Od 1989 r. pojawiły się różne projekty ustaw reprywatyzacyjnych.
Bardzo dobry projekt pojawił się w czasie kadencji rządu Jana Olszewskiego, jednak po jego upadku przepadł. Gdyby wówczas ten projekt wszedł w życie, temat reprywatyzacji zostałby dawno załatwiony i dziś byśmy o tym nie rozmawiali. Kolejna ustawa reprywatyzacyjna została zawetowana przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W sprawę reprywatyzacji mocno angażował się śp. poseł Artur Górski z PiS, pisał interwencję i interpelację w sprawie ustawy reprywatyzacyjnej podpisanej przez prezydenta Dudę, wskazywał, że jest niezgodna z prawem i krzywdzi byłych właścicieli. To, że jest mafia, która zarabia na roszczeniach reprywatyzacyjnych to rzecz oczywista, ale nie oznacza to, że należy zawężać zwrot własności prawowitym właścicielom. Przepisy rażąco szkodzą właścicielom, łamią konstytucję i powinny zostać zmienione.
Mam nadzieję, że obecny rząd zrobi coś, żeby zadośćuczynić wywłaszczonym właścicielom, bo jeżeli nie, to dalej będziemy mieli do czynienia z niesprawiedliwością społeczną. Mam nadzieję, że zostanie przez prezydenta Dudę i premier Szydło wszczęta inicjatywa ustawodawcza, która doprowadzi do uchylenia obowiązującej ustawy dot. tzw. reprywatyzacji i uchwalenia nowego aktu prawnego, który nie będzie krzywdził powstańców warszawskich i prawowitych właścicieli w ogromnej większości głosujących na PiS. Rozumiem, że można argumentować, iż prezydent nie miał wyjścia i musiał podpisać ustawę. Jednak ustawa jest niezgodna z konstytucją. Trybunał Konstytucyjny przy trzech zdaniach odrębnych zgłoszonych przez trzech sędziów TK powiedział, że to, co jest niezgodne z konstytucją, jest z nią zgodne. Na tej zasadzie Trybunał może wydać wyrok, że poniedziałek jest wtorkiem i nie ma od takiego orzeczenia instancji odwoławczej. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, nie można uchwalać prawa, które mówi, że zabieranie komuś nieruchomości jest zgodne z prawem. Godzi to w zasadę słuszności i zasadę sprawiedliwości społecznej.
Nie powinno być pod żadnym pozorem tak, że ustawa, która została podpisana przez prezydenta Dudę uderza w byłych powstańców warszawskich i rdzennych warszawiaków, którzy stracili swoje nieruchomości po II wojnie światowej, a obecnie obowiązująca ustawa blokuje im odzyskanie ich własności, bo to nie jest ustawa reprywatyzacyjna, tylko antyreprywatyzacyjna. Żongluje się słowem „reprywatyzacja”, wypacza jego prawdziwe znaczenie, bo jak można mówić o zwrocie, jeżeli z jej przepisów jednoznacznie wynika, że zwrotu nie będzie, kiedy się wygasi postępowanie i nie wypłaci się odszkodowania. Gdzie tu mamy reprywatyzację? To są przepisy ostrzejsze niż wydane za czasów Bieruta, które obowiązywały wcześniej.
Rozmawiał TP.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od 1989 r. pojawiły się różne projekty ustaw reprywatyzacyjnych.
Bardzo dobry projekt pojawił się w czasie kadencji rządu Jana Olszewskiego, jednak po jego upadku przepadł. Gdyby wówczas ten projekt wszedł w życie, temat reprywatyzacji zostałby dawno załatwiony i dziś byśmy o tym nie rozmawiali. Kolejna ustawa reprywatyzacyjna została zawetowana przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W sprawę reprywatyzacji mocno angażował się śp. poseł Artur Górski z PiS, pisał interwencję i interpelację w sprawie ustawy reprywatyzacyjnej podpisanej przez prezydenta Dudę, wskazywał, że jest niezgodna z prawem i krzywdzi byłych właścicieli. To, że jest mafia, która zarabia na roszczeniach reprywatyzacyjnych to rzecz oczywista, ale nie oznacza to, że należy zawężać zwrot własności prawowitym właścicielom. Przepisy rażąco szkodzą właścicielom, łamią konstytucję i powinny zostać zmienione.
Mam nadzieję, że obecny rząd zrobi coś, żeby zadośćuczynić wywłaszczonym właścicielom, bo jeżeli nie, to dalej będziemy mieli do czynienia z niesprawiedliwością społeczną. Mam nadzieję, że zostanie przez prezydenta Dudę i premier Szydło wszczęta inicjatywa ustawodawcza, która doprowadzi do uchylenia obowiązującej ustawy dot. tzw. reprywatyzacji i uchwalenia nowego aktu prawnego, który nie będzie krzywdził powstańców warszawskich i prawowitych właścicieli w ogromnej większości głosujących na PiS. Rozumiem, że można argumentować, iż prezydent nie miał wyjścia i musiał podpisać ustawę. Jednak ustawa jest niezgodna z konstytucją. Trybunał Konstytucyjny przy trzech zdaniach odrębnych zgłoszonych przez trzech sędziów TK powiedział, że to, co jest niezgodne z konstytucją, jest z nią zgodne. Na tej zasadzie Trybunał może wydać wyrok, że poniedziałek jest wtorkiem i nie ma od takiego orzeczenia instancji odwoławczej. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, nie można uchwalać prawa, które mówi, że zabieranie komuś nieruchomości jest zgodne z prawem. Godzi to w zasadę słuszności i zasadę sprawiedliwości społecznej.
Nie powinno być pod żadnym pozorem tak, że ustawa, która została podpisana przez prezydenta Dudę uderza w byłych powstańców warszawskich i rdzennych warszawiaków, którzy stracili swoje nieruchomości po II wojnie światowej, a obecnie obowiązująca ustawa blokuje im odzyskanie ich własności, bo to nie jest ustawa reprywatyzacyjna, tylko antyreprywatyzacyjna. Żongluje się słowem „reprywatyzacja”, wypacza jego prawdziwe znaczenie, bo jak można mówić o zwrocie, jeżeli z jej przepisów jednoznacznie wynika, że zwrotu nie będzie, kiedy się wygasi postępowanie i nie wypłaci się odszkodowania. Gdzie tu mamy reprywatyzację? To są przepisy ostrzejsze niż wydane za czasów Bieruta, które obowiązywały wcześniej.
Rozmawiał TP.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/305581-nasz-wywiad-modzelewska-to-oczywiste-ze-w-warszawie-istnieje-mafia-ktora-zarabia-na-roszczeniach-reprywatyzacyjnych?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.