Prof. Krasnodębski mówił niedawno, że zmiany w spółkach i państwowych instytucjach nie są przeprowadzane w dostateczny sposób.
Na pewno jest to kwestia różnorodna, nie można ujednolicić i wrzucić do jednego worka wszystkich ministerstw i spółek Skarbu Państwa. Chociażby spółki, które działają w przemyśle obronnym, gdzie zmiany kadrowe wymagają dużej uwagi przy zmianach. Myślę, że ocena powinna być dokonana pod kątem tego, czy państwo polskie przejęło odpowiedzialność za rozwój spółek i czy te spółki podjęły na aktywną działalność.
Podam przykład: W 2012 roku koncern Energa porzuca inwestycję, na którą wydano już setki milionów złotych – budowa Elektrowni Ostrołęka. Trwało to wiele lat i teraz zmienia się zarząd, więc oceniajmy go pod względem tego, co zrobił z tą inwestycją. Przywrócono ją do planów.
Innym przykładem jest JSW. W momencie gdy minister Tchórzewski obejmował nadzór nad tą spółką, jej akcje kosztowały ok.7 zł. Nikt nie wierzył, że można taką spółkę podnieść, dochodziły do tego protesty społeczne i niepokoje górników. Teraz wartość tych akcji wzrosła do ok. 50 zł. W ten sposób oceniajmy te spółki, gdy aktywność rządu i zarządu spółki sprawia, że firmy te podnoszą się z upadku.
Można krytykować, że zmieniono pana Kowalskiego na przysłowiowego pana Nowaka i oskarżać. Ale zachęcam do takiej oceny, o jakie właśnie mówiłem.
A czy zmiany zachodzą, czy zachodzą za wolno, za szybko? Na pewno różnie, więc każdą z tych spółek trzeba by oceniać indywidualnie, pod względem ich aktywności inwestycyjnej i decyzji rozwojowych, czy poprawiono ich kondycję finansową, czy wzrosła produkcja i czy realizują swoją misję służebną wobec państwa bo i taką rolę mają, stymulującą gospodarkę państwa.
Czy w takim razie kontrole CBA w spółkach Skarbu Państwa mają pokazać PiS za wzór? Kontrolujemy wszystkich, także „swoich”?
Kontrole powinny dać odpowiedź na pytania dotyczące uczciwego i racjonalnego wydawania pieniędzy. Słyszeliśmy o spółkach, które zawierały szereg umów z firmami audytowymi, które za duże pieniądze produkowały dokumenty, ale nie wpływało to na kondycję firmy. Dokumenty, oceny, audyty, analizy, wszystko po to żeby udowodnić, że spółki nie da się rozwijać. Poczekajmy na wyniki prac CBA.
Rozmawiał Adam Kacprzak
CBA uderzy jesienią - w aktualnym numerze tygodnika „wSieci” zdradzamy kulisy planowanej akcji służb. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Krasnodębski mówił niedawno, że zmiany w spółkach i państwowych instytucjach nie są przeprowadzane w dostateczny sposób.
Na pewno jest to kwestia różnorodna, nie można ujednolicić i wrzucić do jednego worka wszystkich ministerstw i spółek Skarbu Państwa. Chociażby spółki, które działają w przemyśle obronnym, gdzie zmiany kadrowe wymagają dużej uwagi przy zmianach. Myślę, że ocena powinna być dokonana pod kątem tego, czy państwo polskie przejęło odpowiedzialność za rozwój spółek i czy te spółki podjęły na aktywną działalność.
Podam przykład: W 2012 roku koncern Energa porzuca inwestycję, na którą wydano już setki milionów złotych – budowa Elektrowni Ostrołęka. Trwało to wiele lat i teraz zmienia się zarząd, więc oceniajmy go pod względem tego, co zrobił z tą inwestycją. Przywrócono ją do planów.
Innym przykładem jest JSW. W momencie gdy minister Tchórzewski obejmował nadzór nad tą spółką, jej akcje kosztowały ok.7 zł. Nikt nie wierzył, że można taką spółkę podnieść, dochodziły do tego protesty społeczne i niepokoje górników. Teraz wartość tych akcji wzrosła do ok. 50 zł. W ten sposób oceniajmy te spółki, gdy aktywność rządu i zarządu spółki sprawia, że firmy te podnoszą się z upadku.
Można krytykować, że zmieniono pana Kowalskiego na przysłowiowego pana Nowaka i oskarżać. Ale zachęcam do takiej oceny, o jakie właśnie mówiłem.
A czy zmiany zachodzą, czy zachodzą za wolno, za szybko? Na pewno różnie, więc każdą z tych spółek trzeba by oceniać indywidualnie, pod względem ich aktywności inwestycyjnej i decyzji rozwojowych, czy poprawiono ich kondycję finansową, czy wzrosła produkcja i czy realizują swoją misję służebną wobec państwa bo i taką rolę mają, stymulującą gospodarkę państwa.
Czy w takim razie kontrole CBA w spółkach Skarbu Państwa mają pokazać PiS za wzór? Kontrolujemy wszystkich, także „swoich”?
Kontrole powinny dać odpowiedź na pytania dotyczące uczciwego i racjonalnego wydawania pieniędzy. Słyszeliśmy o spółkach, które zawierały szereg umów z firmami audytowymi, które za duże pieniądze produkowały dokumenty, ale nie wpływało to na kondycję firmy. Dokumenty, oceny, audyty, analizy, wszystko po to żeby udowodnić, że spółki nie da się rozwijać. Poczekajmy na wyniki prac CBA.
Rozmawiał Adam Kacprzak
CBA uderzy jesienią - w aktualnym numerze tygodnika „wSieci” zdradzamy kulisy planowanej akcji służb. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309331-nasz-wywiad-czartoryski-panstwo-bylo-zawlaszczone-ale-przez-politykow-platformy-obywatelskiej?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.