Władza starzeje się bardzo szybko. Nowi już powoli stają się zwykłą władzą — „Onymi”, na których szara obywatelskość zwykle psioczy i sobaczy
— pisze Witold Gadowski w swoim felietonie na łamach tygodnika „wSieci”. Fragment felietonu poniżej:
Dobrze życzę obecnej zmianie, ale nie urodziłem się wczoraj i po prostu „wiem, jak to jest”. Duchy zła już wypełzły, a nad głowami niektórych prominentów aż kłębi się od ich robaczywej pracowitości.
Duch obżarstwa (gastrimagia) — słyszę, że „dobra zmiana” zaczyna po powiatach chlać wódę z peeselowcami. Razem żerują jak świnie na torcie. Grzech! Duch nieczystości (porneia) — nowi już się stroją w stare pióra tamtych, przyjmują hołdy, puszą się i wynoszą. Zaczynają mieć przekonanie o własnej niepowtarzalnej iluminacji. Rączki pokrywają się lepką substancją. Grzech!
Duch chciwości (filargyria) — wyposzczone towarzystwo nagle zobaczyło rzekome salony, łatwe pieniądze szepczą słodkim głosem. Palce machinalnie się rozcapierzają, a łokcie rosną. Grzech!
Duch smutku (lype) — po kątach słyszę, że i tak niewiele da się zmienić, niewiele od nas zależy. Wszystko i tak pójdzie tak, jak szło do tej pory, więc korzystajmy, póki czas, bo czas niedługo się skończy. Grzech!
Duch gniewu (orge) — korzystają te chłopapanki z nowych instrumentów władzy i dowalają wrogom, sąsiadom, odreagowują stare kompleksy. Widzę tych ministerków, którzy w oczach mają triumfalne ogniki: na kogo się wkurzę, tego bęc. Widzę te czeredy spoconych asystentów i urzędasów. Wszystko rozparzone jak sołtys na weselu.
Cały felieton Witolda Gadowskiego do przeczytania w tygodniku „wSieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310179-gadowski-we-wsieci-dobrze-zycze-obecnej-zmianie-ale-nie-urodzilem-sie-wczoraj-duchy-zla-juz-wypelzly