TRZY PYTANIA do... prof. Szwagrzyka: "Pomnik chwały Wojska Polskiego? Najwyższy czas, by powstał. Jesteśmy to winni naszym obrońcom z 1920 roku"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/M.Czutko
fot. wPolityce.pl/M.Czutko

Niezależnie od tego kim jesteśmy, w jakim środowisku działamy, jaką pracę wykonujemy, to powinniśmy się wznieść poza spory ideologiczne

– mówi w rozmowie z wPolityce.pl prof. Krzysztof Szwagrzyk, komentując pomysł ministra Macierewicza, by wybudować pomnik chwały Wojska Polskiego w Warszawie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef MON apeluje o budowę pomnika chwały polskiego oręża: „Warszawa jest jedynym miastem, które zapomina o tych, którzy zginęli dla obrony Ojczyzny i cywilizacji”

wPolityce.pl: Antoni Macierewicz, w czasie obchodów 96. rocznicy Bitwy Warszawskiej, zaapelował do władz Warszawy o budowę pomnika chwały Wojska Polskiego. Jak Pan ocenia taki pomysł? Czy ten pomnik jest stolicy potrzebny?

Prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej: Zdecydowanie popieram słowa ministra Macierewicza. Jesteśmy to winni naszym obrońcom z roku 1920. Najwyższy czas, by taką inicjatywę podjąć i ją sfinalizować. Jesteśmy im to winni, za to, co wówczas stało się na przedmieściach Warszawy i trzeba to powiedzieć wprost. Wierzę, że znajdzie się wspólna wola do tego, by taki pomnik powstał. To najwyższy czas, by podjąć wspólny wysiłek.

Mija dwadzieścia siedem lat wolnej Polski, a taki pomnik nie powstał. Jak Pan sądzi, z czego może wynikać fakt, że do tej pory najwyraźniej nikomu nie zależało na jego budowie?

Pana pytanie dotyczy szerszego problemu, który moglibyśmy zdefiniować w następujący sposób: Dlaczego przez te 27 lat od upadku komunizmu tak trudno było doprowadzić do uhonorowania bohaterów, zarówno tych z 1920 roku, jak i Żołnierzy Wyklętych, których szczątki odnajdujemy na terenie całej Polski? Władze po 1989 roku nie potrafiły sobie poradzić z problemem honorowania pamięci ludzi, którzy oddali życie w walce o wolność naszego kraju. Ta sytuacja na szczęście ulega zmianie. I to cieszy. Najwyraźniej dla ludzi, którzy przez ponad ćwierć wieku sprawowali najwyższe funkcje w państwie, ta sfera uhonorowania i upamiętnienia naszych bohaterów nie była wystarczająco ważnym zagadnieniem.

Mówi Pan o zmianie, tylko czy ta zmiana ma szansę być skuteczna? Minister Macierewicz apeluje do władz Warszawy. Może będzie to odebrane tak jak zwykle – jako wyzwanie ze strony ministra i przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, którzy rządzą Warszawą, zrobią wszystko na przekór szefowi MON?

Z pewnością wokół tej sprawy może powstać atmosfera, która będzie podsycana przez niektóre ośrodki, niektóre media – atmosfera nieufności, rzekomego konfliktu. Jestem przekonany, że podłoże wypowiedzi ministra Macierewicza było takie, że niezależnie od tego kim jesteśmy, w jakim środowisku działamy, jaką pracę wykonujemy, to powinniśmy się wznieść poza spory ideologiczne. Mówimy o honorowaniu bohaterów, którzy wywalczyli dla nas wolność. Czy naprawdę tak trudno spojrzeć na nich inaczej niż z perspektywy naszych poglądów politycznych?

Rozmawiał Tomasz Karpowicz


Kocham Polskę. Historia dla najmłodszych. „Cud nad Wisłą” - Jarosław Szarkow. Znakomite kompendium wiedzy o naszym kraju. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”. Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych