Szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zapowiedział złożenie wniosku o wotum nieufności dla szefowej MEN Anny Zalewskiej. Przedstawione w piątek przez minister propozycje zmian w systemie edukacji to uderzenie w polską szkołę - oświadczył Schetyna.
Przeciwko rządowym planom protestuje też Związek Nauczycielstwa Polskiego. Szef związku Sławomir Broniarz wystąpił w piątek w Chorzowie na wspólnej konferencji prasowej z politykami PO.
Zgody ZNP na ten chaos być nie może
—oświadczył. Szefowa MEN Anna Zalewska przedstawiła w piątek projekty, które mają wprowadzić zmiany w systemie edukacji. Przekonywała, że reforma jest przemyślana, odpowiedzialna i rozłożona na wiele lat. Zapowiedziała m.in. powrót do 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum. Zapewniła, że zmiana struktury nie przewiduje zwolnień nauczycieli.
Minister poinformowała też, że resort chce dokonać zmian programowych. Jak mówiła, MEN przewiduje, że pod koniec listopada pokaże podstawy programowe dla trzech roczników - klasy pierwszej, czwartej i siódmej.
To, co się wydarzyło, czyli przedstawienie tych założeń w sposób nieudolny, chaotyczny, przez panią minister Zalewską potwierdza, że czas od 27 czerwca, czas przeznaczony na konsultacje, został zmarnowany
—powiedział Schetyna dziennikarzom w Chorzowie.
To nie jest żadna reforma, to jest próba wprowadzenia po raz kolejny chaosu, realizacji nieprzemyślanych, absurdalnych obietnic z kampanii wyborczej. To jest uderzenie w polską szkołę, w fundament wychowania i edukacji, w instytucję, która powinna łączyć politykę, polityków, partie polityczne, rząd z opozycją, w rozumieniu odpowiedzialności za dzisiejszą młodzież, a także następne pokolenia
—dodał szef PO. W jego ocenie, piątkowe wystąpienie minister cechował „brak wiedzy, refleksji i pomysłu na polską szkołę”. Wniosek o wotum nieufności ma zostać złożony - jak zapowiedział szef PO - „w najbliższym czasie”. Schetyna dodał, że Platforma będzie w dalszym ciągu konsultować rządowe propozycje – z samorządami rodzicami i związkowcami.
Pani minister Zalewska po raz kolejny udowodniła, że hasłem, które powinno być wpisane do reformy, którą proponuje, jest jedno słowo - chaos. Chaos, który będzie w polskim szkolnictwie na najbliższe lata
—dodał wiceszef PO Borys Budka. Zarzucił rządowi brak rzeczywistego dialogu na temat proponowanych zmian. Jego zdaniem zmiany w systemie uderzą w uczniów, nauczycieli, rodziców, ale także w samorządy, które poniosą skutki finansowe.
Była minister edukacji Krystyna Szumilas zarzuciła obecnej szefowej MEN, że po jej wystąpieniu rodzice, uczniowie i nauczyciele - zamiast szczegółowych informacji - po raz kolejny otrzymali „hasła propagandowe”.
Joanna Kluzik-Rostkowska (PO), która również kierowała resortem edukacji, uważa, że propozycje Zalewskiej to „chaos, szaleństwo i duża nieodpowiedzialność, jeśli chodzi o sposób wprowadzania tej zmiany”. Posłanka podkreśliła na konferencji prasowej w Warszawie, że minister edukacji pozostała obojętna na pół miliona podpisów osób, które były przeciwne likwidacji gimnazjów, a także na krytyczne głosy płynące z samorządów.
Wydaje się, że spełnienie deklaracji wyborczych PiS odbywać się będzie kosztem uczniów i nauczycieli, kosztem potężnych wydatków z budżetu - nas wszystkich
—mówił w Chorzowie szef ZNP Sławomir Broniarz. Przytoczył szacunki, według których zmiany organizacyjne w systemie edukacji mogą skutkować utratą pracy nawet przez ponad 35 tys. osób.
To będzie bardzo bolesny eksperyment dla nauczycieli. Pani minister mówi, że to będzie bezkosztowe dla samorządów. Nie mogę podzielić tego optymizmu (…)
—oświadczył. Na razie ZNP zamierza przeanalizować rządowe propozycje, równolegle w trosce o miejsca pracy w wielu województwach będą organizowane pikiety, prawdopodobnie 10 października.
Nie wykluczamy innych form protestu
—zaznaczył Broniarz i dodał, że do akcji przyłączają się także organizacje pozarządowe, które nie zgadzają się z rządowymi propozycjami.
Reforma systemu edukacji jest nieprzygotowana, nieprzemyślana, nie służy uczniom, rodzicom ani nauczycielom
—tak zmiany zapowiedziane przez MEN ocenił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego „buńczuczne zapowiedzi” z exposé rządu Beaty Szydło „spełzły na niczym”.
Reforma miała być szybka, a teraz będzie rozłożona na wiele lat
—ocenił prezes PSL. Jak dodał, reforma jest „nieprzygotowana, nieprzemyślana, nie służy uczniom, rodzicom ani nauczycielom”.
Według niego reforma nie niesie za sobą „zmian jakościowych” i bardziej przypomina przemalowanie elewacji, niż urządzenie wnętrza na nowo.
