Nie obawiają się państwa pewnego tabloidowego myślenia, którego zwolennicy będą zarzucać państwu bizancyjskie instynkty?

To nie jest problem tabloidowego myślenia, ale tego, w czym interesie się to odbywa. Nie wierzę, że to tanie poszukiwanie sensacji - rzucanie piachu w tryby tego przetargu to działanie na rzecz innego państwa. Jak przyjeżdża polski premier rejsowym samolotem albo zdezelowanym, to sami pokazujemy, że nie mamy poważnego państwa. Jak przylatujemy do państw Zatoki Perskiej - gdy oni widzą, czym przylatujemy, to machają ręką, bo jak mają traktować nas poważnie, skoro sami się nie traktujemy poważnie?

Ale to też inny problem- na trzygodzinne delegacje w Brukseli traci się wówczas pół dnia, a teraz czasem jest tak, że jednego dnia wylatujemy, odbywamy spotkanie, a powrót jest trzeciego dnia, bo nie ma innych połączeń rejsowych… Musimy to zmienić. Tu nie chodzi o Bizancjum - chodzi o rozsądne kwoty, by było godnie i bezpiecznie. Jeśli chcemy szanować polskie państwo, to musimy to robić.

Dopytam jeszcze o przetarg na śmigłowce, bo jest wokół niego sporo zamieszania. Co z rozmowami z Francuzami?

To pytanie do ministra rozwoju - to on rozmawia, negocjuje. Sprawa jest coraz bliżej końca. Platforma podjęła jednak pewne działania, które nas związały. Dziś jesteśmy na pewnym etapie i robimy wszystko, by stworzyć warunki korzystne dla polskiego przemysłu.

Ostatnia sprawa - jakie jest stanowisko kierownictwa MON w sprawie ujawnienia aneksu do raportu z likwidacji WSI?

Proszę w tym zakresie rozmawiać z Kancelarią Prezydenta. MON zajmuje się zadaniami, z których będzie rozliczany.

Nie ma żadnych rozmów między MON a Kancelarią Prezydenta w tej sprawie?

Proszę pytać ministra Macierewicza. 

not. Marcin Fijołek

Najbardziej wyczekiwana książka ostatnich lat! „Moi rodzice” autorstwa Marty Kaczyńskiej i Doroty Łosiewicz. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!