Podczas spotkań w Bełchatowie nikt nie proponował radnym PO pracy za głosy w radzie powiatu; byliśmy tam i gwarantujemy: nic takiego nie miało miejsca - oświadczyli posłowie PiS Anna Milczanowska i Dariusz Kubiak. Domagają się od „Newsweeka” przeprosin za pomówienie Bartłomieja Misiewicza.
Tygodnik „Newsweek” napisał, że rzecznik MON i szef gabinetu ministra obrony Antoniego Macierewicza Bartłomiej Misiewicz proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w „werbunkowym spotkaniu”.
W poniedziałek Misiewicz zwrócił się z prośbą do ministra obrony narodowej o zawieszenie w funkcjach w MON. Zapowiedział też, że wytoczy proces tygodnikowi „Newsweek” za „nieprawdziwy i szkalujący artykuł”. Również w poniedziałek Macierewicz poinformował, że przychylił się do prośby Misiewicza i zawiesił go w czynnościach. Zaznaczył przy tym, że oczekuje od tych, którzy prowadzą kampanię wymierzoną w Misiewicza, że „poza pomówieniami przedstawią także dowody”.
We wtorek Milczanowska przesłała PAP oświadczenie dotyczące artykułu w „Newsweeku”. Podpisali się pod nim także Kubiak oraz starosta powiatu bełchatowskiego Waldemar Wyczachowski.
Napisali, że przyjazd Misiewicza do Bełchatowa 30 sierpnia odbył się na zaproszenie lokalnej struktury PiS. Według posłów PiS spotkanie dotyczyło przyszłości regionu i jego rozwoju, a wzięli w nim udział posłowie, starosta powiatu bełchatowskiego, radni miejscy i powiatowi oraz prezes PGE GiEK.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podczas spotkań w Bełchatowie nikt nie proponował radnym PO pracy za głosy w radzie powiatu; byliśmy tam i gwarantujemy: nic takiego nie miało miejsca - oświadczyli posłowie PiS Anna Milczanowska i Dariusz Kubiak. Domagają się od „Newsweeka” przeprosin za pomówienie Bartłomieja Misiewicza.
Tygodnik „Newsweek” napisał, że rzecznik MON i szef gabinetu ministra obrony Antoniego Macierewicza Bartłomiej Misiewicz proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w „werbunkowym spotkaniu”.
W poniedziałek Misiewicz zwrócił się z prośbą do ministra obrony narodowej o zawieszenie w funkcjach w MON. Zapowiedział też, że wytoczy proces tygodnikowi „Newsweek” za „nieprawdziwy i szkalujący artykuł”. Również w poniedziałek Macierewicz poinformował, że przychylił się do prośby Misiewicza i zawiesił go w czynnościach. Zaznaczył przy tym, że oczekuje od tych, którzy prowadzą kampanię wymierzoną w Misiewicza, że „poza pomówieniami przedstawią także dowody”.
We wtorek Milczanowska przesłała PAP oświadczenie dotyczące artykułu w „Newsweeku”. Podpisali się pod nim także Kubiak oraz starosta powiatu bełchatowskiego Waldemar Wyczachowski.
Napisali, że przyjazd Misiewicza do Bełchatowa 30 sierpnia odbył się na zaproszenie lokalnej struktury PiS. Według posłów PiS spotkanie dotyczyło przyszłości regionu i jego rozwoju, a wzięli w nim udział posłowie, starosta powiatu bełchatowskiego, radni miejscy i powiatowi oraz prezes PGE GiEK.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309034-poslowie-pis-zaprzeczaja-rewelacjom-newsweeka-ws-misiewicza-i-domagaja-sie-przeprosin-nikt-nie-proponowal-radnym-po-pracy-za-glosy?strona=1