Nie uważam, żeby zmiana tabliczek czy pieczątek była kluczowa
—zaznaczył prezes Stronnictwa. Jego zdaniem jakość nauczania można poprawić wyłącznie przez zwiększenie nakładów finansowych i wprowadzenie systemu motywacyjnego dla nauczycieli. Kosiniak-Kamysz przypomniał, że ludowcy byli przeciwni tworzeniu gimnazjów, ale - jak dodał - „ich likwidacja jest głupotą”.
Zaproponowana przez szefową MEN Annę Zalewską reforma systemu edukacji, zakładająca m.in. likwidację gimnazjów, jest chaotyczna i zmniejsza szanse dzieci i młodzieży na dobre kształcenie - oceniła w piątek Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna).
W konferencji prasowej w Sejmie uczestniczyli również przedstawiciele koalicji „NIE dla chaosu w szkole”.
Te propozycje można nazwać jako „program chaos plus”. Edukacja powinna być przewidywalna a nie chaotyczna. Powinna się zmieniać stabilnie w kierunku zmiany jakości, a nie zmiany tylko struktury i porządku. Wszystkie te zmiany, które zaproponowała minister Zalewska to jest tak na prawdę powodowanie chaosu i zmniejszania szans młodzieży na dobre kształcenie
—mówiła Lubnauer. Jak oceniła, projektowane zmiany odbędą się kosztem dzieci - głównie obecnych 4, 5 i 6-klasistów, a także dzieci z 1 klas gimnazjum.
MEN proponuje nam bardzo kosztowną z punktu widzenia wszystkich edukację, ale bez żadnych zysków
—powiedziała posłanka Nowoczesnej. Przywołała badania m.in. OECD, które - jak mówiła - wskazują, że gimnazja się sprawdziły.
Lubnauer przypomniała, że na początku września Nowoczesna przeprowadziła ankietę wśród ponad 2 tys. rodziców i 200 nauczycieli.
Wyniki tych ankiet są jednoznaczne. Ponad 70 proc. nauczycieli uważa, że gimnazja powinny zostać. Rodzice bardzo boją się zmian. Boją się, że one się odbiją na jakości szkoły
—powiedziała. Jak podkreślała, nauczyciele nie wiedzą, według jakich podstaw programowych będą uczyć.
Będziemy mieli sytuację, w której będą tworzone tymczasowe podręczniki. Mam wrażenie, że jedynym pretekstem, powodem tej reformy jest zmiana podręczników. Dzięki tej reformie PiS będzie miało pretekst do zmieniania całej podstawy programowej, również z takich przedmiotów jak historia
—mówiła posłanka N.
Będziemy mieli szkołę, która będzie szkoła ideologiczną. Oni chcą jakby zbudować sobie nowego człowieka. Ten nowy człowiek ma być zwolennikiem „religii smoleńskiej”, ma być człowiekiem, który jest przesiąknięty ideologią. Nowoczesna zdecydowanie mówi takim działaniom - nie. Sprzeciwiamy się chaosowi w edukacji. Sprzeciwiamy się takiej ideologizacji szkół
—dodała.
Edukacja to nie jest stadnina w Janowie. Tu nie możemy się mylić. W stadninie w Janowie zdechło kilka koni, natomiast w przypadku edukacji decydujemy o przyszłych pokoleniach
—mówiła. W konferencji N. uczestniczyli przedstawiciele koalicji „NIE dla chaosu w szkole”. Tworzą ją organizacje, instytucje, ruchy społeczne, rodzice i nauczyciele, „którym leży na sercu dobro dzieci i młodzieży”. Ich zdaniem polska szkoła nie potrzebuje rewolucji, lecz mądrych i przemyślanych zmian.
Czytaj także: Szef oświatowej „Solidarności”: Reforma MEN poprawi jakość kształcenia
Do koalicji przystąpili m.in. Obywatele dla Edukacji, Przestrzeń dla Edukacji, Stowarzyszenie Rodzice dla Edukacji, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, Komitet Obrony Demokracji, Społeczny Monitor Edukacji, Evidence Institute i Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Grzegorz Gruchlik z ZNP podkreślił, że wielu nauczycieli jest zaniepokojonych reformą minister Zalewskiej.
Nadal nie wierzymy w te zapewnienia mówiące o tym, że nauczyciele suchą stopą przejdą przez całą reformę i nie będzie żadnych zwolnień. Z jednego prostego powodu. To nie w gestii ministra edukacji leży zatrudnianie i zwalnianie nauczycieli. Jest to kompetencja przypisana samorządom
—powiedział. Jak ocenił, ta liczba (zwolnień) może sięgnąć nawet 36 tys. nauczycieli.
Nie chcemy dopuścić do sytuacji, że to, co wydarzyło się przez ostatnie kilkanaście lat w szkołach gimnazjalnych, dorobek i doświadczenie nauczycieli i pracowników oświaty, zostanie zmarnowany. Rzeczywiście chaos, który wprowadza minister Anna Zalewska, jest przerażający i budzi to nasz opór
— powiedział przedstawiciel ZNP.
Ryb, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308621-reforma-edukacji-nie-podoba-sie-opozycji-schetyna-zapowiada-wotum-nieufnosci-dla-zalewskiej-nowoczesna-mowi-o-programie-chaos-plus
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.