Prezydentów Valdasa Adamkusa i Lecha Kaczyńskiego łączyły przyjacielskie relacje, które przyczyniały się do wzmocnienia pozycji międzynarodowej obu państw

—pisze Marta Kaczyńska w swoim felietonie na łamach najnowszego numeru tygodnika „wSieci”.

W ciągu ostatnich dziewięciu lat relacje między oboma krajami uległy ochłodzeniu. Zaognienie na linii Warszawa–Wilno nastąpiło w 2008 r., kiedy minister Radosław Sikorski odnosząc się do sytuacji polskiej mniejszości na Litwie, porównał ten kraj z Białorusią, a następnie przedstawiciele Polski nie stanęli w jednym szeregu z Litwinami w proteście przeciw wznowieniu rozmów nad traktatem UE z Rosją.

— dodaje.

Symbolem osłabienia więzi międzypaństwowej była nieobecność prezydent Litwy w Warszawie na obchodach Święta Niepodległości w 2012 r. Pod koniec sierpnia w Dubrowniku 12 krajów Europy Środkowo-Wschodniej — w tym Litwa i Polska — podpisało deklarację o współpracy w zakresie energetyki, transportu, cyfryzacji i gospodarki, co może stanowić punkt zwrotny w relacjach polsko-litewskich. Istotnym czynnikiem zbliżającym oba kraje jest także zacieśnienie współpracy militarnej m.in. w konsekwencji ustaleń szczytu NATO w Warszawie

— podkreśla.

Promotorem polepszenia relacji polsko-litewskich jest były prezydent Adamkus, który opowiada się za powrotem do współpracy, jaka była za prezydentury Lecha Kaczyńskiego. W przeprowadzonej kilka dni temu rozmowie z jednym z polskich dzienników Linas Linkevičius, obecny szef litewskiej dyplomacji, zapewnił, że gdyby sprawa pisowni polskich nazwisk zależała wyłącznie od niego, to dawno byłaby pozytywnie rozpatrzona

— pisze Marta Kaczyńska.

Zasygnalizował ponadto, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że nowy skład parlamentu, który ma zostać wyłoniony po październikowych wyborach, może zaakceptować polskie postulaty

— dodaje.

Sytuacja geopolityczna, a zwłaszcza zajęcie części Ukrainy, informacje dotyczące wyścigu zbrojeń usilnie prowokowanego przez Putina, niepewne konsekwencje polityczne wyborów prezydenckich w USA dla naszego regionu, a także potrzeba budowania niezależności energetycznej wskazują, że pora na nowe otwarcie między Polską a Litwą

— zaznacza Marta Kaczyńska.