „uprzywilejowani”…
W ocenie szefa narodowców banderyzm jest zakorzeniony w idee ukraińskiego nacjonalizmu i przejawia się do dziś.
Winnicki: Polskość została zniszczona na Ukrainie jako jakakolwiek realna siła…
Wildstein: Pan mówi o zagrożeniu niemieckim, nie dostrzega zagrożenia rosyjskiego. Samodzielna Polska ma stawić czoła? Nie jest w stanie. Sojusz polsko-ukraiński to zalążek Międzymorza i koalicji państw. Rosja zawsze usiłowała nas poróżnić
— zakończył prowadzący.
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311219-poludnik-wildsteina-wazna-dyskusja-o-relacjach-z-ukraina-rosja-zawsze-usilowala-nas-poroznic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.