Prezydent Warszawy działała w ramach sytemu stworzonego po 1989 roku i według reguł złodziejskiej prywatyzacji jest zupełnie niewinna

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Już zresztą ruszyły dyżurne autorytety, obwieszczające, że nie ma powodów by prezydent Warszawy podała się do dymisji.

Grzegorz Schetyna ma twardy orzech do zgryzienia. Czy bronić prezydent Warszawy do ostatniej kamienicy, czy rzucić ją na pożarcie? Oczywiście politycznie wyłącznie.

Znając nasze realia nic wielkiego się nie wydarzy. Sprawa się rozmyje jak tysiące poprzednich. Trudno wierzyć, by ci, którzy nawet nielegalnie przejęli grunty i domy zostali ich pozbawieni. To byłby dopiero skandal. Cały świat by się oburzył, że Polski już nie można rozkradać. Do czegoś takiego nie można dopuścić.

Chyba, że wreszcie PiS pokaże, że nazwa tej partii nie jest tylko tak, dla fasonu i zrobi prawdziwe porządki.

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych