Ponieważ zwróciłeś uwagę, że fragment ostatniego listu dotyczący tragedii pod Smoleńskiem i przypomnienie katastrofy IŁ 62 w Lesie Kabackim rozsierdził jakiegoś wpisowego komentatora internetowego (z którym jakbyś sympatyzował „w tym temacie” ?…), zajrzałem tam i ja. I cóż dostrzegłem?
Zarzut i obronę (dziękuję), które można skondensować tak:
Zarzut:
Jeszcze przed uderzeniem w brzozę dochodziło do zderzeń z drzewami, więc pojedyncze drobne kawałki mogły odrywać się przed brzozą, a nie jakieś brednie że „tysiące części odrzuciło wstecz”. /…/. Z IŁa 62 w Lesie Kabackim została DROBNA SIECZKA rozrzucona na 370 metrach
Obrona:
Piszecie, że już wcześniej drzewa odrywały fragmenty samolotu. Na jakiej podstawie? To musiałby być niebotyczne drzewa i niesłychanej twardości. Cała elektronika Tu(polewa-kn) siadła 17 m nad ziemią.
Jak może brzoza - fachowcy twierdzą, że to miękkie drzewo - ściąć dźwigar samolotu? I to tak solidnego jak rosyjski Tu! Nieprawdaż? A przy okazji - początkowo nie było brzozy w narracji…
Zdjęcia po katastrofie pokazały jaki był rozrzut. I gdzie się zaczynał. Czyżby to była fałszywka?
Sprowadzacie uwagę na boczne tory. Czy to istotne, że w Lesie Kabackim szczątki były porozrzucane? Na zdjęciach widać jaką długą przesiekę wyrąbał spadający IŁ. A rozczłonkowanie zwłok ukryto?
Fachowcy - np. prof. Jan Obrębski po badaniu jednego z fragmentów wraku, stwierdził, że przyczyną rozczłonkowania Tu nie było zderzenie a wielopunktowa eksplozja. A symulacje prof. Biniendy? A ustalenia prof. Kazimierza Nowaczyka? Dr inż Wacława Berczyńskiego (wieloletniego konstruktora w biurze Boeinga)? Dr inż Grzegorza Szuladzińskiego? Wszyscy to agenci imperialistów? Pytanie zasadnicze brzmi: CO SPOWODOWAŁO EKSPLOZJĘ? Miejmy nadzieję, że niebawem to zostanie ostatecznie wyjaśnione. /…/. I nie będzie dalszych zadęć propagandowej wersji tragedii. Amen.
Dodam jeszcze dwa odsyłacze do doniesień w tej materii:
http://www.radiomaryja.pl/informacje/berczynski-nowe-fakty-ws-smolenska/ http://www.fronda.pl/a/antoni-krauze-w-smolensku-mial-miejsce-rosyjski-zamach,78156.html
I tyle w sprawie tragedii, która – wierzę – naukowo, bez zadęć ideolo, udokumentuje przyczynę: Co spowodowało eksplozję?
Inny, ważny, a może nawet należy napisać - „kluczowy” element Twojego oglądu cywilizacji, również nie mogę zostawić bez odpowiedzi.
Wspominałeś o pewnych „postępowych tryndach” cywilizacyjnych i roli Kościoła w tym zakresie. Odczułem tutaj jakby pewne pobłażanie, jeśli nie przyzwolenie.
Dziwne, bo jednak przyznajesz się do katolicyzmu…
Zatem - skoro tak, a powołujesz się na medialne głosy, wydawane przez zmodernizowane ego niektórych duchownych, weź po prostu do ręki taką Księgę - zwie się „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu” – i odczytaj na głos (może kilka razy) co w temacie usprawiedliwień tragedii uprawiania dewiacji, jest tam napisane:
— Księga Rodzaju (Rdz) 19 (to o zniszczeniu Sodomy i Gomory z powodu niecności pederastycznych),
— Księga Kapłańska (Kpł) 18,22: „Nie będziesz obcował z mężczyzną , tak jak obcuje się z kobietą. To jest obrzydliwość!”
— List do Rzymian (Rz) 1,26 i dalej
— Pierwszy List do Koryntian (1Kor) 6,9
— Pierwszy List do Tymoteusz (1Tm) 1,10
I zrozum raz na zawsze, iż Kościół nie potępia samego człowieka, natomiast potępia - to oczywista, oczywistość – grzech czynu, który go gubi – gubi dusze.
Zatem albo-albo Kolego! Przeczytaj. Pomyśl. Nie kombinuj.
Nie uchodzi. Poza tym głupio oszukiwać samego siebie.
Przecie w już nie musisz. W tym wieku. A właściwie - w żadnym wieku.
Wasz b. lider Leszek Miller już to chyba pojął…
A teraz przejdźmy do spokojniejszej bieżączki. Chociaż… Właściwie powinno się wprzódy zdefiniować „spokój”…
No, bo czy człowiek narażony na powtarzające się późnonocne brewerie pod oknem, będzie - niedospany i wkurzony - mógł spokojnie oceniać inne elementy rzeczywistości?
A właśnie takie doświadczenie stało się naszym wyjazdowym udziałem, w ongiś cichym, pełnym dostojeństwa (historia i nasycenie kadrą naukową) miasteczku. Miasteczko za sprawą budowanych i funkcjonujących już od lat Azotów, zmieniło się w miasto z zupełnie innymi proporcjami społecznymi (w tym awansem „chłopo-robotników”), a co za tym idzie i charakterem.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ponieważ zwróciłeś uwagę, że fragment ostatniego listu dotyczący tragedii pod Smoleńskiem i przypomnienie katastrofy IŁ 62 w Lesie Kabackim rozsierdził jakiegoś wpisowego komentatora internetowego (z którym jakbyś sympatyzował „w tym temacie” ?…), zajrzałem tam i ja. I cóż dostrzegłem?
