Do swojej choroby podchodzi z pokorą. Mówi, że wkracza w kolejne życiowe debiuty w roli pacjenta. Cieszy się małymi sprawami, marzy o rzeczach prostych, jak spacer z psem „w kierunku słońca, w kierunku światła, jakiejś nadziei”.
Patrzę na to z pokorą, bo Pan Bóg ma plan zbawienia i jest w nim miejsce dla każdego z nas. To jak z przyjacielem, trzeba mu teraz zaufać, on nas poprowadzi, bo wie, jak ci pomóc, zna drogę
— wyznaje.
Mówi, że spotyka go wiele dobra. Przewartościowanie własnego życia także uważa za dobro. Przyznaje, że dotarło do niego wiele nowych rzeczy, na przykład to, jak bardzo potrzebuje drugiej osoby. Choć przez lata żył w związku, teraz zrozumiał siłę małżeństwa.
Teraz dowiedziałem się, czym może być małżeństwo, że to zupełnie inny wymiar, bo czym innym jest partnerstwo, a czym innym małżeństwo! Dowiedziałem się, jak wspaniałe może być stworzenie rodziny
— mówi były rzecznik SLD, dodając że stąd decyzja o ślubie.
Cieszą go też przyjaciele i znajomi, niosący wsparcie.
To piękne doświadczenie wiedzieć, że nie jesteś sam, że ludzie na całym świecie: i protestanci, i katolicy, się za ciebie modlą. To daje mnóstwo siły, jest w stanie wesprzeć cię każdego dnia, w każdej sytuacji. Potęga modlitwy ma dla mnie ogromne znaczenie
— przyznaje.
Tomasz Kalita mówi także, że zweryfikował swoje myślenie o historii.
Myślę, że powinien przyjść czas ostatecznego rozliczenia z historią i polska lewica musi się z tym zmierzyć. Trzeba to skończyć raz na zawsze
— mówi, twierdzą że wierzy, iż lewica pozbędzie się PRL-wskiego garbu” i nadal czuje się człowiekiem lewicy.
Nie będę krytykował wszystkiego, co robi PiS, nawet jeśli to teraz modne. Bo kiedy patrzę na wznowienie śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej czy zajęcie się warszawską reprywatyzacją, to mówię: brawo, nareszcie! To jest przywracanie elementarnej sprawiedliwości
— dodaje, wyrażając przy tym uznanie dla programów 500+ i Mieszkanie+.
Na ripostę Mazurka, że wielu członków lewicy docenia te elementy programu PiS, odpowiada:
Doceniają, a potem włączają się w organizowanie marszów KOD czy zerkają ku Nowoczesnej. Koledzy, a z kim wy chcecie w przyszłym Sejmie budować politykę gospodarczą czy społeczną? Z synem Balcerowicza?
— pyta i dodaje:
Dziwię się moim kolegom, którzy patrzą tak krótkowzrocznie, że gotowi są sprzymierzyć się z głównym neoliberałem w Polsce, byle odciąć się od PiS.
Nie zostawia też suchej nitki na środowisku prawników i wojnie, jaką prowadzi z rządem prezes Rzepliński:
To też jest sprawa, do której moi koledzy z lewicy mogliby nabrać większego dystansu. Czy wy nie widzicie, że korporacyjność w Polsce – której prawnicy są uosobieniem, najlepszym przykładem – blokowała drogi awansu młodym ludziom? Nie widzicie, że w biznesie zmieniło się wszystko, w kulturze trochę, ale nie do końca, a wyższe uczelnie czy zawody prawnicze są zablokowane na dobre?
Tomasz Kalita przyznaje, że kompletnie przewartościował swoje życia i choć od ataku padaczki, po którym dowiedział się o raku mózgu, minęły zaledwie trzy miesiące, zmiany życiowe są diametralne.
Bo to było tak głęboko uderzające, coś, co przenika na wskroś i wgniata, że naprawdę jest się innym człowiekiem. Zmienia się wszystko, od najdrobniejszych kwestii. Człowiek staje się koneserem życia
— wyznaje Kalita.
mall / „Plus Minus”
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do swojej choroby podchodzi z pokorą. Mówi, że wkracza w kolejne życiowe debiuty w roli pacjenta. Cieszy się małymi sprawami, marzy o rzeczach prostych, jak spacer z psem „w kierunku słońca, w kierunku światła, jakiejś nadziei”.
