Jeśli to nie cenzura, to jak to nazywać? Krajowa Izba Radców Prawnych zażądała ukarania radcy Jacka Bombki za to, że ośmielił się skrytykować uchwałę sędziów Sądu Najwyższego o respektowaniu nieważnych wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
To blokowanie swobody wypowiedzi. Niebezpieczny precedens, który naraża na szwank autorytet całego prawniczego środowiska
– mówi portalowi wPolityce.pl minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Jacek Bombka, prezes wrocławskiej Fundacji Badań nad Prawem, to prawnik znany i szanowany za swoje zaangażowanie na rzecz ochrony praw człowieka i pomoc osobom skrzywdzonym przez wymiar sprawiedliwość. Narażał się już kolegom po fachu, gdy domagał się kar finansowych dla sędziów, którzy wydają bezprawne wyroki. Ale zemsta spotkała go dopiero, gdy uderzył w nieomylność Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
Pod koniec kwietnia w programie TVP Info „Minęła Dwudziesta” zakwestionował wydaną tego dnia uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, zgodnie z którą wszyscy sędziowie mają respektować orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, nawet jeśli nie zostały opublikowane, a więc są nieważne. Nazwał uchwałę „politycznym ekscesem”. Z zimną prawniczą precyzją udowodnił, że Zgromadzenie nie ma kompetencji, by wydawać instrukcje, które uderzają w niezawisłość szeregowych sędziów.
Reakcja prawniczego środowiska była błyskawiczna. Krajowa Izba Radców Prawnych wystąpiła do rzecznika dyscyplinarnego radców o karę dla Jacka Bombki za krytykę sędziów. Mściwość radców wobec kolegi po fachu poruszyła nawet ministra sprawiedliwości.
Rolą organów dyscyplinarnych samorządu radców prawnych jest nadzór nad rzetelnym, uczciwym, zgodnym z prawem i etyką wykonywaniem tego szanowanego zawodu. A nie nadzór nad sumieniami i poglądami jego przedstawicieli
– komentuje w rozmowie z wPolityce.pl Zbigniew Ziobro.
Z groźby kompromitacji musiał zdać sobie sprawę Rzecznik Dyscyplinarny Izby Radców Prawnych w Rzeszowie. Wydał salomonowy wyrok. Uznał wypowiedź Jacka Bombki za niewłaściwą, ale odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Wytłumaczył to tym, że egzamin radcowski Bombki nie obejmował egzaminu z etyki zawodowej. Czyli że Bombka nie wiedział, co mówi ani że łamie etykę.
Marne to usprawiedliwienie dla prób kneblowania niepokornych prawników. Ale dla zwolenników nieomylności Trybunału Konstytucyjnego i jego prezesa Zbigniewa Rzeplińskiego to nie pierwszyzna. Pracę w Trybunale stracił już przecież Dyrektor Biura Orzecznictwa i Studiów Kamil Zaradkiewicz, gdy ośmielił się skrytykować warcholstwo Rzeplińskiego i jego kolegów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308384-tylko-u-nas-knebel-dla-niezaleznego-prawnika-trafil-pod-sad-za-krytyke-sedziow-sadu-najwyzszego-ziobro-to-blokowanie-swobody-wypowiedzi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.