Joanna Lichocka straciła prawo jazdy. "Koniec wakacji. Ech, życie... Będę jeździć rowerem, autobusami, koleją"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Joanna Lichocka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości i członkini Rady Mediów Narodowych straciła prawo jazdy. Przekroczyła prędkość o przeszło 50 km/h. O zdarzeniu poinformowała na Facebooku, jednocześnie przepraszając wyborców.

Lichocka w portalu społecznościowym pokazała zdjęcia pustej ulicy, na której przekroczyła dwukrotnie dozwoloną prędkość.

Kochani, Szanowni. Chcę Wam pokazać ulicę Wirażową w Warszawie. Ciągnie się między płotem lotniska a płotem ekspresowej drogi s79. Na tej dwupasmowej w obu kierunkach trasie na skraju miasta obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę. Nie ma, jak widać na zdjęciach, żadnego znaku ograniczenia prędkości. A skoro nie ma, to w Warszawie jest 50. Zdarzyło mi się o tym niestety zapomnieć. I tam właśnie, onegdaj, miły pan policjant bardzo uprzejmie, niemniej dobitnie mi ten fakt przypomniał oraz… zatrzymał moje prawo jazdy.

– pisze na Facebooku.

Potem posłanka ujawnia z jaką prędkością jechała.

Udało mi się bowiem w to niedzielne popołudnie na pustej prostej trasie rozpędzić do 101.. Oprócz zatrzymania prawa jazdy, pan policjant nie mniej uprzejmie i kiwając głową ze zrozumieniem nad słowami mojej skruchy wymierzył stosowny w takich okolicznościach mandat karny za przekroczenie prędkości. No i 10 punktów! Mandat oczywiście przyjęłam, nie zasłaniałam się immunitetem, bo nic moje poczynania na tej słonecznej drodze z pełnieniem obowiązków poselskich nie miały wspólnego. Teraz przez jakiś czas będę jeździć rowerem, autobusami i koleją. Ale powiedzcie, czy ta pusta ulica (zdjęcie zrobiłam tuż po) czy ta trasa zasługuje na takie ograniczenie? Czy nie można by było zrobić tu ograniczenia do 80 km/h ?

– pyta Joanna Lichocka.

Na koniec przeprosiła wyborców:

Wszystkich wyborców serdecznie przepraszam. Obiecuję w przyszłości poprawę – będę tą drogą jeździć wolniej (choćby kusiło). Na dniach zapadnie decyzja administracyjna o zawieszeniu moich uprawnień na trzy miesiące. Tak się składa - należąca do kompetencji Hanny Gronkiewicz Waltz – starosty w Warszawie. Koniec wakacji. Ech, życie..;)

– dodała.

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych