Różnica niewielka, ale Tusk zbyt długo para się polityką, aby na podstawie takiego „sondażu” wyciągać wnioski - nic pewnego, bez znaczenia i nie gwarantuje sukcesu. Nawiasem mówiąc, jeśli były premier wierzy w swój comeback na szczyt polskiej polityki, musi być bezgranicznym optymistą, bowiem nawet zwolennicy „totalnej opozycji” musieliby totalnie zgłupieć, żeby stawiać na tego, kto dwa lata temu zostawił ich na lodzie. Ale, że w polityce wszystko jest możliwe, kanał TVN puścił w eter, a po nim inne media:
„Duda tylko nieznacznie wyprzedza Tuska w sondażu prezydenckim”.
Szef Rady Europejskiej widać ma sporo wolnego czasu, skoro może śledzić sytuację w kraju, zwłaszcza tego, co dotyczy jego osoby. Gdy prezes PiS stwierdził w wywiadzie dla dziennika „Polska The Times”, że „wyobraża sobie” brak poparcia rządu dla Tuska w staraniach o wydłużenie pobytu w Brukseli, natychmiast zaćwierkał na Twitterze:
„To może debata, Panie Prezesie? O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji”.
Kto by pomyślał, Niemiec uczy Kaczyńskiego patriotyzmu, a „król Europy” prosi go o wsparcie w powrocie na scenę polskiej polityki. A jeszcze nie tak dawno rozporządzał w przedwyborczej debacie z 2010r.:
„Pański czas już minął, panie prezesie”
Promocji Tuska przez Kaczyńskiego nie będzie. Prezes nie chce z nim dziś debatować, bo „nie ma o czym”. I słusznie. Ale, być może porozmawiają z nim inni, na innych zasadach - dał Tuskowi do zrozumienia z takim niedomówieniem, żeby było bardziej inteligentnie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Różnica niewielka, ale Tusk zbyt długo para się polityką, aby na podstawie takiego „sondażu” wyciągać wnioski - nic pewnego, bez znaczenia i nie gwarantuje sukcesu. Nawiasem mówiąc, jeśli były premier wierzy w swój comeback na szczyt polskiej polityki, musi być bezgranicznym optymistą, bowiem nawet zwolennicy „totalnej opozycji” musieliby totalnie zgłupieć, żeby stawiać na tego, kto dwa lata temu zostawił ich na lodzie. Ale, że w polityce wszystko jest możliwe, kanał TVN puścił w eter, a po nim inne media:
„Duda tylko nieznacznie wyprzedza Tuska w sondażu prezydenckim”.
Szef Rady Europejskiej widać ma sporo wolnego czasu, skoro może śledzić sytuację w kraju, zwłaszcza tego, co dotyczy jego osoby. Gdy prezes PiS stwierdził w wywiadzie dla dziennika „Polska The Times”, że „wyobraża sobie” brak poparcia rządu dla Tuska w staraniach o wydłużenie pobytu w Brukseli, natychmiast zaćwierkał na Twitterze:
„To może debata, Panie Prezesie? O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji”.
Kto by pomyślał, Niemiec uczy Kaczyńskiego patriotyzmu, a „król Europy” prosi go o wsparcie w powrocie na scenę polskiej polityki. A jeszcze nie tak dawno rozporządzał w przedwyborczej debacie z 2010r.:
„Pański czas już minął, panie prezesie”
Promocji Tuska przez Kaczyńskiego nie będzie. Prezes nie chce z nim dziś debatować, bo „nie ma o czym”. I słusznie. Ale, być może porozmawiają z nim inni, na innych zasadach - dał Tuskowi do zrozumienia z takim niedomówieniem, żeby było bardziej inteligentnie…
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310996-cwierkanie-tuska-kto-by-pomyslal-krol-europy-prosi-kaczynskiego-o-wsparcie-w-powrocie-na-scene-polskiej-polityki?strona=2