Prof. Szyszko: Ludzie KOD byli święcie przekonani, że będą dzierżyć władzę do końca świata. "Uzurpują sobie, że są elitami intelektualnymi. To megalomania"

Oni byli święcie przekonani, że władzę będą dzierżyć do końca świata. Uzurpują sobie władzę, że to elity intelektualne. To megalomania. Naród powiedział: dość, trzeba zadbać o to, by państwo funkcjonowało

— mówił prof. Jan Szyszko, komentując na antenie Radia Wnet sobotni marsz Komitetu Obrony Demokracji.

Minister środowiska w pierwszej części rozmowy mówił o zamkniętym spotkaniu klubu PiS na spotkaniu w Jachrance.

Było bardzo merytorycznie - porozmawialiśmy sobie dosyć długo i było to owocne spotkanie. (…) Rozmawialiśmy, które rzeczy są najważniejsze z punktu widzenia polityki państwa. Pan prezes Jarosław Kaczyński i premier Beata Szydło odpowiadali na pytania

— mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Szyszko zwracał przy tym uwagę, że trwa dyskusja wokół tego, jak usprawnić realizację tzw. planu Morawieckiego.

Dyskusje na ten temat trwają od ładnych kilku miesięcy, są omawiane na komitecie rozwoju, na zamkniętych posiedzeniach i na nieoficjalnych spotkaniach

— tłumaczył.

Dopytywany o działania resortu środowiska, prof. Szyszko mówił o „kluczowej roli” tego ministerstwa we wdrażaniu planu odpowiedzialnego rozwoju.

Oprócz zasobów energetycznych proszę zwrócić uwagę, że to obszary leśne, gospodarka wodna, ochrona gatunków, handel emisjami, stymulowanie pewnych tendencji rozwojowych, to także śmieci - a śmieci to są ogromne pieniądze. Ten resort ma stymulować rozwój gospodarczy, a równocześnie nie ulegać deprecjacji i być naprawianym. Resort musi ściśle współpracować z resortami energii i rolnictwa

— przekonywał minister sprawiedliwości.

I dodawał:

Naprawdę solidaryzuję się z młodymi ludźmi, wychowanymi w filozofii: „Nie wycinaj, nie zabijaj”, ale jeśli zna się filozofię przyrody, to trzeba wiedzieć, że to układy drapieżca-ofiara, to wszystko funkcjonuje

— ocenił Szyszko.

Dopytywany o marsz Komitetu Obrony Demokracji i relacje rządzących z opozycją, minister środowisko odparł, że „układ kodowski stracił władzę”.

Oni byli święcie przekonani, że władzę będą dzierżyć do końca świata. Uzurpują sobie władzę, że to elity intelektualne. To megalomania. Naród powiedział: dość, trzeba zadbać o to, by państwo funkcjonowało. (…) Nie mam nic przeciwko temu, że protestują - to walka polityczna, demokracja - ale niektóre metody są za mało merytoryczne

— stwierdził Szyszko.

lw, Radio Wnet