Czy nie obawia się Pan, że sprawa Bartłomieja Misiewicza zaszkodzi PiS-owi i rządowi Beaty Szydło?
Nie zaszkodzi, ponieważ w pewnym sensie pan Bartłomiej Misiewicz padł ofiarą pewnego mechanizmu medialnego, a z drugiej strony, jeżeli były nieprawidłowości, to kierownictwo obozu Zjednoczonej Prawicy jest zdeterminowane, żeby wypalić do kości wszelkie nieprawidłowości, jeśli się pojawiły. Będziemy mieli raporty służb i wyniki kontroli, jakie są w tej chwili prowadzone. Pokazujemy, że mogły się pojawić błędy, ale wiarygodność jest budowana wtedy, gdy potrafi się wyciągnąć z nich właściwe wnioski. Jesteśmy w tej fazie. Uważam, że per saldo to pokazuje naszą determinację. Nawet jeżeli mamy uwagi do pewnych nominacji czy polityki personalnej w ramach naszego obozu, to umiemy stawiać na transparentność i przejrzystość.
Wspomnianym przez Pana błędem były również działania ministra Skarbu Państwa Dawida Jackiewicza?
To nieco inna sytuacja. Pan minister Jackiewicz od początku był przymierzany do urzędu, który miał ulec wygaszeniu. Sam mówił, że jest prawdopodobnie ostatnim konstytucyjnym ministrem Skarbu Państwa. Być może jego misja uległa skróceniu w stosunku do pierwotnego planu, ale była absolutnie wpisana w harmonogram, który – jak podkreśliła premier Szydło – od początku był realizowany. To wszystko pokazuje, że nie była to decyzja przypadkowa, podjęta pod wpływem chwili.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy nie obawia się Pan, że sprawa Bartłomieja Misiewicza zaszkodzi PiS-owi i rządowi Beaty Szydło?
Nie zaszkodzi, ponieważ w pewnym sensie pan Bartłomiej Misiewicz padł ofiarą pewnego mechanizmu medialnego, a z drugiej strony, jeżeli były nieprawidłowości, to kierownictwo obozu Zjednoczonej Prawicy jest zdeterminowane, żeby wypalić do kości wszelkie nieprawidłowości, jeśli się pojawiły. Będziemy mieli raporty służb i wyniki kontroli, jakie są w tej chwili prowadzone. Pokazujemy, że mogły się pojawić błędy, ale wiarygodność jest budowana wtedy, gdy potrafi się wyciągnąć z nich właściwe wnioski. Jesteśmy w tej fazie. Uważam, że per saldo to pokazuje naszą determinację. Nawet jeżeli mamy uwagi do pewnych nominacji czy polityki personalnej w ramach naszego obozu, to umiemy stawiać na transparentność i przejrzystość.
Wspomnianym przez Pana błędem były również działania ministra Skarbu Państwa Dawida Jackiewicza?
To nieco inna sytuacja. Pan minister Jackiewicz od początku był przymierzany do urzędu, który miał ulec wygaszeniu. Sam mówił, że jest prawdopodobnie ostatnim konstytucyjnym ministrem Skarbu Państwa. Być może jego misja uległa skróceniu w stosunku do pierwotnego planu, ale była absolutnie wpisana w harmonogram, który – jak podkreśliła premier Szydło – od początku był realizowany. To wszystko pokazuje, że nie była to decyzja przypadkowa, podjęta pod wpływem chwili.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309485-jackowski-opozycja-probuje-obalic-rzad-przy-pomocy-instancji-miedzynarodowych-nawiazuje-w-ten-sposob-do-targowicy-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.