Zarzut i obronę (dziękuję), które można skondensować tak:
Zarzut:
Jeszcze przed uderzeniem w brzozę dochodziło do zderzeń z drzewami, więc pojedyncze drobne kawałki mogły odrywać się przed brzozą, a nie jakieś brednie że „tysiące części odrzuciło wstecz”. /…/. Z IŁa 62 w Lesie Kabackim została DROBNA SIECZKA rozrzucona na 370 metrach
Obrona:
Piszecie, że już wcześniej drzewa odrywały fragmenty samolotu. Na jakiej podstawie? To musiałby być niebotyczne drzewa i niesłychanej twardości. Cała elektronika Tu(polewa-kn) siadła 17 m nad ziemią.
Jak może brzoza - fachowcy twierdzą, że to miękkie drzewo - ściąć dźwigar samolotu? I to tak solidnego jak rosyjski Tu! Nieprawdaż? A przy okazji - początkowo nie było brzozy w narracji…
Zdjęcia po katastrofie pokazały jaki był rozrzut. I gdzie się zaczynał. Czyżby to była fałszywka?
Sprowadzacie uwagę na boczne tory. Czy to istotne, że w Lesie Kabackim szczątki były porozrzucane? Na zdjęciach widać jaką długą przesiekę wyrąbał spadający IŁ. A rozczłonkowanie zwłok ukryto?
Fachowcy - np. prof. Jan Obrębski po badaniu jednego z fragmentów wraku, stwierdził, że przyczyną rozczłonkowania Tu nie było zderzenie a wielopunktowa eksplozja. A symulacje prof. Biniendy? A ustalenia prof. Kazimierza Nowaczyka? Dr inż Wacława Berczyńskiego (wieloletniego konstruktora w biurze Boeinga)? Dr inż Grzegorza Szuladzińskiego? Wszyscy to agenci imperialistów? Pytanie zasadnicze brzmi: CO SPOWODOWAŁO EKSPLOZJĘ? Miejmy nadzieję, że niebawem to zostanie ostatecznie wyjaśnione. /…/. I nie będzie dalszych zadęć propagandowej wersji tragedii. Amen.
Dodam jeszcze dwa odsyłacze do doniesień w tej materii:
http://www.radiomaryja.pl/informacje/berczynski-nowe-fakty-ws-smolenska/ http://www.fronda.pl/a/antoni-krauze-w-smolensku-mial-miejsce-rosyjski-zamach,78156.html
I tyle w sprawie tragedii, która – wierzę – naukowo, bez zadęć ideolo, udokumentuje przyczynę: Co spowodowało eksplozję?
Inny, ważny, a może nawet należy napisać - „kluczowy” element Twojego oglądu cywilizacji, również nie mogę zostawić bez odpowiedzi.
Wspominałeś o pewnych „postępowych tryndach” cywilizacyjnych i roli Kościoła w tym zakresie. Odczułem tutaj jakby pewne pobłażanie, jeśli nie przyzwolenie.
Dziwne, bo jednak przyznajesz się do katolicyzmu…
Zatem - skoro tak, a powołujesz się na medialne głosy, wydawane przez zmodernizowane ego niektórych duchownych, weź po prostu do ręki taką Księgę - zwie się „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu” – i odczytaj na głos (może kilka razy) co w temacie usprawiedliwień tragedii uprawiania dewiacji, jest tam napisane:
— Księga Rodzaju (Rdz) 19 (to o zniszczeniu Sodomy i Gomory z powodu niecności pederastycznych),
— Księga Kapłańska (Kpł) 18,22: „Nie będziesz obcował z mężczyzną , tak jak obcuje się z kobietą. To jest obrzydliwość!”
— List do Rzymian (Rz) 1,26 i dalej
— Pierwszy List do Koryntian (1Kor) 6,9
— Pierwszy List do Tymoteusz (1Tm) 1,10
I zrozum raz na zawsze, iż Kościół nie potępia samego człowieka, natomiast potępia - to oczywista, oczywistość – grzech czynu, który go gubi – gubi dusze.
Zatem albo-albo Kolego! Przeczytaj. Pomyśl. Nie kombinuj.
Nie uchodzi. Poza tym głupio oszukiwać samego siebie.
Przecie w już nie musisz. W tym wieku. A właściwie - w żadnym wieku.
Wasz b. lider Leszek Miller już to chyba pojął…
A teraz przejdźmy do spokojniejszej bieżączki. Chociaż… Właściwie powinno się wprzódy zdefiniować „spokój”…
No, bo czy człowiek narażony na powtarzające się późnonocne brewerie pod oknem, będzie - niedospany i wkurzony - mógł spokojnie oceniać inne elementy rzeczywistości?
A właśnie takie doświadczenie stało się naszym wyjazdowym udziałem, w ongiś cichym, pełnym dostojeństwa (historia i nasycenie kadrą naukową) miasteczku. Miasteczko za sprawą budowanych i funkcjonujących już od lat Azotów, zmieniło się w miasto z zupełnie innymi proporcjami społecznymi (w tym awansem „chłopo-robotników”), a co za tym idzie i charakterem.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308340-z-listow-do-przyjaciol-i-znajomych-o-ogladzie-rzeczywistosci-oraz-deciach-i-zadeciach?strona=1