Twierdzenie, że afera warszawska jest spowodowana brakiem ustawy jest absolutnie nieprawdziwe.Gdyby władze Warszawy funkcjonowały prawidłowo, nigdy nie doszłoby do takich nadużyć
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Michał Dworczyk.
wPolityce.pl: Dymisja przez Hannę Gronkiewicz-Waltz dwóch wiceprezydentów Warszawy uzdrowi Pana zdaniem sytuację w Warszawie?
Michał Dworczyk: Pani prezydent rozpaczliwie próbuje się ratować, poświęcając kolejne osoby. Na początku twierdziła, że winę ponoszą wyłącznie urzędnicy niższego szczebla, którzy zostali usunięci z Ratusza. Teraz pod presją opinii publicznej oraz Prawa i Sprawiedliwości pani prezydent zwalnia dwóch wiceprezydentów. W moim przekonaniu to niewiele zmienia, ponieważ pełna odpowiedzialność polityczna i merytoryczna spoczywa na Hannie Gronkiewicz-Waltz. Decyzje dotyczące zwrotu nieruchomości w centrum stolicy są na tyle kluczowe dla miasta, że musiałyby być z nią konsultowane. Dlatego zrzucanie odpowiedzialności na innych jest nie tylko nie etyczne, ale również niehonorowe. Jedyną przyzwoitą decyzją w tej sytuacji byłoby podanie się do dymisji.
Zadeklarowała, że tego nie zrobi.
Słyszymy, że ma wyjaśniać aferę, która jest w najlepszym razie wynikiem jej niedopatrzenia. Pojawiają się jednak również opinie, że te wszystkie rzeczy nie mogły się dziać bez cichego przyzwolenia pani prezydent. W związku z tym pomysł, aby to ona wyjaśniała całą sytuację jest kuriozalny. Nikt nie powinien być sędzią w swojej sprawie. Jeżeli pani prezydent rzeczywiście chce sprawnego wyjaśnienia tej afery, powinna niezwłocznie odejść i czekać aż prokuratura i inne służby badające w tej chwili nieprawidłowości zakończą swoje postępowanie.
Pytanie czy Hanna Gronkiewicz-Waltz faktycznie chce wyjaśnić tę sprawę. Do prokuratury trafiło jednostronicowe zaledwie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy reprywatyzacji w stolicy, w którym Ratusz domaga się uznania za stronę pokrzywdzoną.
Pani prezydent podejmuje różne działania pozorowane, których celem jest odwrócenie uwagi od rzeczywistego problemu – czyli jej osobistej odpowiedzialności. Stąd takie pomysły jak powołanie komisji w Radzie Warszawy czy obecne zawiadomienie złożone w prokuraturze. Trudno traktować to poważnie, skoro przez ostatnie lata politycy PiS oraz inne osoby zaangażowane w sprawy stolicy apelowali o przyjrzenie się reprywatyzacji i sygnalizowali nieprawidłowości, które przy niej występowały. Hanna Gronkiewicz-Waltz i warszawska Platforma Obywatelska nie byli absolutnie zainteresowani wyjaśnieniem tych niejasności. Mało tego, blokowali dyskusję na ten temat, nie dopuszczając do zwołania sesji Rady Warszawy poświęconych tym problemom.
Prezydent stolicy powiedziała dziś, że brak ustawy o reprywatyzacji to wina 27 lat.
Twierdzenie, że afera warszawska jest spowodowana brakiem ustawy, jest absolutnie nieprawdziwe. Oczywiście ustawa reprywatyzacyjna jest potrzebna, natomiast afera warszawska nie jest skutkiem jej braku, lecz skutkiem łamania obowiązującego obecnie prawa. Gdyby władze Warszawy funkcjonowały prawidłowo nigdy nie doszłoby do takich nadużyć.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Twierdzenie, że afera warszawska jest spowodowana brakiem ustawy jest absolutnie nieprawdziwe.Gdyby władze Warszawy funkcjonowały prawidłowo, nigdy nie doszłoby do takich nadużyć
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Michał Dworczyk.
wPolityce.pl: Dymisja przez Hannę Gronkiewicz-Waltz dwóch wiceprezydentów Warszawy uzdrowi Pana zdaniem sytuację w Warszawie?
