Bochenek: Prezes Andrzej Rzepliński swoimi działaniami łamie prawo. Powinien ponieść odpowiedzialność

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński swoimi działaniami łamie prawo - powiedział we wtorek rzecznik rządu Rafał Bochenek. Wezwał też prezesa TK, „aby wszedł na drogę legalizmu”.

Bochenek odniósł się we wtorek w Sejmie m.in. do działań prokuratury dot. prezesa TK.

W czwartek Prokuratura Regionalna w Katowicach poinformowała, że 20 lipca wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez Rzeplińskiego poprzez niedopuszczanie do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm.

Rzepliński powiedział PAP, że wszczęcie śledztwa to nieudolna próba ingerencji w niezależność i odrębność władzy sądowniczej.

Wszyscy obywatele są równi wobec prawa i temu prawu podlegają. Każdy kto narusza przepisy prawa, powinien ponieść odpowiedzialność

— powiedział we wtorek rzecznik rządu.

Bochenek był też pytany o stanowisko europosła PiS Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Na Twitterze Ujazdowski napisał: „Wszczęcie przez prokuraturę post. ws TK to rażący błąd. Interes publiczny i szacunek dla instytucji wymaga wycofania się z tej decyzji”.

Z perspektywy unijnych instytucji wszystko wygląda inaczej

— powiedział Bochenek.

Myślę, że pan poseł powinien być osadzony bardziej w realiach polskiej polityki. Gdyby był, to znałby również przesłanki, dlaczego takie, a nie inne działania są podejmowane przez poszczególne instytucje. One wszystkie wynikają z obowiązujących ustaw

— zaznaczył.

Według Bochenka, Ujazdowski przedstawia „prywatne opinie”.

Prezes Rzepliński łamie prawo, łamie ustawy. Jego działania są absolutnie niepoparte żadnymi przepisami prawa. Nawołuję jeszcze raz prezesa Rzeplińskiego, aby wszedł na drogę legalizmu” - powiedział rzecznik rządu.

W ubiegły wtorek weszła w życie nowa ustawa o TK, z 22 lipca. Według TK, jej kilkanaście przepisów jest niekonstytucyjnych (po wyroku z 11 sierpnia) i nie weszło w życie; wśród nich m.in. zapis dot. zobowiązania prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm - Mariusza Muszyńskiego (był przesłuchiwany w katowickim śledztwie), Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha.

Rząd zapowiedział, że nie wydrukuje tego wyroku, bo wydano go z naruszeniem prawa.

Według ustawy z 22 lipca, zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub pozbawienie wolności sędziego TK wyraża Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału - z wyłączeniem sędziego, którego to dotyczy. Przed podjęciem uchwały w tej sprawie, wysłuchuje ono wyjaśnień zainteresowanego sędziego, chyba że nie jest to możliwe. Uchwała zapada większością 2/3 głosów sędziów Trybunału uczestniczących w zgromadzeniu. Do czasu podjęcia przez Trybunał uchwały wyrażającej zgodę na pociągnięcie sędziego Trybunału do odpowiedzialności karnej lub pozbawienie wolności wolno w stosunku do niego podejmować tylko czynności niecierpiące zwłoki.

Mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych