Sądzę, że przewodniczącym Rady Europejskiej nie powinien być człowiek, wobec którego być może stawiane będą poważne zarzuty. To nie będzie wzmacniało wspólnoty
— powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym „Gazecie Polskiej”.
Ze słów prezesa PiS wynika, że nie chce poprzeć Tuska m.in. ze względu na jego rolę w tuszowaniu sprawy smoleńskiej. Na pytanie „GP”, brzmiące „Jak Pan ocenia informacje ostatnio upublicznione przez podkomisję dr. Berczyńskiego: nagranie wystąpienia ministra Jerzego Millera czy dowody na manipulacje przy zapisach rejestrów?”, prezes PiS odpowiada:
Potwierdzają to, co dla mnie jest jasne od dawna. Rząd Tuska zrezygnował ze śledztwa, działał na rzecz Rosjan. Gdybym był prokuratorem, to dążyłbym do odpowiedzi na pojawiające się w takiej sytuacji pytania: dlaczego tak było, czego się ewentualnie obawiano? Można oczywiście wyjaśnić to działanie osobistym interesem Tuska, który walcząc o europejską karierę, nie chciał konfliktu z Rosją, wiedząc, iż to by zaszkodziło lub wręcz zniweczyło jego plany. Wydaje się jednak, iż to nie jest wystarczające wyjaśnienie.
Z kolei - pytany, czy Polska będzie popierała starania Tuska o drugą kadencję na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej, prezes PiS - wyjaśnia:
Wyrażam swoje indywidualne zdanie. Sądzę, że przewodniczącym Rady Europejskiej nie powinien być człowiek, wobec którego być może stawiane będą poważne zarzuty. To nie będzie wzmacniało wspólnoty.
CZYTAJ TEŻ: Kaczyński o Tusku: „Czy taka osoba powinna stać na czele Rady Europejskiej? Mam daleko idące wątpliwości”
W wywiadzie dla „GP” Jarosław Kaczyński mówi również o tym, kogo PiS poprze w wyborach w 2020 r., o powodach dymisji ministra Dawida Jackiewicza, o możliwej prowokacji Rosji wobec Polski oraz nowej koncepcji Unii Europejskiej.
Elity europejskie nie są w stanie pogodzić się z demokratycznym wyborem Polaków. Nie odpowiada im ten wybór, bo nie jest zgodny z ich interesami. To oczywiste. My z kolei zostaliśmy upoważnieni przez wyborców do obrony interesów Polski. Nie do podlizywania się komukolwiek, załatwiania czyichś interesów, tylko do stania na straży interesów naszego kraju. Z tej drogi nie cofniemy się ani o krok
– mówi Jarosław Kaczyński.
Wg prezesa PiS odpowiedzialność za inwigilację obywateli ponoszą poprzedni szefowie rządów.
Jestem przekonany, że istnieją dowody potwierdzające przynajmniej ich wiedzę na ten temat, a poza tym zarówno Donald Tusk jak i jego następczyni nie powołali ministra koordynatora służb specjalnych. Sami ponoszą zatem odpowiedzialność za działania służb w czasie swoich rządów
-– ocenił.
Jego zdaniem za rządów PO i PSL dochodziło do łamania praw obywatelskich, praw człowieka.
Przecież ludzi aresztowano za napisy przeciwko władzy, za żarty z władzy. Akcja „Widelec” jest przykładem działań władzy godzących w prawa człowieka. I dziwnym trafem nasi sojusznicy z Unii Europejskiej tego nie dostrzegali, a nawet jeśli dostrzegali, to nie przejmowali się tym
-– powiedział.
Pytany, czy Rosja zagraża Polsce stwierdził, że Rosja wchodzi tam, gdzie jest miękko.
Jeśli będziemy reprezentowali twardą postawę wobec tego państwa, to ryzyko z jego strony jest naprawdę niewielkie, bliskie zeru. I mówiąc „my”, nie mam na myśli tylko władz Polski czy PiS, a cały Zachód
-– powiedział i dodał, że nie wierzy w opowieści o szaleństwie Putina.
W mojej ocenie stanowią one element straszenia i nacisku
-– ocenił.
Kaczyńskiemu scenariusz zakładający zjednoczenie Platformy, Nowoczesnej, KOD-u i Donalda Tuska jako lidera tego frontu wydaje się niezbyt realny.
Po pierwsze, Tuskowi ewidentnie zależy na kolejnej kadencji. Owszem, uaktywnił się nieco w sprawach polskich, ale na pewno priorytetem dla niego jest trwanie w Brukseli. Po drugie, nie dostrzegam specjalnego wyczekiwania na jego powrót. Odwrotnie – chętnych do zajęcia stanowiska lidera jest aż nadto i były premier może być tylko wrogiem. A poza tym nie za bardzo wierzę w to zjednoczenie. Ono może wygląda interesująco i realnie jako teza publicystyczna, ale w świecie polityki takie połączenia są niezwykle trudne. Proszę zobaczyć, ile lat trzeba było na zjednoczenie prawicy. Nie tylko z powodu działań zakulisowych, rozbijających, jakie stosowały wobec jego procesu jakieś służby, ale również z powodu wielu ludzkich ambicji
-– mówił Jarosław Kaczyński.
ansa/ niezalezna.pl/ TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310801-jaroslaw-kaczynski-przewodniczacym-rady-europejskiej-nie-powinien-byc-czlowiek-wobec-ktorego-byc-moze-stawiane-beda-powazne-zarzuty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.