PO jako partia centrowa z silnymi filarami: konserwatywnym i liberalnym. Według Schetyny taka partia ma sens. Rzeczywiście tak jest?
Myślę, że pod kierownictwem Schetyny Platforma szuka znowu swojego miejsca. Przewodniczący ogłosił niedawno skręt w prawo i został wtedy przez część swojego ugrupowania skrytykowany. Pojawił się znowu problem aborcji, w którym PO zajmuje bardziej lewicowe stanowisko. Pewnie stąd takie sformułowanie, w którym pogodziłoby się te dwie skrajności konserwatystów i liberałów. PO nie jest partią ideologiczną, a wyłącznie partią władzy i kiedy ją traci, nie umie sobie poradzić z własnym profilem, własnym miejscem na scenie politycznej.
Jak by Pan Profesor ocenił Grzegorza Schetynę jako lidera? Podczas konwencji wydawało się, że to jednak Ewa Kopacz otrzymywała większe brawa.
Schetyna nie jest jakimś szczególnie wybitnym mówcą, nie jest osobą, która potrafi przemawiać z taką emfazą i charyzmą, jak chociażby Donald Tusk, a Ewa Kopacz miała z kolei przemówienie stylizowane na podobne do Tuska i takie wystąpienia się oczywiście bardziej podobają. Nie jestem jednak przekonany, czy Grzegorz Schetyna ponownie wygrałby wybory na przewodniczącego. Po pierwsze, nie udało mu się skonsolidować partii, a wprost przeciwnie, można powiedzieć, że ona zaczyna się pomału kruszyć – świadczy o tym kwestia wyrzuconych posłów. Po drugie, nie udało mu się podciągnąć ugrupowania w sondażach, oscyluje ona cały czas wokół parunastu procent – czasami lepiej, czasami gorzej – ale to nie jest wynik satysfakcjonujący działaczy, a oni tego oczekiwali. Żaden z tych celów nie został osiągnięty.
PO pod rządami Schetyny będzie w takim razie dogorywała?
Trudno w tej chwili to ocenić, ale jeżeli Platforma nie przedstawi swojego programu na takim poziomie szczegółowości, jak to zrobiło PiS przed wyborami, to myślę, że będzie powoli schodziła. Problem jest taki, że PO nie ma swojego symbolicznego odpowiednika 500 plus. Takiego programu, postulatu, który byłby prosty, jasny, czytelny i do zrealizowania. Elektorat jest zapatrzony w program 500 plus w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości i widzi, że jest zrealizowany, a w przypadku Platformy, dzisiaj sam Schetyna przyznał, że nie zrealizowali tego, do czego się zobowiązali, tym samym niejako potwierdził, że ludzie mieli rację, nie głosując na PO. Jak mogą jeszcze raz zagłosować na Platformę, której przewodniczy Schetyna, osoba która należała do ścisłego kierownictwa, była numerem dwa, a stoją za nim ciągle te same twarze co przez osiem lat. To jaką oni dają gwarancję, że zrealizują program, nawet ten, który przedstawiają? Żadnej. Dopóki nie będzie wymiany twarzy, nie będzie programu z nowymi twarzami, PO będzie skazana na porażkę wyborczą.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PO jako partia centrowa z silnymi filarami: konserwatywnym i liberalnym. Według Schetyny taka partia ma sens. Rzeczywiście tak jest?
Myślę, że pod kierownictwem Schetyny Platforma szuka znowu swojego miejsca. Przewodniczący ogłosił niedawno skręt w prawo i został wtedy przez część swojego ugrupowania skrytykowany. Pojawił się znowu problem aborcji, w którym PO zajmuje bardziej lewicowe stanowisko. Pewnie stąd takie sformułowanie, w którym pogodziłoby się te dwie skrajności konserwatystów i liberałów. PO nie jest partią ideologiczną, a wyłącznie partią władzy i kiedy ją traci, nie umie sobie poradzić z własnym profilem, własnym miejscem na scenie politycznej.
Jak by Pan Profesor ocenił Grzegorza Schetynę jako lidera? Podczas konwencji wydawało się, że to jednak Ewa Kopacz otrzymywała większe brawa.
Schetyna nie jest jakimś szczególnie wybitnym mówcą, nie jest osobą, która potrafi przemawiać z taką emfazą i charyzmą, jak chociażby Donald Tusk, a Ewa Kopacz miała z kolei przemówienie stylizowane na podobne do Tuska i takie wystąpienia się oczywiście bardziej podobają. Nie jestem jednak przekonany, czy Grzegorz Schetyna ponownie wygrałby wybory na przewodniczącego. Po pierwsze, nie udało mu się skonsolidować partii, a wprost przeciwnie, można powiedzieć, że ona zaczyna się pomału kruszyć – świadczy o tym kwestia wyrzuconych posłów. Po drugie, nie udało mu się podciągnąć ugrupowania w sondażach, oscyluje ona cały czas wokół parunastu procent – czasami lepiej, czasami gorzej – ale to nie jest wynik satysfakcjonujący działaczy, a oni tego oczekiwali. Żaden z tych celów nie został osiągnięty.
PO pod rządami Schetyny będzie w takim razie dogorywała?
Trudno w tej chwili to ocenić, ale jeżeli Platforma nie przedstawi swojego programu na takim poziomie szczegółowości, jak to zrobiło PiS przed wyborami, to myślę, że będzie powoli schodziła. Problem jest taki, że PO nie ma swojego symbolicznego odpowiednika 500 plus. Takiego programu, postulatu, który byłby prosty, jasny, czytelny i do zrealizowania. Elektorat jest zapatrzony w program 500 plus w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości i widzi, że jest zrealizowany, a w przypadku Platformy, dzisiaj sam Schetyna przyznał, że nie zrealizowali tego, do czego się zobowiązali, tym samym niejako potwierdził, że ludzie mieli rację, nie głosując na PO. Jak mogą jeszcze raz zagłosować na Platformę, której przewodniczy Schetyna, osoba która należała do ścisłego kierownictwa, była numerem dwa, a stoją za nim ciągle te same twarze co przez osiem lat. To jaką oni dają gwarancję, że zrealizują program, nawet ten, który przedstawiają? Żadnej. Dopóki nie będzie wymiany twarzy, nie będzie programu z nowymi twarzami, PO będzie skazana na porażkę wyborczą.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310489-nasz-wywiad-prof-wawrzyk-o-schetynie-glosowal-za-cba-i-ipn-przez-8-lat-rzadow-po-byly-dobre-a-po-utracie-wladzy-nagle-trzeba-je-likwidowac?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.