Michał Dworczyk: Pani prezydent rozpaczliwie próbuje się ratować, poświęcając kolejne osoby. Na początku twierdziła, że winę ponoszą wyłącznie urzędnicy niższego szczebla, którzy zostali usunięci z Ratusza. Teraz pod presją opinii publicznej oraz Prawa i Sprawiedliwości pani prezydent zwalnia dwóch wiceprezydentów. W moim przekonaniu to niewiele zmienia, ponieważ pełna odpowiedzialność polityczna i merytoryczna spoczywa na Hannie Gronkiewicz-Waltz. Decyzje dotyczące zwrotu nieruchomości w centrum stolicy są na tyle kluczowe dla miasta, że musiałyby być z nią konsultowane. Dlatego zrzucanie odpowiedzialności na innych jest nie tylko nie etyczne, ale również niehonorowe. Jedyną przyzwoitą decyzją w tej sytuacji byłoby podanie się do dymisji.
Zadeklarowała, że tego nie zrobi.
Słyszymy, że ma wyjaśniać aferę, która jest w najlepszym razie wynikiem jej niedopatrzenia. Pojawiają się jednak również opinie, że te wszystkie rzeczy nie mogły się dziać bez cichego przyzwolenia pani prezydent. W związku z tym pomysł, aby to ona wyjaśniała całą sytuację jest kuriozalny. Nikt nie powinien być sędzią w swojej sprawie. Jeżeli pani prezydent rzeczywiście chce sprawnego wyjaśnienia tej afery, powinna niezwłocznie odejść i czekać aż prokuratura i inne służby badające w tej chwili nieprawidłowości zakończą swoje postępowanie.
Pytanie czy Hanna Gronkiewicz-Waltz faktycznie chce wyjaśnić tę sprawę. Do prokuratury trafiło jednostronicowe zaledwie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy reprywatyzacji w stolicy, w którym Ratusz domaga się uznania za stronę pokrzywdzoną.
Pani prezydent podejmuje różne działania pozorowane, których celem jest odwrócenie uwagi od rzeczywistego problemu – czyli jej osobistej odpowiedzialności. Stąd takie pomysły jak powołanie komisji w Radzie Warszawy czy obecne zawiadomienie złożone w prokuraturze. Trudno traktować to poważnie, skoro przez ostatnie lata politycy PiS oraz inne osoby zaangażowane w sprawy stolicy apelowali o przyjrzenie się reprywatyzacji i sygnalizowali nieprawidłowości, które przy niej występowały. Hanna Gronkiewicz-Waltz i warszawska Platforma Obywatelska nie byli absolutnie zainteresowani wyjaśnieniem tych niejasności. Mało tego, blokowali dyskusję na ten temat, nie dopuszczając do zwołania sesji Rady Warszawy poświęconych tym problemom.
Prezydent stolicy powiedziała dziś, że brak ustawy o reprywatyzacji to wina 27 lat.
Twierdzenie, że afera warszawska jest spowodowana brakiem ustawy, jest absolutnie nieprawdziwe. Oczywiście ustawa reprywatyzacyjna jest potrzebna, natomiast afera warszawska nie jest skutkiem jej braku, lecz skutkiem łamania obowiązującego obecnie prawa. Gdyby władze Warszawy funkcjonowały prawidłowo nigdy nie doszłoby do takich nadużyć.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307693-nasz-wywiad-dworczyk-o-zmianach-w-ratuszu-to-dzialania-pozorowane-maja-odwrocic-uwage-od-odpowiedzialnosci-gronkiewicz-waltz