W Polsce kobiety są okłamywane i straszone nieprawdziwymi informacjami na temat obywatelskiego projektu ustawy ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego - oceniła w poniedziałek posłanka PiS Małgorzata Gosiewska. Jak zapewniła, klub PiS nie ma własnego projektu ustawy dot. aborcji.
23 września Sejm skierował do dalszych prac w komisji projekt komitetu „Stop aborcji” przewidujący bezwzględny zakaz aborcji. Posłowie odrzucili natomiast projekt liberalizujący przepisy aborcyjne przygotowany przez komitet „Ratujmy kobiety”. W reakcji na te decyzje posłów w sobotę przed Sejmem odbył się „Czarny protest” pod hasłem „Żarty się skończyły!”, a w poniedziałek zorganizowano akcję protestacyjną wobec możliwego zaostrzenia przepisów dot. aborcji.
„W dniu dzisiejszym w Polsce odbywa się szereg protestów; odbywają się protesty tzw. czarne, ale też i białe. Chciałabym podkreślić, że źle się stało, iż temat tak wrażliwy i delikatny został upolityczniony w Polsce. PiS nie było autorem żadnego z tych projektów, wokół których odbywają się dzisiaj protesty”
— mówiła Gosiewska na konferencji prasowej w Sejmie.
„Temat ten jest w PiS traktowany bardzo indywidualnie i tu nie ma żadnej dyscypliny partyjnej; to jest kwestia światopoglądu i sumienia, i wrażliwości”
— dodała posłanka.
Według niej „próbuje się okłamywać kobiety w Polsce nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi projektu społecznego”, który zakłada zaostrzenie prawa aborcyjnego.
„Mówi się i straszy się karaniem kobiet, co jest nieprawdą; mówi się i straszy się generalnie rozwiązanymi tej ustawy. Ustawa gwarantuje tak naprawdę ochronę życia, czyli podstawowe prawo dziecka, które jest jeszcze w łonie matki i tak do tego należy podchodzić, i podchodzić w dodatku indywidualnie”
— podkreśliła Gosiewska.
Posłanka była pytana, czy odrzucenie przez PiS w pierwszym czytaniu projektu obywatelskiego dotyczącego liberalizacji prawa aborcyjnego i jednocześnie opowiedzenie się za dalszymi pracami nad obywatelskim projektem ustawy zaostrzającym prawo aborcyjne, nie jest opowiedzeniem się za jedną ze stron sporu.
„Kierownictwo partii głosowało zgodnie z zasadą, iż projekty obywatelskie należy rozpatrywać i nie odrzucać w pierwszym czytaniu. Natomiast był to projekt specyficzny, dotykający wrażliwej materii, w związku tym przy tym projekcie nie obowiązywała dyscyplina partyjna i każdy głosował zgodnie z własnym sumieniem”
— powiedziała.
Posłanka była też pytana, czy senatorowie PiS pracują nad własnym projektem ustawy ws. prawa aborcyjnego.
„Nie ma żadnego projektu klubu PiS w tej kwestii. Będziemy razem z innymi parlamentarzystami pracować w komisjach nad projektem obywatelskim. Innego projektu nie ma”
— podkreśliła.
Dopytywana dodała, że „senatorowie, jak każdy parlamentarzysta, mają prawo zgłaszać inicjatywy i możliwe, że taka będzie, ale nie ma żadnego projektu PiS w tej kwestii”.
Pytana, w jakim kierunku PiS będzie chciało ewentualnie zmieniać projekt obywatelski, powiedziała, że „trwają dyskusje wokół tematu chyba najmocniej dyskutowanego - chodzi o ewentualne sankcje wobec kobiet decydujących się z różnych względów na aborcję”.
W ramach sprzeciwu wobec „czarnego protestu” prowadzony jest „biały protest”, m.in. Karmelitańskiej Wspólnoty Nowej Ewangelizacji „Solniczka” oraz Telewizji Republika. W sieci pojawiły się także inicjatywy pod hasłem „Nie biorę udziału w strajku kobiet!” czy „Nie bądź krową, ubierz się kolorowo” (symbolem protestów wobec ewentualnego zaostrzenia przepisów dot. aborcji ma być czarny strój).
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310577-malgorzata-gosiewska-pis-nie-bylo-autorem-zadnego-z-tych-projektow-wokol-ktorych-odbywaja-sie-dzisiaj-protesty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.