Sprawa pomysłu składania oświadczeń majątkowych przez sędziów, zbiega się w czasie ze ujawnionymi informacjami o sędzim Wojciechu Łączewskim i ustaleniami prokuratury, z których wynika, że wbrew jego słowom nikt nie włamał się do jego komputera. Jak ocenia pan tę sprawę oraz dziwne okoliczności w postępowaniu dyscyplinarnym dotyczącym sędziego Łączewskiego?
Z doniesień medialnych wynika, że intencje tego sędziego były nie tyle materialne, co polityczne. Wygląda na to, że ten sędzia ma problem z bezstronnością i niezawisłością. Zresztą zaangażowanie polityczne sędziów jasno pokazuje, że to środowisko ma z tym poważny kłopot.
A jak sprawa ograniczenia samowoli sędziowskiej ma się do weekendowego Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich? Tam dyskusja toczyła się głównie na kanwie politycznej. Widać, że część środowiska sędziowskiego dąży do konfrontacji z rządem.
Uchwały, skład zgromadzenia i słowa, które tam padły – o nadzwyczajnej kaście ludzi - mówią same za siebie. Oni rzeczywiście stworzyli nadzwyczajną kastę – już na początku kariery sędziowie zarabiają 2,1 średniej krajowej. W Niemczech jest to 0,9 średniej, we Francji 1,1 a w Szwecji 1,3. Najbardziej to jednak widać po emeryturach. Sędzia w stanie spoczynku ma emeryturę kilka razy wyższą od zwykłego obywatela. A teraz sędziowie z kongresu dążą do systemu nieznanego w żadnym innym kraju, niezgodnego także z naszą konstytucją – systemu, w którym władza sądownicza podlega samej sobie i nadzoruje dwie pozostałe władze wykonawczą i ustawodawczą. Już Monteskiusz, formułując zasadę trójpodziału władz, wskazywał na zagrożenia związane z nadmierną władzą sądowniczą: „Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela”.
Czy nie obawiają się Państwo sytuacji, w której powstanie swoisty drugi obieg prawny, którego gwarantem stać może się środowisko sędziowskie?
Zamiast państwa prawa mamy państwo prawników. Roszczą oni sobie pretensje do określania, co dobre a co złe, w oderwaniu od poczucia sprawiedliwości, a nawet zdrowego rozsądku. Prawnicy pod szczytnymi hasłami formalizmu prawniczego rozdają karty, dbając jedynie o własne interesy. Najlepszym przykładem są adwokaci skupujący roszczenia od spadkobierców, jednocześnie prowadząc negocjacje z inwestorami. Zapewnili sobie wysoki status materialny, którego bronią, a kwestia naprawy prawa już ich nie interesuje, bo to zagroziłoby ich patologicznemu status quo. Walka z rozbiciem tego układu to konieczność, to nasz obowiązek wobec obywateli, którzy w starciu z „nadzwyczajną kastą ludzi” dotychczas nie mieli żadnych szans. My chcemy doprowadzić do tego, by sędziowie stali się obrońcami zwykłych ludzi.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sprawa pomysłu składania oświadczeń majątkowych przez sędziów, zbiega się w czasie ze ujawnionymi informacjami o sędzim Wojciechu Łączewskim i ustaleniami prokuratury, z których wynika, że wbrew jego słowom nikt nie włamał się do jego komputera. Jak ocenia pan tę sprawę oraz dziwne okoliczności w postępowaniu dyscyplinarnym dotyczącym sędziego Łączewskiego?
Z doniesień medialnych wynika, że intencje tego sędziego były nie tyle materialne, co polityczne. Wygląda na to, że ten sędzia ma problem z bezstronnością i niezawisłością. Zresztą zaangażowanie polityczne sędziów jasno pokazuje, że to środowisko ma z tym poważny kłopot.
A jak sprawa ograniczenia samowoli sędziowskiej ma się do weekendowego Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich? Tam dyskusja toczyła się głównie na kanwie politycznej. Widać, że część środowiska sędziowskiego dąży do konfrontacji z rządem.
Uchwały, skład zgromadzenia i słowa, które tam padły – o nadzwyczajnej kaście ludzi - mówią same za siebie. Oni rzeczywiście stworzyli nadzwyczajną kastę – już na początku kariery sędziowie zarabiają 2,1 średniej krajowej. W Niemczech jest to 0,9 średniej, we Francji 1,1 a w Szwecji 1,3. Najbardziej to jednak widać po emeryturach. Sędzia w stanie spoczynku ma emeryturę kilka razy wyższą od zwykłego obywatela. A teraz sędziowie z kongresu dążą do systemu nieznanego w żadnym innym kraju, niezgodnego także z naszą konstytucją – systemu, w którym władza sądownicza podlega samej sobie i nadzoruje dwie pozostałe władze wykonawczą i ustawodawczą. Już Monteskiusz, formułując zasadę trójpodziału władz, wskazywał na zagrożenia związane z nadmierną władzą sądowniczą: „Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela”.
Czy nie obawiają się Państwo sytuacji, w której powstanie swoisty drugi obieg prawny, którego gwarantem stać może się środowisko sędziowskie?
Zamiast państwa prawa mamy państwo prawników. Roszczą oni sobie pretensje do określania, co dobre a co złe, w oderwaniu od poczucia sprawiedliwości, a nawet zdrowego rozsądku. Prawnicy pod szczytnymi hasłami formalizmu prawniczego rozdają karty, dbając jedynie o własne interesy. Najlepszym przykładem są adwokaci skupujący roszczenia od spadkobierców, jednocześnie prowadząc negocjacje z inwestorami. Zapewnili sobie wysoki status materialny, którego bronią, a kwestia naprawy prawa już ich nie interesuje, bo to zagroziłoby ich patologicznemu status quo. Walka z rozbiciem tego układu to konieczność, to nasz obowiązek wobec obywateli, którzy w starciu z „nadzwyczajną kastą ludzi” dotychczas nie mieli żadnych szans. My chcemy doprowadzić do tego, by sędziowie stali się obrońcami zwykłych ludzi.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307886-marcin-warchol-zamiast-panstwa-prawa-mamy-panstwo-prawnikow-pod-haslami-formalizmu-prawniczego-rozdaja-karty-dbajac-jedynie-o-wlasne-interesy-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.