NASZ WYWIAD. Minister Warchoł o skali przestępstw finansowych w Polsce: "Urzędnicy KE byli oszołomieni, gdy zobaczyli rozmiar wyłudzeń"

fot. Youtube/TV Republika
fot. Youtube/TV Republika

Polska stała się ostatnimi laty europejskim liderem, jeśli chodzi o skalę oszustw i wyłudzeń nienależnych zwrotów tego podatku. Do kodeksu karnego zostaną dodane nowe typy przestępstw wzorowane na fałszowaniu dokumentów i fałszu materialnym

—mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator generalny wydał wytyczne w sprawie śledztw finansowych: „Jak najszybciej stawiać zarzuty, jak najszybciej zabezpieczać dowody”

wPolityce.pl: Ministerstwo Sprawiedliwości szykuje zmiany w kodeksie karnym mające służyć skuteczniejszej walce z przestępstwami o charakterze finansowym. Jakie to będą zmiany i czego będą dotyczyć?

Marcin Warchoł: Przygotowujemy cały pakiet zmian, zarówno w zakresie prawa karnego materialnego, jak i postępowania karnego, a nawet przepisów określających uprawnienia służb. To szerokie działania, które wymagają konsultacji z innymi resortami, m.in. z Ministerstwem Finansów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Czego jeszcze nie wiemy o rządach koalicji PO-PSL? Minister Ziobro: „Są afery większe niż Amber Gold. Ostatnie lata były rajem dla takich oszustów”

Głównym naszym celem jest ograniczenie przestępczości VAT-owskiej. Polska stała się bowiem ostatnimi laty europejskim liderem, jeśli chodzi o skalę oszustw i wyłudzeń nienależnych zwrotów tego podatku. Do kodeksu karnego zostaną dodane nowe typy przestępstw wzorowane na fałszowaniu dokumentów i fałszu materialnym. Surowo karane będzie wystawianie pustych faktur, dziś o poczuciu bezkarności takich sprawców niech świadczy to, że swoje „usługi” zupełnie jawnie reklamują w internecie.

Szacuje się, że Polska traci na oszustwach podatkowych aż 80 mld złotych. Rocznie. To są ogromne pieniądze, które powinny trafić do Skarbu Państwa, a nie kieszeni oszustów. Dlatego proponujemy, aby w przypadkach oszustwa, gdy suma strat dla budżetu przekroczy 5 mln zł, jego sprawcy groziło 25 lat więzienia. I to nie jest jakiś ewenement, w USA twórca piramidy finansowej dostał wyrok 150 lat więzienia.

Wizja spędzenia reszty życia w odosobnieniu musi odstraszać. Przypomnę, że tak wysokie kary grożą w Polsce już od lat za fałszowanie pieniędzy. A przecież w przypadku „lewych” faktur nie trzeba być „wykwalifikowanym” fałszerzem czy inwestować w kosztowną poligrafię, wystarczy przy użyciu najzwyklejszej drukarki wystawić w swoim mieszkaniu faktury opiewające w ciągu roku np. na obrót kawą w ilości przekraczającej spożycie w całej UE.

Te zmiany są skorelowane z tworzeniem odpowiedniego zaplecza organizacyjnego. Trudno bowiem oczekiwać, że urzędniczki z urzędów skarbowych ruszą uzbrojone zwalczać zorganizowane grupy przestępcze, których nielegalne dochody są na poziomie np. budżetu województwa. Tworzymy więc specjalne jednostki w prokuraturach i stawiamy na centralizację i specjalizację w tego typu sprawach. Współdziałamy m.in. z Ministerstwem Finansów, które przebudowuje administrację skarbową.

Ponadto chcemy wyposażyć prokuratorów w nowe, znacznie doskonalsze narzędzia do walki z oszustwami podatkowymi, wzorowane na rozwiązaniach, które sprawdzają się w USA, Francji, Danii, Wielkiej Brytanii czy Włoszech. Konieczne jest wprowadzenie przepadku rozszerzonego, co jest już standardem europejskim i standardem OECD. Od lat martwa, mimo zobowiązań międzynarodowych, jest u nas odpowiedzialność karna osób prawnych. Obowiązującą w Polsce ustawę o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych krytykują OECD, GRECO, a nawet, choć nieformalnie, Komisja Europejska. Tymczasem dzisiaj podstawowym narzędziem przestępcy w białym kołnierzyku jest konstrukcja osoby prawnej pozwalająca się zasłonić przed odpowiedzialnością. Dlatego w literaturze fachowej na przepisy, które planujemy zastosować, nie bez powodu używa się określenia „piercing the corporate veil”.

Minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro przyznał, że „są afery większe niż Amber Gold”. Czy wielość przestępstw finansowych, o których obecnie wiemy, to tylko czubek góry lodowej?

Takich spraw jest w Polsce wiele, tylko nie są nagłośnione. Media informują o Amber Gold, gdzie poszkodowanych jest ok. 20 tys. osób, czy aferze „Skarbca”, gdzie oszukano ponad 70 tys. ludzi. Podają wysokie kwoty szkód w aferze SKOK Wołomin - ponad 2 mld zł, czy Spółdzielczego Banku w Wołominie - 1,5 mld zł. Oprócz nich są jednak setki spraw, w których sprawcy przez lata oszukiwali państwo i swoich klientów. Gdy w maju na prośbę Komisji Europejskiej przekazaliśmy informacje o wielkości niektórych spraw dotyczących wyłudzeń VAT, urzędnicy Komisji byli pod wielkim wrażeniem. W szczególności gdy zobaczyli jedną wąską kategorię spraw, w których łączny rozmiar wyłudzeń zbliżał się do 1,5 miliarda złotych. Bezkarni byli sprawcy, którzy naciągali zwykłych ludzi, mamiąc ich widmem dużego zysku i sprawiając wrażenie profesjonalnych przedsiębiorców. Zakładali po kilka firm, udając, że prowadzą działalność gospodarczą, a następnie po dokonaniu oszustw transferowali cały majątek do kolejnych spółek. Mimo że wszystkie dowody wskazywały, iż firma poza zatrudnieniem sekretarki i wynajęciem lokalu nigdy nie zamierzała prowadzić normalnej działalności, prokuratury niemal automatycznie odmawiały wszczęcia postępowania karnego, uznając, że działanie sprawców nie wypełnia znamion przestępstwa, gdyż działają oni w ramach normalnego ryzyka gospodarczego.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.