Status sędziego trybunałowego jest w sposób oczywisty odmienny od statusu sędziego sądu powszechnego, stąd potrzeba tej regulacji
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Ast, poseł PiS.
wPolityce.pl: Czy pan się spodziewa kolejnej eskalacji konfliktu o Trybunał Konstytucyjny? Mam na myśli kolejne posiedzenie, kiedy to trybunał ma ocenić konstytucyjność przepisów o wyborze nowego prezesa? Chyba można przewidzieć, jaki ten werdykt będzie. I co wtedy?
Marek Ast, poseł PiS: Rzeczywiście z uwagi na pośpiech, z jakim opozycja składała skargę na lipcową ustawę – za pierwszym razem pominęła kwestię wyboru prezesa. Wydaje się zresztą, że na tamtym etapie trudno było zakwestionować ich konstytucyjność. Zresztą tak jest w moim przekonaniu do dziś. Natomiast politycy opozycji zorientowali się, że każdy z sędziów TK ma szansę zostać prezesem w świetle nowych przepisów… I to jest zapewne przyczyna tej skargi. Jakie będzie rozstrzygnięcie TK – raczej złudzeń nie mam…
I co wtedy? Bo jeśli ten prezes zostanie wybrany wg procedury nie uznawanej przez jednych sędziów, a wg drugiej zostanie wybrany inny, to problem nam się podnosi do kwadratu , zamiast wraz z odejściem sędziego Rzeplińskiego, zniknąć…
Prezes Rzepliński już wspominał o tworzeniu jakiegoś regulaminu wyboru kandydatów. Mówił, że Trybunał nie jest zobligowany przedstawić trzech kandydatów i może tylko dwóch. Więc już wiadomo, w którym kierunku te działania idą. Oczywiście to stworzy kolejny problem. W moim przekonaniu, jeśli regulamin wyboru będzie pozostawał w sprzeczności z przepisami uchwalonej ustawy, to wybór sędziów nie będzie legalny. Ale przed nami jeszcze rozprawa Trybunału. Jeszcze nie przesądzam, czy to będzie wyrok, bo nie wiem na jakiej podstawie będzie procedował. Ale ten dualizm prawny faktycznie stanowi problem. Bo Trybunał sobie, a uchwalone przez sejm ustawy sobie…
A czy ten dzisiaj rozpatrywany projekt ustawy o statusie sędziów TK ma na celu ich zdyscyplinowanie? Czy jest adresowany głównie do obecnego składu, czy jednak ma wymiar bardziej uniwersalny?
Ma wymiar uniwersalny. Przede wszystkim porządkuje przepisy dotyczące sędziego TK. Mówił o tym dziś Stanisław Piotrowicz. Dziś 70 proc. przepisów dotyczących sędziów jest rozproszonych po różnych ustawach. Mówi się o odpowiednim stosowaniu przepisów o Sądzie Najwyższym. Jednak status sędziego trybunałowego jest w sposób oczywisty odmienny od statusu sędziego sądu powszechnego, stąd potrzeba tej regulacji. Nowe przepisy w żaden sposób nie ograniczają sędziów, bo czy to kwestia jawności oświadczeń majątkowych czy to kwestia aktywności zawodowej…
No właśnie, wprowadzają państwo m.in. kryterium wieku – rozwiązanie b. rzadko stosowane… Trudno się dziwić, że budzi sprzeciw.
To jest propozycja w projekcie. Myślę, że ona będzie dyskutowana i nie jest na tyle sztywna, żeby wnioskodawcy nie mogli się z niej wycofać. Projekt jest od tego, żeby do niego wnosić poprawki. To nie jest najistotniejszy przepis. Jesteśmy gotowi do dyskusji.
Opozycja nie zostawia na nim suchej nitki.
Wilczym prawem opozycji jest krytykowanie. Ale każdy z zawodów prawniczych ma określony status: czy to prokurator, czy sędzia sądu powszechnego, czy radca prawny. Więc myślę, że tu żadnych powodów do obaw nie ma. I takie pohukiwanie, że to próba wiązania rąk sędziom, kneblowania, cenzurowania to jest absurd. Choćby kwestia przechodzenia w stan spoczynku. Sędzia w stanie spoczynku pozostaje nadal sędzią. I dotyczą go takie same rygory, jak sędziego w stanie czynnym. A jeżeli ktoś chce np. pełnić rolę polityka, to może ze statusu sędziego w stanie spoczynku – zrezygnować.
Rozmawiała Anna Sarzyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311044-marek-ast-nowa-ustawa-porzadkuje-przepisy-dotyczace-sedziow-tk-ma-wymiar-uniwersalny-nasz-wywiad