Oni się różnią, jeżeli chodzi o konkretne programy czy polityki. Orban rządzi od dłuższego czasu, a PiS miało w rządzeniu długą przerwę. (…) Jest natomiast wspólne przekonanie, że nie wszystko jest zdeterminowanie i można wiele zmienić jeżeli chodzi o przyszłość narodów. Panuje przekonanie, że historii można powiedzieć „nie” i przestawić przyszłość kraju na inne tory
—mówił gość „Salony dziennikarskiego” publicysta Piotr Zaremba.
W drugiej części audycji poruszono m.in. relacji polsko-węgierskich, która była częścią debaty na Forum Ekonomicznego w Krynicy. Prowadzący program Jacek Karnowski pytał swoich gości oto, na ile możliwe jest przeprowadzenie zapowiadanej przez premiera Węgier „kontrrewolucji” w Europie.
W Krynicy wyszło na to, że w Europie może się stać coś ważnego i to może wyjść z peryferiów kontynentu. Jest taka możliwość, ale ma on wiele ograniczeń. W Europie będzie ona przedstawiana jako coś w rodzaju wariactwa peryferiów skierowanego przeciwko wartościom europejskim. To będzie bardzo trudne, żeby przekonać do niej przywódców europejskich. Myślę, że cześć Europy zda jednak sobie sprawę, że to musi przyjść z peryferii bo one rozumieją wiele kwestii lepiej
—powiedział Stanisław Janecki.
Z kolei ks. Zieliński zwrócił uwagę na szczęśliwą sytuację Polski.
Jesteśmy o tyle szczęśliwi w naszej sytuacji, że jesteśmy państwem jedno narodowym. Dodatkowo zahartowały nas czasy komunizmu, w tym sensie, że tożsamość narodowa była jedyną rękojmią przetrwania. Ponadto silną ostoją jest Kościół Katolicki. Należy zwrócić uwagę, że my jesteśmy w centrum Europy, jeżeli mówimy o Europie jako Europie z Białorusią i Ukrainą. Jeżeli mielibyśmy w rękach choćby z 10 proc. mediów niemieckich to łatwiej byłoby się przebić z naszymi hasłami
—podkreślił duchowny.
Sceptycznym co do rzeczywistych interesów Polski i Węgier był Jacek Łęski.
Nie wierzę w politykę, która nie jest oparta o ekonomię. Jeżeli dzisiaj się popatrzy na interesy Węgier i Polski to wielu wspólnych punktów nie widzę. Chciałbym zobaczyć konkrety. Jeżeli popatrzy się na politykę jaką prowadzi względem Rosji Orban, a na to, jak o tym mówi w Polsce, to są dwa różne światy. Mam wrażenie, że Obran stał się cynicznym pragmatykiem władzy.
—mówił dziennikarz.
Następnym tematem nad jakim dyskutowano w studio były zmiany w rządzie. Głos zabrał Piotr Zaremba.
Z tego co się orientuję, to premier Szydło zostanie na swoim stanowisku, o ile zaakceptuje rekonstrukcje rządu, która ma być głębsza niż się można było spodziewać. Rację mieli ci, którzy mówili, że Kaczyński nie przejmie tak szybko urzędu premiera
—wyjaśniał publicysta.
Z kolei Stanisław Janecki powiedział:
Chodzi oto, aby ministrowie wiedzieli, że grają w jednej drużynie. Jest to problemem wszystkich rządów. (…) Według mnie nie będzie fundamentalnych zmian, dlatego że nowi ministrowie będą musieli się na nowo przyuczyć, a to będzie trwało.
Goście w studio rozmawiali również o premierze filmu „Smoleńsk”.
Można dyskutować na ile spełnia on wymogi dzieła artystycznego. Ten film jest silny swoją tematyką. To jest film o tych wszystkich nieprawdziwych informacjach, o funkcjonowaniu mediów. Z tego punktu widzenia film jest bardzo ważny
—wskazywał Zaremba.
Publicysta wPolityce.pl Stanisław Janecki zwrócił uwagę na negatywną atmosferę jaka panowała przez premierą filmu.
Zafascynowała mnie kampania przeciwko temu filmowi. Ona pokazuje bardzo niepokojący proces uznawania za nieprawomyślne czegoś co jeszcze nie powstało. Zbrodnio-myśl orwellowska zaczęła działać w stosunku do filmu, artystów i jego widzów. To nie jest normalne z w kulturze dużego kraju, że z góry się zakłada, że czegoś nie wolno
—podkreślił Janecki.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307864-zaremba-w-salonie-dziennikarskim-o-zmianach-w-rzadzie-rekonstrukcja-bedzie-glebsza-niz-sie-spodziewano-premier-szydlo-zostanie-ale