PiS popełnia w tej sprawie same błędy - tak zachowanie Prawa i Sprawiedliwości w sprawie ustawy antyaborcyjnej ocenił lider SLD Włodzimierz Czarzasty na antenie TVN24.

Te błędy jego zdaniem to odrzucenie ustawy liberalizującej, złamanie słowa w kwestii nieodrzucania projektów obywatelskich i aroganckie wypowiedzi.

Ten ostatni zarzut Czarzasty skierował przede wszystkim pod adresem szefa MSZ:

To jest wypowiedź prymitywnego aroganta. Jak można coś takiego powiedzieć? Widząc 100 tys. kobiet, jak można powiedzieć, że one się wyszły pobawić?

— stwierdził w komentując ostatnie wypowiedzi Witolda Waszczykowskiego na temat poniedziałkowego protestu.

Szef MSZ powinien mieć więcej rozumu niż Kubuś Puchatek i używać innego języka

— dodał.

Czarzasty przypomniał, że SLD rozpoczął akcję zbierania podpisów pod projektem referendum ws. aborcji.

Ludzie naprawdę mają tego dosyć. Szukają tolerancji i rozsądku. Każdy złożony podpis jest przeciwko PiS-owi

— tłumaczył.

Jego zdaniem taki wniosek ma szanse na uchwalenie.

Wyobraża pan sobie, że PiS po tym co zrobił w ostatnich dniach, taki wniosek o referendum odrzuci? Że Kukiz15’, który mówi o okręgach jednomandatowych – odrzuci?

— pytał Bogdana Romanowskiego.

Pytany o możliwość powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki ocenił, że zależy on  m.in. od kondycji PO, którą ocenia nie najlepiej.

Ja im nie zazdroszczę, jeśli ktoś był za CBA i IPN a teraz mówił, że to skandal, że istnieją – to jest śmieszne. Jeśli chce zapisać w konstytucji aborcję a 20 posłów głosuje przeciw ustawie liberalizującej – to skandal

— oceniał. Jego zdaniem nie ma wielkich szans na wspólne listy PO i Nowoczesnej,

Dwóch samców alfa – Petru i Schetyna – nigdy się nie dogadają

— uważa Czarzasty.

Nie będzie wspólnej listy anty-PiS?

— dopytywał Romanowski.

Jedna lista jest lepsza niż kilka list. Ale wątpię by PO się przyłączyła

— odpowiedział lider SLD.

ansa/TVN24