Patrzę na to z pokorą, bo Pan Bóg ma plan zbawienia i jest w nim miejsce dla każdego z nas. To jak z przyjacielem, trzeba mu teraz zaufać, on nas poprowadzi, bo wie, jak ci pomóc, zna drogę
— wyznaje.
Mówi, że spotyka go wiele dobra. Przewartościowanie własnego życia także uważa za dobro. Przyznaje, że dotarło do niego wiele nowych rzeczy, na przykład to, jak bardzo potrzebuje drugiej osoby. Choć przez lata żył w związku, teraz zrozumiał siłę małżeństwa.
Teraz dowiedziałem się, czym może być małżeństwo, że to zupełnie inny wymiar, bo czym innym jest partnerstwo, a czym innym małżeństwo! Dowiedziałem się, jak wspaniałe może być stworzenie rodziny
— mówi były rzecznik SLD, dodając że stąd decyzja o ślubie.
Cieszą go też przyjaciele i znajomi, niosący wsparcie.
To piękne doświadczenie wiedzieć, że nie jesteś sam, że ludzie na całym świecie: i protestanci, i katolicy, się za ciebie modlą. To daje mnóstwo siły, jest w stanie wesprzeć cię każdego dnia, w każdej sytuacji. Potęga modlitwy ma dla mnie ogromne znaczenie
— przyznaje.
Tomasz Kalita mówi także, że zweryfikował swoje myślenie o historii.
Myślę, że powinien przyjść czas ostatecznego rozliczenia z historią i polska lewica musi się z tym zmierzyć. Trzeba to skończyć raz na zawsze
— mówi, twierdzą że wierzy, iż lewica pozbędzie się PRL-wskiego garbu” i nadal czuje się człowiekiem lewicy.
Nie będę krytykował wszystkiego, co robi PiS, nawet jeśli to teraz modne. Bo kiedy patrzę na wznowienie śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej czy zajęcie się warszawską reprywatyzacją, to mówię: brawo, nareszcie! To jest przywracanie elementarnej sprawiedliwości
— dodaje, wyrażając przy tym uznanie dla programów 500+ i Mieszkanie+.
Na ripostę Mazurka, że wielu członków lewicy docenia te elementy programu PiS, odpowiada:
Doceniają, a potem włączają się w organizowanie marszów KOD czy zerkają ku Nowoczesnej. Koledzy, a z kim wy chcecie w przyszłym Sejmie budować politykę gospodarczą czy społeczną? Z synem Balcerowicza?
— pyta i dodaje:
Dziwię się moim kolegom, którzy patrzą tak krótkowzrocznie, że gotowi są sprzymierzyć się z głównym neoliberałem w Polsce, byle odciąć się od PiS.
Nie zostawia też suchej nitki na środowisku prawników i wojnie, jaką prowadzi z rządem prezes Rzepliński:
To też jest sprawa, do której moi koledzy z lewicy mogliby nabrać większego dystansu. Czy wy nie widzicie, że korporacyjność w Polsce – której prawnicy są uosobieniem, najlepszym przykładem – blokowała drogi awansu młodym ludziom? Nie widzicie, że w biznesie zmieniło się wszystko, w kulturze trochę, ale nie do końca, a wyższe uczelnie czy zawody prawnicze są zablokowane na dobre?
Tomasz Kalita przyznaje, że kompletnie przewartościował swoje życia i choć od ataku padaczki, po którym dowiedział się o raku mózgu, minęły zaledwie trzy miesiące, zmiany życiowe są diametralne.
Bo to było tak głęboko uderzające, coś, co przenika na wskroś i wgniata, że naprawdę jest się innym człowiekiem. Zmienia się wszystko, od najdrobniejszych kwestii. Człowiek staje się koneserem życia
— wyznaje Kalita.
mall / „Plus Minus”
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307752-kalita-w-poruszajacej-rozmowie-z-mazurkiem-rano-w-szpitalu-sluchalem-radia-maryja-zrozumialem-fenomen-tego-radia-i-naprawde-je-docenilem?strona=2