Co nie znaczy, że nie będziemy wyrażać wątpliwości, kiedy są po temu powody. Np. pozostaje pytanie: czy ruch włącz – połącz, kumulacja całej polityki rozwoju i finansów w jednym ręku, Mateusza Morawieckiego, to ruch rozważny i odpowiedzialny? W ręku człowieka w istocie mało znanego, o którym mamy tylko trzy informacje. Że jest synem znanego opozycjonisty, że był bankowcem i że jest najzamożniejszym członkiem rządu. Co to za gwarancja sukcesu dla kraju? Wiemy także, iż jest bankowcem, ale nie ekonomistą, w dodatku zupełnie spoza polityki – a to są kompletnie różne światy, rządzące się zupełnie innymi prawidłami. No i kto będzie jego supervisorem, który w jakimś momencie będzie miał prawo i obowiązek powiedzieć „sprawdzam”? Jeszcze kilka dni temu człowiekiem, który zadawał pytania, co to za projekt, dlaczego taki drogi i jakie jest ryzyko, był minister finansów Paweł Szałamacha. Dziś nie ma nikogo, za to są dowody, że nawet najlepszy, najbardziej doświadczony, operujący nie tylko na krajową, lecz globalną skalę przedsiębiorca i manager jak Donald Trump, ponosił klęski. A przed młodym „golden boyem”, najwyraźniej promowanym przez centralę, z pewnością jeszcze kilka porażek. Tyle, że teraz każdy jego błąd będzie Polskę, Prawo i Sprawiedliwość, drogo kosztować. Porażka będzie jeszcze boleśniejsza i bardziej spektakularna. Jestem za reformami systemowymi, bez tego nie da się wyczyścić tej polskiej stajni Augiasza. Ale prócz tego, że muszą mieć jakiś sens, powinny raczej zmniejszać, a nie zwiększać ryzyko klęski.
2 października 2016
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Co nie znaczy, że nie będziemy wyrażać wątpliwości, kiedy są po temu powody. Np. pozostaje pytanie: czy ruch włącz – połącz, kumulacja całej polityki rozwoju i finansów w jednym ręku, Mateusza Morawieckiego, to ruch rozważny i odpowiedzialny? W ręku człowieka w istocie mało znanego, o którym mamy tylko trzy informacje. Że jest synem znanego opozycjonisty, że był bankowcem i że jest najzamożniejszym członkiem rządu. Co to za gwarancja sukcesu dla kraju? Wiemy także, iż jest bankowcem, ale nie ekonomistą, w dodatku zupełnie spoza polityki – a to są kompletnie różne światy, rządzące się zupełnie innymi prawidłami. No i kto będzie jego supervisorem, który w jakimś momencie będzie miał prawo i obowiązek powiedzieć „sprawdzam”? Jeszcze kilka dni temu człowiekiem, który zadawał pytania, co to za projekt, dlaczego taki drogi i jakie jest ryzyko, był minister finansów Paweł Szałamacha. Dziś nie ma nikogo, za to są dowody, że nawet najlepszy, najbardziej doświadczony, operujący nie tylko na krajową, lecz globalną skalę przedsiębiorca i manager jak Donald Trump, ponosił klęski. A przed młodym „golden boyem”, najwyraźniej promowanym przez centralę, z pewnością jeszcze kilka porażek. Tyle, że teraz każdy jego błąd będzie Polskę, Prawo i Sprawiedliwość, drogo kosztować. Porażka będzie jeszcze boleśniejsza i bardziej spektakularna. Jestem za reformami systemowymi, bez tego nie da się wyczyścić tej polskiej stajni Augiasza. Ale prócz tego, że muszą mieć jakiś sens, powinny raczej zmniejszać, a nie zwiększać ryzyko klęski.
2 października 2016
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310665-zawracanie-rekonstrukcja-wisly-cieszy-ze-partia-rzadzaca-uczy-sie-szanowac-swoich-ludzi-za-trudna-robote?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.