Można powiedzieć, że [Donald Tusk] był ojcem chrzestnym wszystkich afer, które miały miejsce za czasów rządów PO-PSL
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: KE liczy, że rząd wycofa się z ustawy o podatku handlowym, obóz władzy deklaruje natomiast, że jest gotowy do rozmów. Czy jest szansa na kompromis?
Jacek Sasin: Trudno przewidzieć, jak to się zakończy. Wynik nie zależy tylko od dobrej woli rządu i większości parlamentarnej. Wydaje mi się, że nie ma obecnie chęci do merytorycznej rozmowy na ten temat. Mam wrażenie, że KE chce za wszelką cenę ten podatek zablokować, ponieważ jest niekorzystny dla wielkich podmiotów zagranicznych.
Czy to wynik alarmu podnoszonego przez opozycję?
Myślę, że to efekt nacisku lobby reprezentującego duże sieci handlowe – wielkie zagraniczne podmioty, które były i nadal są na pozycji uprzywilejowanej. One mogą sobie pozwolić na niepłacenie podatków czy na sztuczne tworzenie kosztów, by unikać danin na rzecz państwa. Myślę, że to właśnie lobbing macierzystych państw tych podmiotów spowodował, że KE podjęła taką decyzję, a to z kolei wzmacnia przekaz opozycji, że obóz rządzący prowadzi wojnę z instytucjami europejskimi, co nie jest prawdą, bo normalne rozmowy się odbywają. Opozycja dostała po prostu dodatkowe paliwo.
Czy takim paliwem jest również sprawa Bartłomieja Misiewicza?
Ważne jest, żebyśmy byli w stanie Polakom wytłumaczyć, jak wygląda rzeczywistość, żeby opozycja nie mogła przedstawiać bardzo mocno wykrzywionego obrazu całej sytuacji. Trudno mi całość sprawy Bartłomieja Misiewicza komentować, bo jeżeli do rangi największej afery tego rządu urasta fakt, że rzecznik MON dostał odznaczenie za zasługi dla obronności krajów, czy to, że minister obrony narodowej deleguje – bo ma takie uprawnienie - do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej swojego najbardziej zaufanego pracownika, to w ogóle trudno odnosić się do zarzutów opozycji.
Kontrowersji nie wzbudziła jednak kwestia zaufania, ale brak wyższego wykształcenia i doświadczenia zawodowego Misiewicza.
Rzeczywiście jest kwestia wyjaśnienia spraw formalnych, być może zbyt małą uwagę przywiązano do tej kwestii formalnej skupiając się na rękojmi ministra i dobrym reprezentowaniu szefa MON w radzie nadzorczej. Sprawa jest wyjaśniana i stąd decyzja Bartłomieja Misiewicza o zawieszeniu, która jest moim zdaniem modelowa. Myślę, że rzecznik MON zachował się absolutnie prawidłowo, a sprawę trzeba będzie wyjaśnić. Robienie z tego jakiejś afery, która ma stawiać na równej szali dzisiejszą władzę i to, co było udziałem poprzedniej, jest gigantycznym nieporozumieniem. Wystarczy wspomnieć patologie z ostatnich ośmiu lat, której część przedstawiliśmy w postępowaniu audytowym. Jesteśmy świadkami próby zrównania tych rządów z tamtą władzą oraz pokazania, że nic się nie zmieniło. To nieprawda. Zmieniło się bardzo wiele! Zapowiedzi składane przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kontrole w spółkach Skarbu Państwa najlepiej pokazują, że takich patologii, jakie miały miejsce w czasach rządów PO-PSL, nie będziemy tolerować.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Można powiedzieć, że [Donald Tusk] był ojcem chrzestnym wszystkich afer, które miały miejsce za czasów rządów PO-PSL
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: KE liczy, że rząd wycofa się z ustawy o podatku handlowym, obóz władzy deklaruje natomiast, że jest gotowy do rozmów. Czy jest szansa na kompromis?
Jacek Sasin: Trudno przewidzieć, jak to się zakończy. Wynik nie zależy tylko od dobrej woli rządu i większości parlamentarnej. Wydaje mi się, że nie ma obecnie chęci do merytorycznej rozmowy na ten temat. Mam wrażenie, że KE chce za wszelką cenę ten podatek zablokować, ponieważ jest niekorzystny dla wielkich podmiotów zagranicznych.
Czy to wynik alarmu podnoszonego przez opozycję?
Myślę, że to efekt nacisku lobby reprezentującego duże sieci handlowe – wielkie zagraniczne podmioty, które były i nadal są na pozycji uprzywilejowanej. One mogą sobie pozwolić na niepłacenie podatków czy na sztuczne tworzenie kosztów, by unikać danin na rzecz państwa. Myślę, że to właśnie lobbing macierzystych państw tych podmiotów spowodował, że KE podjęła taką decyzję, a to z kolei wzmacnia przekaz opozycji, że obóz rządzący prowadzi wojnę z instytucjami europejskimi, co nie jest prawdą, bo normalne rozmowy się odbywają. Opozycja dostała po prostu dodatkowe paliwo.
Czy takim paliwem jest również sprawa Bartłomieja Misiewicza?
Ważne jest, żebyśmy byli w stanie Polakom wytłumaczyć, jak wygląda rzeczywistość, żeby opozycja nie mogła przedstawiać bardzo mocno wykrzywionego obrazu całej sytuacji. Trudno mi całość sprawy Bartłomieja Misiewicza komentować, bo jeżeli do rangi największej afery tego rządu urasta fakt, że rzecznik MON dostał odznaczenie za zasługi dla obronności krajów, czy to, że minister obrony narodowej deleguje – bo ma takie uprawnienie - do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej swojego najbardziej zaufanego pracownika, to w ogóle trudno odnosić się do zarzutów opozycji.
Kontrowersji nie wzbudziła jednak kwestia zaufania, ale brak wyższego wykształcenia i doświadczenia zawodowego Misiewicza.
Rzeczywiście jest kwestia wyjaśnienia spraw formalnych, być może zbyt małą uwagę przywiązano do tej kwestii formalnej skupiając się na rękojmi ministra i dobrym reprezentowaniu szefa MON w radzie nadzorczej. Sprawa jest wyjaśniana i stąd decyzja Bartłomieja Misiewicza o zawieszeniu, która jest moim zdaniem modelowa. Myślę, że rzecznik MON zachował się absolutnie prawidłowo, a sprawę trzeba będzie wyjaśnić. Robienie z tego jakiejś afery, która ma stawiać na równej szali dzisiejszą władzę i to, co było udziałem poprzedniej, jest gigantycznym nieporozumieniem. Wystarczy wspomnieć patologie z ostatnich ośmiu lat, której część przedstawiliśmy w postępowaniu audytowym. Jesteśmy świadkami próby zrównania tych rządów z tamtą władzą oraz pokazania, że nic się nie zmieniło. To nieprawda. Zmieniło się bardzo wiele! Zapowiedzi składane przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kontrole w spółkach Skarbu Państwa najlepiej pokazują, że takich patologii, jakie miały miejsce w czasach rządów PO-PSL, nie będziemy tolerować.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309085-tusk-kandydatem-na-prezydenta-sasin-dalby-bog-takiego-kandydata-nasze-srodowisko-powinno-sie-najmniej-obawiac-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.