A propos – to ciekawe, że zanim Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej, podkreślał przede wszystkim jej siłę. Dziś, po miesiącach swojego w Brukseli urzędowania, przyznaje, iż namawiał premier Szydło, „aby jej rząd potraktował też Europę jako coś, czym się warto wspólnie opiekować”.
Jeśli to ma być miarą sukcesu – doprowadzić silny organizm do stanu wymagającego stałej pomocy, to powiem Państwu swój „mesydż”: ja to się nawet cieszę, że Tusk już nie jest polskim politykiem.
Ale najbardziej z tego, że nareszcie powiedział prawdę. Bo to dobrze wróży komisji do spraw Amber Gold.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
A propos – to ciekawe, że zanim Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej, podkreślał przede wszystkim jej siłę. Dziś, po miesiącach swojego w Brukseli urzędowania, przyznaje, iż namawiał premier Szydło, „aby jej rząd potraktował też Europę jako coś, czym się warto wspólnie opiekować”.
Jeśli to ma być miarą sukcesu – doprowadzić silny organizm do stanu wymagającego stałej pomocy, to powiem Państwu swój „mesydż”: ja to się nawet cieszę, że Tusk już nie jest polskim politykiem.
Ale najbardziej z tego, że nareszcie powiedział prawdę. Bo to dobrze wróży komisji do spraw Amber Gold.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308229-unia-potrzebuje-nowego-traktatu-by-niepolski-polityk-zostal-prezydentem-rp-dopiero-wtedy-europorzadek-zapanuje-w-warszawie?strona=2