Samobójcza strategia Platformy. Obrona Hanny Gronkiewicz-Waltz może być gwoździem do trumny Grzegorza Schetyny

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Marcin Obara
fot. Marcin Obara

Dziś nikt już tych czasów w PO nie pamięta. Hanna – Gronkiewicz-Waltz postanowiła iść w zaparte. Na pytanie o odpowiedzialność polityczną odpowiedziała:

Nie każdy prezydent czy wiceprezydent ponosi odpowiedzialność polityczną za niewłaściwą działalność urzędników

— odpowiedziała na pytania dziennikarzy, czy czuje polityczną odpowiedzialność za to, co dzieje się z reprywatyzacją w mieście.

I tą wypowiedzią przejdzie zapewne do annałów polskiej polityki…

Choć z początku nie było to takie oczywiste - Grzegorz Schetyna ze wszystkich możliwych wariantów – wybrał obronę platformerskiej „prezydent” Fakt - nie miał łatwego wyboru. Odcięcie się od własnej wiceprzewodniczącej mogło go kosztować kolejny rozłam w partii. Kto wie, jak zachowaliby się warszawscy posłowie. Tym niemniej decyzja o chronieniu skompromitowanej działaczki i to równocześnie przeciw PiS-owi, Nowoczesnej, lewicy i „Gazecie Wyborczej” – może być zbyt ciężkim garbem do udźwignięcia. Kto wie, czy nie przesądzającym o wyniku wyborów samorządowych.

Co dalej wydarzy się w Warszawie? Wariantów jest kilka. Ten najbardziej radykalny przewiduje odsunięcie Hanny Gronkiewicz-Waltz od władzy, postawienie jej zarzutów prokuratorskich i ustanowienie komisarza w stolicy. To możliwe, choć proceduralnie skomplikowane.

Inny – zakłada polityczne grillowanie obecnej prezydent do końca kadencji, w nadziei, że nie dające się obalić oskarżenia dotrą do świadomości warszawiaków, nawet tych bezpośrednio reprywatyzacją nie zainteresowanych i przerwą samorządową dominację PO w stolicy.

Rozważane są nawet przedterminowe wybory. Zapewne wiele będzie zależało od tego, kogo PiS wyznaczy na potencjalnego następcę platformerskiej prezydent. Oczywistego kandydata – na pierwszy rzut oka –na razie brak.

Co nie znaczy, że nie ma żadnych. Bo i Jacek Sasin nie wypadł tak najgorzej w bezpośredniej konfrontacji z Hanną Gronkiewicz-Waltz a gdzieś w odwodzie jest jeszcze Czesław Bielecki. Niektórzy wspominają też o Janie Ołdakowskim, dyrektorze Muzeum Powstania Warszawskiego. Pojawia się też nazwisko posła Jarosława Krajewskiego.

Pytanie czy nie są to jednak kandydatury za słabe, jak na sympatyzującą z Platformą stolicę? Czy nie lepszy byłby jakiś nowy „Andrzej Duda”? Polityk z drugiego szeregu, który wykazałby się odpowiednimi kompetencjami i talentami medialnymi?

Oczywiście w postaferalnej rzeczywistości, w klimacie ogólnopolskiej akceptacji dla rządów PiS – może być trochę łatwiej. Ale tylko trochę, bo Warszawa to jednak bastion PO (wystarczy przypomnieć rekordowy wynik Rwy Kopacz w ostatnich , przegranych przecież, przez PO wyborach).

Tak czy owak - widać już, ze kwestie samorządowe staną się jednym z głównych tematów politycznej jesieni. I to nie tylko w Warszawie.(Wystarczy przypomnieć sprawę ujawnionych interesów Pawła Adamowicza.) Dla Grzegorza Schetyny i jego kolegów szykuje się niełatwy czas. Bo tezy „o politycznej zemście PiS-u” może nie udać się udowodnić, biorąc pod uwagę ile środowisk z „Gazetą Wyborczą” na czele, podziela stawiane Hannie Gronkiewicz-Waltz zarzuty.

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych