Julia Pitera w rozmowie z Robertem Mazurkiem przyznaje, że nie wykonuje sądowych wyroków. I nie widzi w tym nic zdrożnego. Bo, jak twierdzi, „to nic przy tym co wyrabia PiS”…
Robert Mazurek na antenie Radia RMF FM zadał proste pytanie posłance PO Julii Piterze: czy przeprosiła już Mariusza Kamińskiego i wpłaciła 15 tys. na fundację „Pamiętamy” – co nakazał jej sąd w 2011 roku.
Chyba nie. I liczę na to, że będę ułaskawiona
– oświadczyła w odpowiedzi posłanka.
Na uwagę, że od wyroku minęło już pięć lat, Pitera zaczęła się tłumaczyć:
Panie redaktorze, z bardzo - powiedziałabym - prostego powodu. Otóż, nie zmieniono formuły przeprosin. I w formule przeprosin została zawarta sprawa, którą sąd umorzył, czyli kwestia Sawickiej (…), a w formule przeprosin, której żąda pan Kamiński jest to, co zostało umorzone. Wie pan, bardzo trudno wykonać wyroki, które są de facto niewykonalne.
Pitera była zmuszona przyznać też, że mimo wyroku nie przeprosiła również za to, że nazwała warszawskiego radnego pedofila członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny od 2012 roku.
Ale na szczęście nie obrażałam sądu, panie redaktorze, i nie domagałam się tego, co pan poseł Jaki. Nie krzyczałam, że mają mi zdjąć immunitet, nie krzyczałam, że będę na drogę postępowania panią sędzię…
– zapewniła PO, najwyraźniej nie mając sobie nic do zarzucenia. Za to na Prawie i Sprawiedliwości zapowiadającym reformę sądownictwa nie zostawiła suchej nitki:
PiS walczy sądami. Bardzo mi się to nie podoba.(…) Wie pan, jak patrzę na to, co wyrabia PiS w tej chwili z sądami to właściwie myślę sobie, że ja nie wykonałam wyroków sądów, ale to jest nic przy tym, co robi PiS.
Pitera z „życzliwością” odniosła się też do wniosku Nowoczesnej o Trybunał Stanu dla prezydenta Dudy i premier Beaty Szydło.
Za łamanie konstytucji jest przewidziany Trybunał Stanu. To jest poza sporem, więc jeżeli zostanie uznane, że konstytucja została złamana, to oczywiście Trybunał Stanu jest z racji przepisów prawa.
Posłanka PO jest też przekonana o niewinności Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Obroni się na pewno. Ja twierdzę, że Prawo i Sprawiedliwość z dwóch powodów domaga się tej dymisji: po pierwsze, żeby wreszcie przejąć Warszawę, co się PiS-owi nie udaje, a po drugie ja twierdzę, że boją się audytu. I generalnie rzecz biorąc politycy boją się audytu w mieście, bo to będzie audyt profesjonalny. To nie będzie audyt polityczny. To będzie audyt zrobiony przez profesjonalną firmę, która przeanalizuje wszystkie zwroty
– stwierdziła.
Postraszyła też, że konsekwencją ewentualnego referendum byłoby wprowadzenie komisarza w stolicy.
W Warszawie mieszkańcy muszą mieć świadomość, że gdyby referendum się powiodło - i to również jednemu z posłów Nowoczesnej dedykuję - to zanim będą rozpisane wybory, o ile w ogóle by były rozpisane w co wątpię, rząd daje komisarza.
ansa/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308010-alez-samoboj-pitery-europoslanka-po-ja-nie-wykonalam-wyrokow-sadow-no-i-co-no-i-nic-to-jest-nic-przy-tym-co-robi-pis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.