Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przyjechał w piątek do Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie, gdzie zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zawodów Medycznych, by rozmawiać o ich postulatach. Związkowcy nie przyszli.
W najbliższą sobotę w Warszawie ma się odbyć wspólna manifestacja wszystkich zawodów ochrony zdrowia zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych.
Wcześniej Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, deklarując działanie tak jak wszystkie inne związki z PZM, poinformował, że zaproponował inny termin rozmów - np. w sobotę o godz. 16, po planowanej w stolicy manifestacji.
Minister zgodnie z zapowiedziami przyjechał w piątek - w przeddzień manifestacji pracowników ochrony zdrowia - do Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie, gdzie zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zawodów Medycznych, by rozmawiać o ich postulatach. Przedstawiciele związkowców nie przyszli.
Minister skomentował w Centrum, że jest „trochę zdziwiony tym, że nikt do Centrum nie przybył, zwłaszcza że do ostatniej chwili nie było to takie pewne”.
Otrzymałem odpowiedź od kilku organizacji, jeszcze w ostatniej chwili miałem sygnał, że niektórzy z nich pojawią się tutaj, więc wszystko było przygotowane
— powiedział.
Trudno, jestem zdziwiony i jest mi trochę przykro, ale mam nadzieję, że dialog będziemy kontynuować, tak jak robimy to od 10 miesięcy w ministerstwie zdrowia, gdzie regularnie zbiera się zespół branżowy Rady Dialogu Społecznego i rozmawiamy o wszystkich problemach, także pracowników placówek medycznych
— dodał.
Radziwiłł wyraził nadzieję, że w przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania, na którym uda się porozmawiać „o sprawach, które wszystkich trapią”. Jak poinformował, spotkania są planowane we wtorek i środę.
Odnosząc się do propozycji m.in. Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, ws. spotkania w sobotę o godz. 16, po planowanej w stolicy manifestacji, minister ocenił, że nie jest to dobry pomysł.
Rozmowa podczas marszu ulicznego, to nie jest dobra okazja do spokojnej wymiany zdań i dlatego uważam, że powinniśmy usiąść do stołu i rozmawiać w Centrum Dialog
— powiedział.
Minister podkreślił, że sprawy pracownicze są dla niego ważne i dostrzega w wielu przypadkach niegodnie niskie warunki pracy i płacy.
To trzeba naprawić
— stwierdził.
Dodał jednak, że niektórych spraw nie da się rozwiązać „od ręki” i wymagają zmian systemowych, a zatem i czasu.
Minister mówił, że zapowiedzi wzrostu nakładów na zdrowie, względem produktu krajowego brutto, są przełomowe.
Mam nadzieję, że przygotowywany w tej chwili projekt ustawy, który będzie gwarantował wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jest gwarancją, że również pracownicy będą mogli czuć się bezpieczniejsi niż teraz w systemie, w którym notorycznie brakuje od bardzo wielu lat pieniędzy nie tylko na to, by realizować podstawową misję, jaką jest opieka nad pacjentami, ale także zapewnienie godnych warunków pracy
— powiedział.
W ocenie Radziwiłła „jest rzeczą zupełnie oczywistą, że służba zdrowia jest dla pacjentów i to oni są najważniejsi”.
Jakość opieki zdrowotnej, bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów muszą dla nas wszystkich - dla ministra i mam nadzieję, także dla wszystkich którzy pracują w służbie zdrowia - być na pierwszym miejscu
– dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przyjechał w piątek do Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie, gdzie zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zawodów Medycznych, by rozmawiać o ich postulatach. Związkowcy nie przyszli.
W najbliższą sobotę w Warszawie ma się odbyć wspólna manifestacja wszystkich zawodów ochrony zdrowia zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych.
Wcześniej Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, deklarując działanie tak jak wszystkie inne związki z PZM, poinformował, że zaproponował inny termin rozmów - np. w sobotę o godz. 16, po planowanej w stolicy manifestacji.
Minister zgodnie z zapowiedziami przyjechał w piątek - w przeddzień manifestacji pracowników ochrony zdrowia - do Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie, gdzie zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zawodów Medycznych, by rozmawiać o ich postulatach. Przedstawiciele związkowców nie przyszli.
Minister skomentował w Centrum, że jest „trochę zdziwiony tym, że nikt do Centrum nie przybył, zwłaszcza że do ostatniej chwili nie było to takie pewne”.
Otrzymałem odpowiedź od kilku organizacji, jeszcze w ostatniej chwili miałem sygnał, że niektórzy z nich pojawią się tutaj, więc wszystko było przygotowane
— powiedział.
Trudno, jestem zdziwiony i jest mi trochę przykro, ale mam nadzieję, że dialog będziemy kontynuować, tak jak robimy to od 10 miesięcy w ministerstwie zdrowia, gdzie regularnie zbiera się zespół branżowy Rady Dialogu Społecznego i rozmawiamy o wszystkich problemach, także pracowników placówek medycznych
— dodał.
Radziwiłł wyraził nadzieję, że w przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania, na którym uda się porozmawiać „o sprawach, które wszystkich trapią”. Jak poinformował, spotkania są planowane we wtorek i środę.
Odnosząc się do propozycji m.in. Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, ws. spotkania w sobotę o godz. 16, po planowanej w stolicy manifestacji, minister ocenił, że nie jest to dobry pomysł.
Rozmowa podczas marszu ulicznego, to nie jest dobra okazja do spokojnej wymiany zdań i dlatego uważam, że powinniśmy usiąść do stołu i rozmawiać w Centrum Dialog
— powiedział.
Minister podkreślił, że sprawy pracownicze są dla niego ważne i dostrzega w wielu przypadkach niegodnie niskie warunki pracy i płacy.
To trzeba naprawić
— stwierdził.
Dodał jednak, że niektórych spraw nie da się rozwiązać „od ręki” i wymagają zmian systemowych, a zatem i czasu.
Minister mówił, że zapowiedzi wzrostu nakładów na zdrowie, względem produktu krajowego brutto, są przełomowe.
Mam nadzieję, że przygotowywany w tej chwili projekt ustawy, który będzie gwarantował wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jest gwarancją, że również pracownicy będą mogli czuć się bezpieczniejsi niż teraz w systemie, w którym notorycznie brakuje od bardzo wielu lat pieniędzy nie tylko na to, by realizować podstawową misję, jaką jest opieka nad pacjentami, ale także zapewnienie godnych warunków pracy
— powiedział.
W ocenie Radziwiłła „jest rzeczą zupełnie oczywistą, że służba zdrowia jest dla pacjentów i to oni są najważniejsi”.
Jakość opieki zdrowotnej, bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów muszą dla nas wszystkich - dla ministra i mam nadzieję, także dla wszystkich którzy pracują w służbie zdrowia - być na pierwszym miejscu
– dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309439-nieudany-dialog-w-sluzbie-zdrowia-minister-radziwill-przyjechal-na-spotkanie-ze-zwiazkowcami-nikt-jednak-nie-przybyl